Skocz do zawartości

makaronsante

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez makaronsante

  1. 2 godziny temu, Piter233 napisał:

    Jaja sobie robisz? To są uginacze. W jakie nierówności wjeżdżać? Zresztą chcesz go przerobić na rower elektryczny a nawet nie ma w nim porządnych hamulców. Zobacz sobie ile kosztują normalne elektryki. I wierz mi, ta cena nie bierze się bo tak sobie producent wymyślił. Realna wartość to granice tych 150, może 200-250. Cały rower jest wart tyle ile kosztuje JEDEN hamulec hydrauliczny w miarę dobrej jakości. 

    Ok dzięki za trop, czyli tarczowki na tył zamontować to konieczność. Myślałem o takich połówkach krawężnika, te amortyzatory na pewno by trochę odbijały uderzenia przy tych 15-20 kmh tak myślę. Chciałbym jeździć po mieście dynamicznie po drodze i chodnikach. Nie przesdzajac, bo przy 30kmh pewnie mógłbym się zabić wjeżdżac w krawężnik, nie wiem sam. Mam taki budżet nazwijmy to studenckim, i stąd to zamieszanie. Zestaw też z Olx będę kombinował. Co do tych zestawów z allegro, to mało z nich ma przedni i tylni amortyzator, chciałem specjalnie pod taką jazdę mieć z przodu i z tyłu

  2. 1 godzinę temu, Piter233 napisał:

    Ot zwykł makrokesz, ale widzę że na troszkę lepszych częściach. Jak możesz używać raz na ruski rok to wycentruj i jeździj.

    Chciałem zamontować zestaw konwersyjny na rower elektryczny, z racji dwóch amortyzatorów. Mógłby wjeżdżać w nierówności i jakoś sobie radzić, ale nie wiem czy jest sens tyle kasy ładować w niego. Co znaczy makrokesz? Ile jest wart? 300 400?

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...