Skocz do zawartości

Supr_CK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    450
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Supr_CK

  1. Dziś 36,1 km w terenie, 420 m przewyższeń. Temperatura -7, brak wiartu, lekko pruszący śnieżek. Super pogoda na rower.
  2. Dzisiaj 19,2 km. -11 stopni bez wiatru.
  3. Dziś tylko 17,2 km po lesie bo mróz -9 i wiatr.
  4. Dziś po lesie 30,5 km i 433 m przewyższeń.
  5. Wczoraj łącznie 31.5 km ścieżek i asfaltu. Dziś ostatnie 29 km.
  6. Dzięki za wszystkie podpowiedzi. Udało się rozpiąć odziwo bez narzędzi - a wczoraj się nie dało:) Wyczyszczone łącznie z kółkami przerzutki i kasetą, przesmarowane i chodzi lekko jak nówka.
  7. właśnie takimi próbowałem i ni chu.... Tylko może ja to źle robię. wkładałem je do ogniwa ( spinki ) i ściskałem ale nie chciał się rozpiąć.
  8. Wczoraj czyszczenie napędu. Nie udał mi się rozpiąć łańcucha i musiałem się zabawiać szczoteczką do zębów. W kasecie tyle syfu że szok. Macie jakiś dobry patent na rozpinanie spinek w łańcuchu ????
  9. Wczoraj 11,5 km rodzinnej przejażdżki
  10. Wczoraj 51,30 km wietrznego asfaltu. Było ciężko ale nie zawsze jest z górki i wiatr wieje w plecy.
  11. Dzisiaj 32,1 ścieżek i lasu. Miało być przynajmniej 50 kilo asfaltu ale mgła taka, że szkoda życia. Wesołych Świąt dla wszystkich.
  12. Wczoraj na szczęście nie padało. udało się troszkę pojeździć. 36 km po lesie.
  13. Wróciłem z pracy i po obiedzie szykuje się na rower a tu DESZCZ. Myślę sobie - to se pojeździłem
  14. Dzisiaj 41,8 km asfaltu z sąsiadem. Po drodze spotkaliśmy zlot morsów. Ponoć woda była ciepłaa. Brrrrrrrrr.
  15. Dzisiaj 29,2 km po lesie, po tygodniowej przerwie.
  16. U mnie wieje od rana i co jakiś czas pada. Takie wypatrywanie - o nie pada idę na rower jest bez sensu. Zanim się człowiek ubierze i wyjdzie z rowerem to się okaże, że znowu pada. Jeden dzień bez roweru jakoś się wytrzyma.
  17. Wczoraj 27,5 km. Dziś odpoczynek bo piździ w kieleckim
  18. Wczoraj 9,4 km do Castoramy po obejmy do montażu błotników. Po montażu jeszcze 35 km.
  19. Ja wczoraj nie jeździłem, ale wyczyściłem cały rower (piachu chyba z pół kilo po leśnych wojażach), przesmarowałem napęd, regulacja położenia manetek oraz montaż pełnego błotnika na tył. Dziś muszę pokombinować jak przykręcić przedni błotnik do amorka bo nie ma w nim żadnych otworów. Zapomniałem o najważniejszym - trzeba jeszcze pokręcić.
  20. Wczoraj tylko 14,9 km bo zaczęło padać
  21. Wczoraj 34,3 km po górkach. Był ogień w nogach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...