Witam,
Tak jak w temacie. Nie jestem żadnym znawcą, ani osobą, która robi nie wiadomo ile km tyg/msc/rocznie, ale kimś kto potrzebuje roweru do dojazdu do pracy głównie po asfalcie, potrzebuje się szybko przemieścić, bo w aucie już wytrzymać nie mogę, też aby mi służył do jakiejś dłuższej weekendowej jazdy po żwirku/asfalcie etc oraz żeby spróbować jak to się jeździ na tych szosach/gravelach. Też ma to być coś co rozrusza moja nogi, po kontuzjach. Jednak coś we mnie ostatnio zaskoczyło, że nie trzeba się załamywać i poruszać się :).
Głównie jestem osobą, która posiada/posiadała rowery za max 500zł, kupione na giełdzie, tatusiek ponaprawiał swoim ojcowskim sposobem i się jeździło. Człowiek dorósł i skojarzył, że nie ma roweru. Po przesiedzeniu na internecie paru wieczorów, padło na gravela, a dokładnie wszystkim chyba kojarzony z tego co czytam Triban Gravel 120 https://www.decathlon.pl/rower-triban-gravel-120-id_8575940.html .
Zanim ktoś mnie zje. Chce spróbować po prostu jazdy na takim rowerze. Nie mam zamiaru na ten moment wydawać nie wiadomo ile pieniędzy na coś co może okazać się słabe. Jeśli rzeczywiście spodoba mi się taka jazda na takim rowerku, a taki triban zacznie mi nie starczać, nie twierdze, że kiedyś w przyszłości pójdą większe pieniądze na zabawkę :).
Pytanie jest następujące, bo tak ja mówię jestem totalnie zielony. Czy znajdę coś co w tej cenie ewentualnie +/- 200zł będzie sprawdzało się lepiej? Będzie miało lepszy osprzęt? Czy jak na pierwszy rower typu gravel, dla osoby, która w życiu nie miała do czynienia z czymś takim, będzie to zupełnie wystarczające?
Pozdrawiam!