Cześć!
Znajomi, którzy postanowili już na stałe zamieszkać bliżej oceanu, zaczęli pozbywać się wszystkiego z nieużywanego już mieszkania.
W ten sposób za niedorzecznie małe pieniądze zakupiłem stary rower miejski (czeski favorit - klasyczna damska eska). Który posłuży mojej partnerce do gonienia za moim fixie
Ogólny stan jest bardzo dobry. Rower był zadbany i odnowiony przez poprzedniego właściciela, ale... dość długo leżał nieużywany (prawie pół roku w piwnicy).
Stąd załapał trochę rdzy oraz futerko z kurzu.
Rozłożyłem wszystko na części, wyczyściłem, odrdzewiłem co potrzeba aż dotarłem do... wnętrza.
Dokładniej kierownicy. Zdejmując "trzymadełka" zauważyłem dość gruby bury nalot i dotarł do mnie nieprzyjemny smrodek.
Korozja na moje oko nie wygląda zbyt poważnie ale wnętrze wymaga solidnego mycia.
Tu pojawia się moje pytanie: W jaki sposób skutecznie wyczyścić taką rurę od środka? Jakich użyć środków?
Problemem wydaje mi się kwestia suszenia.
Będę wdzięczny za wsyzstkie podpowiedzi!
Pozdrawiam,
Maczko