-
Liczba zawartości
16 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez mmadziulka
-
-
jeśli trasa będzie ta sama to sobie odpuszczę, choć góry stołowe są piękne i jest tam gdzie pojeździć
ale zobaczymy
-
Przy ośrodku Szczeliniec jest parking i start trasy dla narciarzy. Organizator wykorzystał po prostu istniejącą trasę dla nart biegowych, tylko powiększył ją o singla na torfowiskach batorowskich.
Trzeba poczekać na mapkę tegorocznej trasy i wszystko będzie jasne
-
Fawity,
nie wiem co masz na myśli bo pomijając marketowe potworki średnia masa fata to 12-15kg, a z wyższej półki dużo mniej:) czyli praktycznie masa średniego "normalnego" roweru
pozdRower
-
Tracrium77- większa część trasy wyścigu biegła trasą wyznaczoną dla nart biegowych- stąd pewnie ratraki, bo na trasie też gdzieniegdzie pojawiali się narciarze.
a że "grube rządzi" ( to akurat moja wypowiedź )- jako zapalonej entuzjastki i właścicielki tego wszędowłaza:)
Jeśli będziesz miał ochotę i możliwości spróbuj się przejechać na tłuścioszku, jestem ciekawa Twojej opinii i porównania wrażeń
w zeszłym roku można było wypożyczyć fata i startować w wyścigu, pewnie w tym roku również będzie taka możliwość
-
oczywiście możemy długo i gorąco dyskutować na temat wyższości takiego czy innego roweru nad innym oraz nad rodzajami bieżnika i szerokości opon czy dobrania szerokości opony żeby nie tracić skrętności.Mam za sobą doświadczenia z oponami od 4.0 do 4,7 cala i z różnym bieżnikiem-jeden będzie lepszy na śnieg, inny na twardsze podłoże a jeszcze inny lepiej będzie się sprawdzał na błocie. Moja Kenda niestety poległa ostatnio na bieszczadzkim błocie- boczne klocki łapały mocno błoto i zaklejały oponę praktycznie aż do haczenia oponą a raczej jej błotną otoczką o widełki. Ale rower jechał, a kolega na MTB z oponą 2,3 cala grzązł w błocie:) zobaczymy jak będzie na śniegu
co do wyścigu- rower sam nie pojedzie- dużo zależy od bikera na nim siedzącego, a w zeszłym roku warunki pogodowe zmieniły się z dnia na dzień i nawet ludzie którzy objechali trasę dzień wcześniej byli dość mocno zaskoczeni jak dowaliło śniegiem i rano tylko przetarli trochę trasę ratrakami
Modrzew-całkowicie zgadzam się z Tobą, FAT-y po prostu trzeba pokochać. To nie są rowery downhillowe, a raczej " wszędowłazy "
-
Czytałem relacje z poprzedniego fatbike race. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że większość uczestników to przedstawiciele producentów, sprzedawcy, redaktorzy i blogerzy usiłujący promować ten typ roweru. Pewnym zawodem co do możliwości fabike'ów była informacja, że po śniegu nie podjeżdża jakoś wyraźnie więcej niż zwykłe mtb.
W ogóle w dobie semi-fatów, jest jeszcze jakieś istotne zainteresowanie fatami? Zwłaszcza w Polsce?
to akurat prawda, ja również miałam wrażenie że w zeszłym roku na wyścigu mało było zwykłych ludzi, a większość uczestników stanowili ludzie w jakiś sposób powiązani z branżą którzy promowali faty lub swoje firmy.
Niemniej nie mogę się z Tobą zgodzić co o kwestii możliwości tego roweru. Mam fata już ponad rok i ten rower daje naprawdę niesamowite możliwości. Przejechałam zeszłej zimy z kolegą trasę Świnoujście-Hel plażą, sporo śmigamy po górach i każdy ciężki teren to dla grubego radość-na piachu, w błocie czy na śniegu ten rower czuje się po prostu jak ryba w wodzie
Rynek się rozwija a zapotrzebowanie jest- znajomi którzy byli w tym roku nad morzem mówili że na plażach pojawiły się faty
Myślę że warto choć raz dosiąść grubasa i się przekonać
ja ze swojego Grubego zrobiłam praktycznie rower wyprawowy i przynajmniej nie zastanawiam się czy tam gdzie chcę dojechać prowadzi jakaś droga...
-
grube rządzi
-
o super:) w zeszłym roku była zajefajna impreza, a widok kilkudziesięciu tłuścioszków na śniegu wręcz niepowtarzalny
pozdrowienia dla tych którzy byli i dla wszystkich wielbicieli tłustych
[3 grudnia] Światowy Dzień fatbike!
w Nietypowe
Napisano · Edytowane przez mmadziulka
to prawda, są relatywnie drogie w stosunku do innych rowerów, ale z tego co obserwuję ceny zaczynają spadać więc może niebawem nie będzie aż tak dużej rozbieżności.
Tak naprawdę należałby się zastanowić do czego chcesz wykorzystać fata- bo jazda asfaltem mija się z celem, a sakwy w górach na off roadzie to kiepski pomysł.
Ja mam drugi rower pod wyprawy z sakwami, choć przyznaję że ten sezon jest wyłącznie fatowy i pakuję się na lekko do wora montowanego na kierownicę, ewentualnie dorzucam drugi pod siodełko.
Ors- ciekawe czy widzieliśmy tą samą parę w centrum Gliwic podjechałam nawet do nich moim umorusanym po trasie fatem i się wystraszyli Ci Państwo znaleźli jeszcze jedno zastosowanie dla fata- przejażdżki po parkach i deptakach na rowerze, który zwraca uwagę przechodniów-jest lans, jest fun