Skocz do zawartości

ummagumma

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    62
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez ummagumma

  1. Puklus tylko ja sie za bardzo na tym nie znam... Ale i tak sie muszę nauczyć wiec zabiorę sie za to niedługo. Masz jakies porady dla amatora albo znalazłeś gdzieś jakiś fajny tutorial typowo pod taki amor? Wiem ze na internatach pełno tego ale rożnie tam z poziomem wiec może masz cos sprawdzonego ? Z góry dzięki

  2. Mam kolejne spostrzeżenia co do pracy RS 28. Dziwna rzecz mnie dziś spotkała. Do południa psiknąłem brunoxem po 3 razy na lagi, powciskałem amor i wytarłem co wyszło. Wyszło niewiele. W każdym razie pojechałem do lasu. Jak już wczoraj pisałem, amor chodził strasznie ciężko. Trzeba było mocno nacisnąć na kierownicę żeby się ruszył, i to nie przesadnie dużo. Podczas postoju zacząłem z nudów kręcić PRELOADEM, i o dziwo "-", który wczoraj nie chciał już ruszyć bardziej nagle pozwolił na dalsze obroty. Tak mnie to zaskoczyło, że nawet nie wiedziałem kiedy, a sytuacja pojawiła się taka:

    taka sytuacja

    Podciągnąłem ręcznie lagi i wkręciłem pokrętło. I teraz najlepsze. W tej samej pozycji PRELOAD co jeszcze nie tak dawno temu amor zaczął pracować ZDECYDOWANIE i WYRAŹNIE lepiej. Jak się wsiadło na rower to od razu było czuć że SAG jest. Różnica była kolosalna.

    I teraz pytanie: czy to możliwe, że coś się wcześniej przyblokowało, zatarło, zabrudziło itd? Czy brunox mógł mieć wpływ na tą zmianę?

     

    P.S. Proszę mnie nie ganić za odkręcenie pokrętła. Poniosłem już karę zdzierając oba kolana trochę dalej na trasie. Dla zainteresowanych - nie z winy amortyzatora.

     

    Pozdrawiam !

  3. Biorę go niedługo na serwis. Ale że cześciej niż 2 razy za sezon to sie nie spotkałem z taką opinią. No generalne na AM to SAG przy 100 mm to chyba jednak 10-15%. Co nie zmienia faktu że tutaj faktycznie cieżko cokolwiek ustawić i niska płynność pracy amorka jest. No może po czyszczeniu sie cos zmieni.

  4. Nie no właściwe to ja sie cudów nie spodziewam po nim. Jedyne czego oczekuje to żeby wyciągnąć z tego sprzętu tyle ile sie da. Nie żyje w iluzji ze to jakiś super amor bo rock shox itd. To mój pierwszy rower niemarketowy i na nim sie chce uczyć na błędach.

  5. Witam,

    swojego Canyona Yellowstone 3.9 mam od kilku tyg i cały czas się go jeszcze uczę. Niemniej jednak dziś zrobiłem porządny research (w moim mniemaniu porządny) i postanowiłem ustawić SAG pod siebie. Pokrętło PRELOAD z pozycji w której się znajdowało nakręciłem na maksa na "-" więc już "mięcej" się nie da. No i taki test w domowych warunkach zrobiłem; założyłem opaskę plastikową na goleń delikatnie co by się lekko trzymała i wsiadłem na rower. Potem delikatnie zsiadłem. Nawet jak coś zdupczyłem podczas wsiadania/zsiadania to raczej by amor wbiło głębiej. SAG miał 13mm. (szukałem linijki po całym mieszkaniu i zdesperowany użyłem w końcu irulera :) Uprzedzam z góry - nie, nie przystawiałem monitora do goleni. Wracając do tematu: wynik trochę słaby bo mniej się już nie da ustawić. Ważę 82 kg - sprawdzałem 5 min temu. I teraz seria pytań:

    1. Założyłem że skok wynosi 100mm. Nie wiem czy ktoś miał doświadczenie z Rock Shox XC 28, i czy można zaufać danym od producenta. Jeśli tak to 13% wyszło w najlepszym razie... Jeżdżę głównie po lesie więc na upartego te kilka procent by się przydało. No chyba, że w tym modelu po prostu się nie da już więcej osiągnąć.

    2. Stan amortyzatora może być problemem słabego wyniku. Rower trochę kilometrów w lesie zrobił od nowości, pewnie ze 200 w tym raz w straszliwym błocie. I najgorsze jest to że prawie tego amorka nie czyściłem, ostatnio trochę na sucho same golenie. Jutro jadę po Brunoxa dopiero. Niemniej jednak na uszczelkach jest taki brud, że nie wiem jak się za to zabrać... Tak to wygląda:

    brud

    Poradźcie czym to usunąć, bo whisky mi szkoda trochę na to lać :) Najgorzej jest w miejscu gdzie styka się goleń i uszczelka. Szczoteczka to jakoś wygarnie?

    Czy po porządnym wyczyszczeniu amora sytuacja z SAGiem może się poprawić?

    Właściwie zamiast serii pytań były dwa, ale znaczące. Myślę, że ta whisky mogła zaburzyć kalkulacje. Dobrze, że wcześniej SAG zmierzyłem...

     

    Z góry dziękuję za pomoc.

    Pozdrawiam !

  6. Dziękuję wszystkim za odpowiedź. Sqr - ważę 78 ale moja optymalna waga to jakieś 73,74 i przy takiej raczej będę jeździł :) Na razie zostanę przy Yellowstone 3.9. Jeśli jazda na rowerze bardziej mnie wciągnie mogę kupić lepszy sprzęt. Tak więc sytuacja jest dla mnie komfortowa, nie spodoba mi się - ciągle mam dobry rower.

  7. Witam wszystkich,

     

    jest to mój pierwszy post na forum, zazwyczaj więcej czasu spędzam na zagłębienie się w interesujący mnie temat ale tym razem jestem pod presją czasu (jeszcze nie wysłali roweru bo weekend jest więc może uda mi się coś zmienić w zamówniu).

    Zamówiłem dziś Canyon Yellowstone AL 3.9 na stronie producenta (impuls, rano nawet o kupnie roweru nie myślałem:). Wszystko pięknie i kolorowo tylko... zacząłem czytać.

    I jak to w większości przypadków bywa okazało się, że można kupić lepiej, dopłacając oczywiście. Zanim zadam właściwe pytanie chciałbym dodać, że na rowerze będę jeździł do pracy i kilka razy w tyg wybiorę się ze znajomymi do lasu, ale bez jakiś ogromnych szaleństw. Do tej pory miałem Univega Alpina i jakoś się jeździło (nigdy nie miałem roweru z amorem, więc każdy "zrobi różnicę".

    Reasumując, czy warto żebym dokładał do Yellowstone 4.9 czy nawet do Grand Canyon 5.9 jeśli jestem laikiem w temacie rowerów i raczej w pełni nie wykorzystam "mocy" żadnego z nich?

    Oczywiście zawsze istnieje możliwość, że złapię bakcyla i wtedy będę żałował że nie dołożyłem ale... tak na zdrowy rozsądek - różnica jest znacząco warta swojej ceny?

     

    Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam !

×
×
  • Dodaj nową pozycję...