Ja wczoraj nie jeździłem, ale wyczyściłem cały rower (piachu chyba z pół kilo po leśnych wojażach), przesmarowałem napęd, regulacja położenia manetek oraz montaż pełnego błotnika na tył. Dziś muszę pokombinować jak przykręcić przedni błotnik do amorka bo nie ma w nim żadnych otworów. Zapomniałem o najważniejszym - trzeba jeszcze pokręcić.