Skocz do zawartości

Monika1996

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    200
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Monika1996

  1. W dniu 11.09.2019 o 09:28, HurtLocker napisał:

    Wsrod miejskich rowerzystow  w Sztokholmie bardzo popularne ostatnio staja sie takie kolnierzyki, dziala to na zasadzie poduszki powietrznej

    Ciekawe czy taki kołnierzyk nie włączy się jadąc wyboistą drogą. Tu jest wideo jak włącza się kołnierz gdy samochód potrąca nam rower.

    https://hovding.se/app/themes/hovding/assets-static/crash-test-video.mp4

    Przecież rower nie posiada czujników zderzeniowych. Taki kołnierz bardzie w motorze by się przydał gdzie prędkości są kilka razy większe.

  2. 3 godziny temu, skom25 napisał:

    Pasów w samochodzie też nie zapinasz?

    Mój kolega kiedyś jechał z ojcem kupionym samochodem marki BMW. Jako że te samochody mają dużą moc to postanowił ojciec pokazać synowi jak szybko się rozpędzi na prostej ulicy. Jakimś cudem na wzniesieniu wyrzuciło samochód i ojciec zmarł od poniesionych obrażeń, a syn wyleciał przez okno bo nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Wniosek pasy bezpieczeństwa nie zapewniają bezpieczeństwa B)
     

    2 godziny temu, inforobert napisał:

    Na Tour de Pologne, zginął młody Belg, miał kask

    To jest już wyczynowy sport, a kaski noszą bo taki jest regulamin wyścigów. Tam są takie prędkości że ten kask to tylko sprawdza się jako element aerodynamiczny i reklama teamu. To tak samo jak z bolidami Formuła 1 jak się rozpędzi to co z tego że ma kask Full Face jak po zderzeniu wszystko się zgina jak papier i lata w powietrzu. Ostatnio też zginął jakiś niedoświadczony młodzik który przeliczył swoje umiejętności. Im więcej koni tym szybciej ale poziom bezpieczeństwa zanika do zera. Tak samo jak z rowerem im szybciej jedziemy to ryzyko uszczerbku na zdrowiu większe. Zobaczcie na wyścigach typu Downhill gdzie jest podobna prędkość jak na Tour De France i zawodnicy mają kaski FullFace pełno ochraniaczy i pancerzy tam to można mówić o bezpieczeństwie choć przy dużej prędkości różnie bywa.
     

    2 godziny temu, Sansei6 napisał:

    Okulary to nie tylko gadżet

    Okulary są ważniejsze na rower niż kask. Okulary chronią przed słońcem, wysuszaniem oka przez wiatr no i przed owadami.
    Kask to taki gadżet fakt tego jednego felernego dnia może się przydać ale na codzień to tylko taki balast na głowie. Głowa swędzi to ciężko się podrapać, słaba wentylacja w upalne dni, ludzie patrzą jak na wariata :D Jadąc w samych okularach nikt nie zwraca uwagi. Okulary są bardziej przydatne i cały czas są używane tzn spełniają swoją funkcję każdego treningu.
     

    2 godziny temu, ostry2407 napisał:

    Tu nie ma o czym dyskutować. Jak jeden z drugim roztrzaska głowę to wtedy zaczyna się lament. 

    Właśnie ale kiedy to nastąpi i czy w ogóle ? Kiedy ostatnio się wywróciłeś na rowerze ?
    Zależy kto się gdzie porusza w mieście to jednak warto mieć kask bo samochodów mnóstwo, tramwajów na każdym rogu niebezpieczeństwo. Co innego jazda rowerem na wsi po łąkach lub mało uczęszczanych drogach tu wywracają się tylko rowerzyści zataczający się jadący slalomem.
    Na pewno szansa na wypadek jest większa niż szansa wygrania szóstki w lotto :D
     

    38 minut temu, 1415chris napisał:

    noszenie kasku zapewnia komus jakies bezpieczenstwo. Nie, nie zapewnia! Zmniejsza tylko ryzyko ewentualnych powypadkowych konsekwencji.

    Zgadza się zmniejsza, a nie jak niektórzy myślą że można rozpędzić się rowerem do 100km i po wypadku głowa będzie cała.
    Wszystko zależy od prędkości.
     

     

    42 minuty temu, 1415chris napisał:

    wystarczy pojawic sie na jakis zawodach rowerowych bez kasku

    Taki mają regulamin że kask jest wymagany. Czy jak pojawię się na wyścigu na rowerze bez korby to mnie dopuszczą ? Powiedzmy że jestem fanem Flinstonów i będę odpychał się nogami :D
     

    45 minut temu, 1415chris napisał:

    Co w koncu polecasz kaski KASK, czy ich podrobki?


    Polecam te kaski tej marki właśnie zamówiłem ten sam kask model PROTONE znalazłem go na włoskim Ebayu. Zależy mi tylko na tym kolorze z edycji limitowanej. Nigdzie w Polsce go nie ma bardzo unikatowa kolorystyka. Jak przyjdzie to się pochwalę i zobaczę czym różni się oryginał od podróbki. Choć są już filmy i jakoś specjalnie po za paroma szczegółami są oba kaski podobne.
     


     

    51 minut temu, 1415chris napisał:

    Poza tym uczestniczysz w procedurze zlodziejstwa i jeszcze taki sposob postepowania polecasz innym

    Sam zostałem oszukany. Myślałem że kupując używany kask za 300zł kupuję używkę oryginału który kosztuje 900zł. Gdyby nie ten film wyżej to dalej bym myślał że mam oryginał na głowie. Jak to mówią człowiek mądry po szkodzie :)

     

  3. 3 godziny temu, Janu_sz napisał:

    Są w zestawie z ubezpieczeniem jak Ci z podróbki plastik w czoło wejdzie ?

    I tak wszystkie kaski są robione w Vietnamie, Chinach lub Taiwan więc co to za różnica. Za te 200-300zł to nie oszukujmy ale żadnej rewelacji nie kupimy więc po co przepłacać. Lepiej mieć chiński kask na głowie niż go w ogóle nie mieć. Od kiedy zacząłem jeździć rowerem to już miałem chyba z 10 kasków i nigdy się nie wywróciłem tak aby walnąć głową o asfalt. Czasem się zastanawiam na co mi ten kask tylko w lato gorąco :) Przy zderzeniu z samochodem to tylko kaski Full Face potrafią ochronić głowę :)

  4. A ja polecam kask marki KASK :D A dokładniej model PROTONE. Zarąbiste kaski TOP półka. Niestety coś co jest najlepsze ma także podróbki i sam w takiej podróbce jeżdżę. Jak dla mnie kask pierwsza klasa mimo że mam chińską podróbkę. Występuje w pełnej gamie kolorów nawet są limitowane edycje. Nowy to koszt około 1000zł więc trochę kosztuje. Dlatego polecam chińskie podróbki 70-80% taniej :)

    i-kask-kask-protone-czerwony-rozmiar-m.j

  5. 6 godzin temu, kapcun napisał:

    Dzięki wielkie, ale trochę się spóźniłem. Już nieaktualne :/

    Czyli to oszust :voodoo: bo jak ja chciałem kupić tydzień temu to mówił że wraca dopiero w lipcu. Nawet nie ma jak odebrać osobiście.
    A nagle teraz już sprzedane ? Ciesze się że nie kupiłem u niego :icon_mrgreen:

  6. 39 minut temu, abdesign napisał:

    inaczej będzie generować stres

    A co powiecie o przerzutce tylnej SRAM X-9 lub SRAM X-0

    Chcę wsadzić coś dobrego i trwałego oraz aby dużo nie ważyła. Obecna LX ma 300g.

    Rower to jest full carbonowy, hamulce XTR M985, koła na piastach 240s.
    Wiem że napęd 3x9 poszedł już do lamusa i ciężko o nowe topowe podzespoły więc zamierzam kupić używki.
    Nie chcę inwestować w taki napęd ale też nie chcę zakładać byle czego :D


    ea518b26f0ad8a31.jpg

  7. Teraz, SoloTM napisał:

    Masz korbę 44/32/22 i kasetę 11-32 i szukasz tylnej przerzutki tak?

    Zgadza się. Obecnie jest Deore LX jako przerzutka przód oraz tył. Mam korbę XT i kasetę XT.
    Nie mam kasy aby wymienić napęd na 2x10 lub 1x10 więc chcę unowocześnić stare Deore LX.
    Chcę wsadzić przerzutkę tył XTR SGS 45T i się zastanawiam czy to będzie pasować B)
    Jeszcze zostanie przerzutka przód do znalezienia.

     

    Przy w/w zestawie korba/kaseta pojemność = 43

    A jak wymienię kasetę na 11-34 to wtedy wejdzie taka przerzutka na 45T ?
     

  8. Godzinę temu, Kreick napisał:

    Ale wiadomo - co kraj to obyczaj

    Trochę kierownica się porysowała ale pod spodem i tak nie widać. Ja używałam wersji extra chunky czyli tych najgrubszych. Zamiast śrubokręta to lepsza by była strzykawka ale nie miałam pod ręką. Dla i tak nie wygodne te chwyty lepsze są Ergony komfort dużo lepszy :D

  9. W dniu 24.07.2018 o 15:05, Kreick napisał:

    i bardzo ciężko je zamontować

    Montujemy na płyn do mycia naczyń, a gdy zdejmujemy to wkładamy ostrożnie śrubokręt między uchwyt a kierownicę i podważamy. W miejsce podważone wlewamy płyn do mycia naczyń. Kiedyś założenie to była mordęga ale teraz z płynem to łatwizna :D

×
×
  • Dodaj nową pozycję...