Skocz do zawartości

adam198608

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez adam198608

  1. W dniu 23.03.2020 o 11:10, sholvakree napisał:

    Nie wiem czy to dobry wątek, to gravel i przełaj to dwa różne typy rowerów. Ale chęć pochwalenia się jest silniejsza :D Accent Furious z 2019 z mostkiem RedShift, kierownicą Ritchey Comp Venture Max 46cm i owijkami PRO Sport Comfort.

     

     

    Cześć, trochę zmieniając temat jaki masz rozmiar ramy swojego accenta i przy jakich swoich wymiarach ?  :) 

  2. Teraz, niedzielnyturysta napisał:

     

    A wiesz może, czy wykorzystuje tę "zmienną geometrię" dostępną z poziomu widelca?

    Akurat nie wykorzystuje, choć stwierdził że dobrze że ona jest, ale traktuje to jako taki extra features. Uwierz mi że jeśli się zdecydujesz na RONDO to pewnie też do tego tak podejdziesz :) 

  3. Cześć, RONDO ma znajomy od dwóch sezonów i bardzo sobie chwali, NS jest z tej samej stajni co RONDO, ale jest jakby tańszym jego odpowiednikiem (z jakimiś jednak kompromisami), ACCENT jest bardzo fajnym rowerem i można go z roku 2020 wyrwać już za dobre pieniądze. Jeśli kasa pozwala to bym się decydował na RONDO 

    Przy takim budżecie to nie wiem czy nie warto by było się zastanowić i poszukać coś poskładanego na GRXie, np KROSS esker 6.0, ale nie mam pewności czy ma sztywne osie, kwestia sprawdzenia 

  4. Dzięki za radę :) 

    Przyglądałem się, ale modelowi z 2020, tak jak pisałem, jest składany już na grupie shimano SORA. Niestety ogromnym minusem jest aluminiowy widelec, ale przy takiej cenie trzeba się liczyć z kompromisami. 

    Ciągle czytam, porównuję i chyba będę szedł w kierunku MERIDY, albo ACCENT'A i choć to rowery z dwóch grup GRAVEL / PRZEŁAJ. MERIDA jest "krótsza", niby niewiele, ale zastanawiam się jak to wpłynie na jazdę, biorąc pod uwagę że 90% kilometrów będę kręcił po asfalcie (szczególnie miasto), nie wiem co byłoby lepszym wyborem 

    geometria.jpg

  5.  

    Cześć wszystkim, 

    odgrzebałem temat z poprzedniego sezonu poszukiwania nowego roweru i tak pod lupę wpadają znów gravele VS przełaje. Zacząłem się dokładniej przyglądać i dochodzę do wniosku, że większość rowerów z półki cenowej gdzie szukam mają bardzo podobną lub kosmetyczną różnicę w geometrii ramy (a głównie to mnie zastanawia). Jeśli jestem w dużym błędzie, proszę wyprowadźcie mnie z niego.

     Pod lupę wpadły:

    • Merida cyclocross 100   -   jedyny przełaj za takie pieniądze i z takim osprzętem 
    • accent furious 
    • kross esker 2.0 2020 (z tego roku są składane na Sorze)
    • ewentualnie  romet aspre 1 (chętnie aspre na GRX, ale to nie ten budżet)

    początkowo merida wydała się super propozycją, ale stwierdziłem że przełaj do mojej jazdy to tak chyba nie za specjalnie, ale jak porównałem geometrię ram powyższych modeli, to różnice są kosmetyczne i zastanawiam się co dalej, bo zupełnie zgłupiałem. 

    jeżdżę głównie po asfalcie, ścieżkach, zdarza mi się wjechać w las, na szuter, ale głównie jazda po mieście, więc nierówne ulice, przejazdy przez tory, czy krawężniki. Ważę 100kg przy 183cm wzrostu, zależy mi na komfortowym rowerze, gdzie pozycja będzie na tyle komfortowa że ręce i kręgosłup mi nie wysiądą po 50km. Trochę boję się tej meridy choć chyba ona najbardziej mi się podoba i osprzętowo i wizualnie, bo to dalej rower przełajowy 

     

    pomóżcie i doradźcie 

     

  6.  

    Cześć wszystkim, 

    odgrzebałem temat z poprzedniego sezonu poszukiwania nowego roweru i tak pod lupę wpadają w moim przypadku znów gravele VS przełaje. Zacząłem się dokładniej przyglądać i dochodzę do wniosku, że większość rowerów z półki cenowej gdzie szukam mają bardzo podobną lub kosmetyczną różnicę w geometrii ramy (a głównie to mnie zastanawia). Jeśli jestem w dużym błędzie, proszę wyprowadźcie mnie z niego.

     Pod lupę wpadły:

    • accent furious - to zawsze był mój faworyt, chociaż cena jest trochę za duża jak na mój budżet
    •  Merida cyclocross 100   -   jedyny przełaj za takie pieniądze i z takim osprzętem 
    • kross esker 2.0 2020 (z tego roku są składane na Sorze)
    • ewentualnie  romet aspre 1 (chętnie aspre na GRX, ale to nie ten budżet)

    początkowo merida wydała się super propozycją (cena vs całość roweru), ale stwierdziłem że przełaj do mojej jazdy to tak chyba nie za specjalnie, ale jak porównałem geometrię ram powyższych modeli, to różnice są kosmetyczne i zastanawiam się co dalej, bo zupełnie zgłupiałem. 

    jeżdżę głównie po asfalcie, ścieżkach, zdarza mi się wjechać w las, na szuter, ale głównie jazda po mieście, więc nierówne ulice, przejazdy przez tory, czy krawężniki. Ważę 100kg przy 183cm wzrostu, zależy mi na komfortowym rowerze, gdzie pozycja będzie na tyle komfortowa że ręce i kręgosłup mi nie wysiądą po 50km. Trochę boję się tej meridy choć chyba ona najbardziej mi się podoba i osprzętowo i wizualnie, bo to dalej rower przełajowy 

     

    pomóżcie i doradźcie 

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...