Skocz do zawartości

rambolbambol

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 326
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Zawartość dodana przez rambolbambol

  1. @zekker Prawdę waść mówisz, że koło co się kręci siłę żyroskopową posiada. Błąd popełniłem i chciałbym naprawić, ale pierwszy post już nieedytowalny. Kto to w ogóle tak to tu wymyślił, się pytam, hę? @cała reszta co się im recenzja podobała Postanowiłem popełnić kolejną recenzję, tym razem plecaka Deuter Cross Air 20 EXP: http://www.forumrowerowe.org/topic/152531-plecak-deuter-cross-air-20-exp-recenzja/
  2. Plecak – worek przystosowany do noszenia na plecach. Szczególnie popularny w turystyce… Źródło - Wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Plecak Są jednak plecaki, które nie mieszczą się w powyższej definicji. Jednym z takich tworów jest Deuter Cross Air 20 EXP. Waga: 1050 g Pojemność: 20 + 4 litrów Wymiary: 49 / 28 / 22 (H x W x D) cm Materiał: Hexlite 100 - Taki jakby ortalion ze wzorkiem a‘la plaster miodu od spodu pokryty lakierem bezbarwnym, co by wody nie napuścił do środka. Znajduje się w większości na górze plecaka. Deuter-Ripstop 210 – Taka jakby plandeka z Tira, ale delikatniejsza na spód i boki plecaka. I temu właśnie plecakowi chciałbym poświęcić niniejszą recenzję. Na wzór mojej poprzedniej recenzji roweru Trek Cobia i ta recenzja będzie nieco odmienna niźli wszelkie inne recenzje. Postaram się w niej odpowiedzieć na 10 najbardziej nurtujących pytań, jakie sobie zadajemy podczaj wyboru idealnego plecaka na rower. No to jedziemy: 1. Czy Deuter Cross Air 20 EXP jest czerwony? TAK, po marketingowemu kolor ten nazywa się Fire/Silver. Jest jeszcze wersja niebieska. Starsze modele można dostać też w zieleni. 2. Czy Czy Deuter Cross Air 20 EXP jest warty polecenia rowerzystom? Deuter Cross Air 20 EXP (kto wymyśla tak pokrętnie długie nazwy) jest największym plecakiem Deutera z systemem nośnym Airfomfort. Marketingowo jest to opisane dość zawile, ale sprowadza się to do faktu, że plecak ma dwie szyny wygięte w łuk i zamocowane na takim siatkowanym kawałku plandeki. Siatka ta opiera się o plecy. Między plecakiem a plecami jest więc szczelina, w którą można upchnąć np. zapoconą bluzę albo nic nie upychać i cieszyć się przewiewnymi i suchymi plecami. Nie wiem, jaki wpływ ten rodzaj wentylacji będzie mieć na ataki „korzonków” w latach przyszłych… zobaczymy. Jak na razie w porównaniu do mojego poprzedniego plecaka Wisport Pear, Deuter zapewnia o wiele suchsze plecy. Niestety same pasy barkowe i biodrowe nie są aż tak oddychające i ciało pod nimi lubi się spocić. Po zaciągnięciu wszystkich pasków Cross Air przylega do ciała niczym skorupa do żółwia ninja. Nic nie lata na boki i nic nie uwiera. Z tyłu, na bokach i na szelkach plecak ma wszyte elementy odblaskowe. Oprócz tego na tylnym elemencie odblaskowym można zamocować lampkę rowerową, np. Mactronic Walle. Dodatkowo w przedniej kieszeni można umieścić kask. 3. Czy Deuter Cross Air 20 EXP jest wart polecenia uczniom? Tak, jeśli dziecko chodzi do przedszkola, liceum lub na studia. Wyprawka dla podstawówki i gimnazjum znacznie przekracza deklarowaną pojemność 24 litrów. 4. Czy Deuter Cross Air 20 EXP nadaje się jako plecak dla żony (komitetu akceptacyjnego) na zakupy? Testy przeprowadzone za pomocą pora doskonale pokazują, że plecak nijak nie nadaje się jako torba na zakupy. Nie jestem w stanie umieścić całego pora w plecaku mimo usilnych prób. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku próby umieszczenia baterii 10 rolek papieru toaletowego oraz kartonu z nowymi kozaczkami. Nie musicie się więc martwić panowie (ten model jest niby męski wg Deutera) o konieczność wypakowywania wszystkich szpargałów rowerowych, jeśli wasza piękniejsza połowa poprosi was o plecak. Ten na zakupy się nie nadaje. 5. Czy Deuter Cross Air 20 EXP nadaje się na wypady z kolegami? Jak pokazuje poniższe zdjęcie, Deuter nadaje się doskonale. Oczywiście alkohol widoczny na zdjęciu jest użyty tylko w celach poglądowych obrazujących pojemność i nośność plecaka. Uniesienie takiego ładunku wymaga od nosiciela pleców o odpowiedniej powierzchni i kręgosłupa o twardości rury żelbetonowej. Oczywistym faktem jest, że na wypady do kolegów zwykło się zabierać warcaby, DVD z dowolną polską komedią romantyczną, album ze zdjęciami rodziny oraz 2-3 tomiki poezji. 6. Czy Deuter Cross Air 20 EXP nadaje się na wypady z córeczką? TAK, wszystko poniższe stworzenie zmieściło się bez problemu. Ten plecak to prawdziwa Arka Noego dla wszelkiej maści pluszaków. PS. Nadmuchiwana biedronka wymagała tylko lekkiej dekompresji. 7. Czy Deuter Cross Air 20 EXP jest nieprzemakalny? Nie, jeśli chcemy jechać z plecakiem bez supermodnej żółtej pelerynki. Tak, jeśli nie mamy uprzedzenia do koloru żółtego. Pelerynka jest odblaskowa i chowa się w całości w taką sprytną kieszonkę na dole plecaka. 8. Czy Deuter Cross Air 20 EXP ma bogate wnętrze? spora komora główna z suwakiem powiększającym pojemność o dodatkowe 4 litry uchwyt na kask od frontu z kieszonką na suwak dwie boczne kieszenie na gumkę dwa zaczepy na rakiety tenisowe lub te kije, co to z nimi emerytki chodzą po parkach kieszonkę na suwak mieszczącą pokrowiec przeciwdeszczowy od spodu kieszonkę w komorze głównej na system H2O kieszonkę na suwak z dużą przegródką, dwoma mniejszymi przegródkami i wewnętrzną kieszonką na suwak Czego chcieć więcej? 9. Czy Deuter Cross Air 20 EXP można kupić za 13zł? Nie, nie można. Ja swój kupiłem w promocji za 179,40zł, co jest rewelacyjną ceną w porównaniu do 355zł ceny sugerowanej. W kategorii do 200zł ciężko znaleźć lepszą alternatywę. W cenie do 400zł można pewnie znaleźć coś lepszego, ale lepiej poczekać na zimowe wyprzedaże i ustrzelić ten plecak okazyjnie. 10. Czy Deuter Cross Air 20 EXP wart jest polecenia? TAK Zdaję sobię sprawę, że wielu z was ma sporo innych pytań jak np. czy można w tym plecaku wozić wędkę, psa lub stojak rowerowy.Piszcie śmiało a ja postaram się na nie odpowiedzieć. Mam ten plecak od tygodnia, więc nie wiem jaka będzie jego wytrzymałość. Pewnie za rok wrócę do tego wątku i opiszę, jak ten plecak spisywał się w roli codziennego towarzysza moich przygód. PS. Oczywiście może się zdarzyć, że w ciągu tego roku zostaniemy wszyscy pożarci przez bezdennie głupie potwory z bagien albo Cthulhu się wnerwi i postanowi zniszczyć wszechświat. Może być też tak, że po zjedzeniu kanapki z pasztetem czy innego prefabrykatu z emulsyfikowanych zwieraczy zwierzęcych wyleczę się z bicyklozy i się tu już nie pojawię. Tak czy inaczej ... dziękuję za przeczytanie tego do końca i pozdrawiam wszystkich fanów dużych (29), małych (26) i pokręconych (96 czy 69) kółek, Marcin ‘rambolbambol’
  3. 180cm wzrostu, a jak się wyśpię, to 182cm. Rama pasuje jak ulał. Gary wiedział co robi.
  4. Jam prosty chłop niegodzien mistrzowi Sapkowskiemu inkaustu do kałamarza rychtować i gęsi na pióra paść, ale dziękuję ci Waćpanie za dobre słowo i kłaniam się nisko aż po sam gumolit. @panSocjolog Spojrzałem na rower i chyba kojarzę. Ulica Mińska jak mniemam? Następnym razem jak zobaczę tego Genesisa, to obiecuję pozdrowić kamrata forumowego. Aczkolwiek ostatnio po drodze do pracy poruszam się rowerem złożonym z wstydu i hańby... Marko-szroto-damką mojej lepszej połowy (weź tu przetłumacz kobiecie, że nowy rower za 250 zł to nie rower). Jakoś nie mam serca wyciągać Cobii na pożarcie solnej zupie a jak już wyciągam to jadę przełajowo przez las, wzdłuż torów kolejowych lub trasą nad kanałem.
  5. Może to trochę zbyt daleko posunięty ekshibicjonizm, ale zapraszam do przeczytania moich zmyśleń i farmazonów na temat przesiadki z 26 na 29 calowe koło: http://www.forumrowerowe.org/topic/152314-rower-trek-cobia-2013-vs-kross-level-a3-2013/
  6. Witam, Na wstępie chciałbym poświęcić trochę przestrzeni tutaj, żeby opisać moje przejścia z 29 calowcem, a mianowicie Trek Cobia 2013, którego nabyłem w miejsce Kross Level A3 2013. Nie jest to tak, że złapałem fazę na 29 calowe koło tak jak cały rynek, bo to nie do końca prawda. Wsiadałem kilka razy na 29 calowe potwory i zawsze było to cos w stylu: "Rozpoczynamy manewr zwrotu kapitanie... Manewr zwrotu zakończony sukcesem... Rozpoczynamy procedurę nabierania prędkości... Masa rotująca osiągnęła punkt krytyczny, rozpoczynamy jazdę... Hamowanie... Znów od początku". Ogólnie z każdej próby jazdy wychodziłem zawiedzony. Wejście w 650B mając już 26 cali tez wydawało mi się nonsensem, bo po prostu nie odczuwałem żadnej różnicy miedzy moim rowerem a sklepowymi 27,5 calowcami. Czemu wiec przesiadłem się na 29era? Przypadkowo. Postanowiłem, że po sezonie mój kochany Kross Level A3 dostanie nowy widelec Mosso M3, koło 29 cali tylko z przodu, szersze obręcze, szerokie laczki. Policzyłem sobie i wyszło, że około 900zl będzie to kosztowało. Komitet zaakceptował budżet i zacząłem poszukiwania. Miałem tez chęć na sprawdzenie jak porusza się rower na amortyzatorze powietrznym i akurat w okolicy znalazłem ofertę sprzedaży używanego Trek Cobia 2013 w dobrej cenie. Nie skojarzyłem, że to 29er, ale wyczytałem, że na amortyzatorze powietrznym i napędzie 10 rzędowym. A co tam. Przejadę się i zobaczę jak to jeździ. Rower okazał się 29 calowym, białym i brzydkim jak noc dziwadłem, ale jak już przyjechałem go zobaczyć, to skusiłem się na jazdę. I tu nastąpił przełom! Neytiri: Now you choose your ikran. This you must feel inside. If he also chooses you, move quick like I showed. You will have one chance, Jake. Jake Sully: How will I know if he chooses me? Neytiri: He will try to kill you. Cytat: Avatar by James Cameron Trek Cobia postanowił mnie zabić. Najpierw pokazał, że potrafi skręcać wręcz instynktownie, potem przejechał przez kilka muld, przez których na zdrowy rozsadek nie powinien przejechać rower a na końcu osiągnął na prostej 45 km/h bez wiatru z buta. Tsaheylu zostało ustanowione i w tym momencie nie było już odwrotu. Szybko załatwiłem wszelkie formalności i papiery związane z zakupem roweru, przyjąłem odpowiednia burę od komitetu akceptacyjnego (małżonki) i zapowiedziałem, że przez następne 2 lata nie kupię już nic rowerowego, nawet łańcucha (yeah right!). Z bólem serca musiałem jednak wystawić na sprzedaż Level A3, bo komitet wyraził zgodę na jeden rower per osoba w domu. To tyle wstępu... I tak biały Trek Cobia rocznik 2013 stał się moim głównym środkiem transportu zastępując Kross Level A3 2013. A jak on wywiązuje się z tego zadania, ano wyśmienicie. Porównam go do 26era, jakiego znam i postaram się jakoś usystematyzować tę recenzję. Porównam w niej dwa rowery: 26 i 29 cali; sklepowo taki za 2200 i taki za 4400; Shimano Alivio i Sram X5; 8rz i 10rz; sprężynę i powietrze, Kross i Trek. Uwaga jedziemy! Przyspieszenie Jeśli ktoś kupuje 29 calowe koło, nawet lekkie i myśli, że z buta odsadzi 26 calowy rower to się myli. Siła w nodze nie ma tu nic do rzeczy. Trek Cobia przyspiesza słabo w porównaniu do Level A3. Nie ma tu, czego porównywać. 29 Się zbiera, podczas, gdy 26 pędzi już ze startu. Pamiętam piękne momenty, gdy kilka razy ktoś na wypasionym Specu 29er w SPD albo innym drogim bicyklu zagadywał do mnie: „Ścigamy się, do tamtego znaku?”. Może to z powodu różowego klaksonu, ale jakoś tak prowokuję takie sytuacje. Jeszcze nie było takiej sytuacji, że ze startu mój Level A3 został w tyle. Oczywiście na dłuższym dystansie, gdzie są długie proste odcinki 29ery mogą spokojnie zjadać mniejsze koła, ale na krętych rajdach z krótkimi prostymi to małe kółko króluje. 1/0 dla Level A3 Prędkość Oba jada tak samo szybko, ale podczas gdy jadać 35-40km/h na Level A3 maszynista musi pakować cały czas Newtony w korbę, to na Cobia maszynista właśnie postanowił chwile odpocząć i pobawić się licznikiem rowerowym, odebrać telefon albo cokolwiek. Po jakimś czasie znów nakarmi moment obrotowy i znów ma chwile dla siebie. Utrzymywanie prędkości to jest cos wspaniałego na 29erze. Tu nie trzeba martwić się o zachowanie stałej mocy, bo sporą część z tego przejmuje moment obrotowy. Trzeba go tylko odpowiednio dokarmiać. 1/1 remis Hamowanie Pieszy na ścieżce rowerowej! Oj będzie kraksa, chyba że zahamuje. Level A3 daje po heblach Hayes Dyno Sport i rower staje bokiem prawie w miejscu. Wszyscy żywi. Trek daje po heblach, Elixir się gotuje i drogi hamowania końca nie widać. Wiem, ustawię się bokiem, ale ustawienie bokiem 3 drzwiowego hatchbacka jest prostsze niż ustawienie bokiem ciężarówki. Tak niestety czasami lubi się Cobia zachowywać. 2/1 dla Level A3 Zwrotność Nie wiem, czy to zasługa błogosławionej geometrii G2 Garego Fishera czy ogólnie konstrukcji roweru, ale tu i teraz mówię, że Cobia jest tak samo zwrotna jak Level A3. Jest to pierwszy i jedyny 29 calowiec, na którym nie czułem się jakbym kierował okrętem. Jedynie w gęstym ruchu miejskim kierownica 70cm w stosunku do 62cm trochę przeszkadza. W zakręty wchodzić mogę z tą samą prędkością. Myszkowanie pomiędzy drzewami też nie sprawia większych problemów. 2/2 remis Komfort Cobia po prostu płynie po wszystkim. Niezależnie od niczego. Był sobie krawężnik, był sobie konar, była sobie dziura w jezdni, był leżący martwy dzik, było przewrócone drzewo, był samochód, były ruiny budynku. Były, pokonałem je i teraz jadę dalej. I jak ładnie pracują przerzutki. Jadąc na Cobii mam cały czas syndrom „jeszcze jednego kilometra”. Często wybieram trudniejsze trasy tylko dlatego, że mogę. Na Level A3 przejechanie przez Puszczę Bydgoską albo przez lasy Osowej Góry wymagało poruszania się ścieżkami. Cobią często jeżdżę „na azymut”. Po zamocowaniu zestawu fotelik+2 letnie dziecko (wyjątkowo ruchliwe i ciekawe świata) Cobia nie wykazuje chęci do wywrotek, co było sporą bolączką Level A3. Powietrze w amortyzatorze, rama o sportowej geometrii dopasowana do wzrostu (Level A3 był odrobinę za duży dla mnie, bo miał 21 cali a Cobia ma 19 cali), długa kierownica, szerokie i mięsiste opony, pięknie działający napęd... Cobia rządzi. Dlaczego Level A3 nie dostaje tu punktu? Bo żeby go dostał, musiałbym włożyć w niego co najmniej drugie tyle ile był wart. Szkoda tylko, że mocowania bagażnika nie ma ani w jednym ani w drugim, ale ja mam swój patent na sakwy: mocowanie od fotelika + stalowy pałąk i można na tym sakwy powiesić. 2/3 dla Cobii Fun-factor Cobia widzi krawężnik i pożera go zębami przedniego kola. Potem sunąc bezgłośnie próbuje poderwać przód… nie za gruba jest na taką potańcówkę. Z górki siła Coriolisa trzyma rower w pionie i nie lubi jak się rzuca 45cm ogonem. Ok widać krawężnik, Level A3 podrywa przód, hop i jedziemy dalej. Kawałek prostej, i nikogo wkoło, to jedziemy na tylnym. A teraz z górki porzucamy sobie tyłem w lewo i prawo. Level A3 jest jak szczeniak cocker spaniela na ciągu amfetaminowym. Rzuca się na wszystkie strony i wciąga do zabawy kierowcę. Tu nie ma czasu na myślenie, tu musi działać instynkt, bo Level A3 doprowadzi cię na skraj i zrzuci z siodła. To można podsumować tylko jednym stwierdzeniem: „26 is 4 FUN YO!”. Serduszko mi się kraje, że musiałem sprzedać to cudeńko. Na zdobywanie skilli w rowerowaniu i wyżycie się nie ma lepszego sprzętu niż MTB na kole 26 calowym. 3/3 remis Pewnie widzicie, że brak tu kategorii waga lub wygląd. To dlatego, że szczep bycyklozy, na który ja zachorowałem jest na to odporny i nie widzę innego sensu w odchudzaniu innego niż odchudzanie samego siebie. Do wyglądu roweru też nie przywiązuję wagi, co widać w mojej galerii. Rower ma być użytkowy, wygodny, widoczny z daleka i ma pozwolić na dojazdy do i z pracy w kazdych warunkach oraz na wszelkiego typu rekreację, nawet tą eksremalną. Oprócz tego moja córeczka ma czuć się komfortowo, gdy jedziemy karmić kaczki albo inne łabędzie lub polujemy na dzika z aparatem fotograficznym. Czemu więc sprzedałem 26 calowca i kupiłem 29 calowe koło? Bo człowiek się uczy na swoich błędach. Miałem za dużą ramę jak na mój wzrost i za słaby osprzęt jak na wymagania. Koszt aktualizacji sprzętu jest znacznie wyższy po fakcie kupna roweru niż w momencie jego kupna i ładowanie pieniędzy w pewnym stadium bicyklozy w stary rower jest nieekonomiczne. Dwie kategorie z powyższej recenzji miały oprócz tego kluczowe znaczenie, tj. komfort i zwrotność. Czy żałuję zmiany roweru? Nie, ale żałuję, że nie wiedziałem tego, czego oczekuję od roweru na samym początku. Pewnie dziś brałbym jako nowy rower ramę On-One lub Surly na sztywnym widelcu i zrobił ją różnokołowo z napędem 1x10, albo po prostu Rockrider 8.1 lub Kona Unit/Honzo w zimowej wyprzedaży. Nie mówię, że Trek Cobia nie zagości u mnie na dłużej, bo zagości z pewnością bardzo długo, ale lubię te małe kółeczka w 26 calowcach i te ich nieposkromioną dzikość. Dziękuję za przeczytanie tego do końca i pozdrawiam wszystkich fanów dużych (29), małych (26) i pokręconych (96 czy 69) kółek, Marcin
  7. rambolbambol

    rambolbambol rower expo

    Moje rowery i inne rzeczy warte pokazania.
  8. Cobia w swoim środowisku naturalnym: Uczyć - bawiąc, cieszyć - marznąc
  9. Różowe legginsy, ciepły kożuch i zimowe trepy. Taki strój skutecznie odstrasza niedźwiedzie polarne. A tak serio to do zwykłego jesiennego stroju dołóż bluzę, szalik, kalesony i bardzo ciepłe rękawice.
  10. HURRA! Wczoraj wieczorem udało mi się wyrwać jeden z dwóch ostatnich Deuter Cross Air 20 EXP (fire-silver). Race Exp Air byłby super, ale jest mało pakowny (ubranie na zmianę+pantofle nie wejdą), więc ten model zastąpi mi mojego wysłużonego 25 litrowego pociciela pleców: Wisport Pear. Wielkie podziękowania dla adhed za link. Dziś o 6:00 rano nie było na Hudysport już ani jednego plecaka z serii AIR.
  11. @Hogg A lubisz oglądać zdjęcia lwów w klatkach czy wygrzewających się na wybiegu lub sawannie? To samo w zimowych warunkach. Niedźwiedź ładniej wygląda na śniegu niż w boksie.
  12. Można przecież rower wystawić na kawałek trawnika lodem skutego i trzasnąć fotkę. Spokojnie, maszyna się nie przeziębi.
  13. @Piterro Tak z ciekawości, ile masz wzrostu? Rama 15 cali jest bardzo mała jak na koło 29cali. Wiem, że w polskiej dystrybucji zostały tylko 15'' i 21'', bo 17'' i 19'' sprzedały się w sezonie. Czy tę ramę kupiłeś pod swój wzrost, czy po prostu brałeś to co zostało? Tak czy inaczej, fajny śmigacz i w stosownym kolorze.
  14. A propo paprykarza 2014... Czy wymagane jest dosiadanie roweru stalowego czy roweru na dużej kiszce ... czy jedno i drugie jest wymagane? Bo zastanawiam się, który rower brać: Romet Wagant 1989 (stal, duże koło) Romet Wigry 2 (stal) Trek Cobia (glin ale duże koło) Oczywiście moja obecność uzależniona jest od komitetu akceptacyjnego (żona), która juz nosem kręci na moje rowerowanie. Jak ktoś twierdzi, że Wigry 2 to nie rower XC, to jest w błędzie. Z różowym klaksonem, każdy rower jest XC!
  15. OFFTOP ALERT! A propo tego rowerku miejskego sprzed 2 postów. Czy może mi ktoś wyjaśnić, czemu taki pasek klinowy lub zębaty w rowerach to rzadkość? Jakby do paska dołożyć Alfine czy inną przekładnię planetarną to byśmy mieli rower zero-serwisowy. Idealny na każde warunki. Szybkie i ciężkie motocykle pracują na paskach zamiast łańcuchów i jakoś to daje radę. Jest równie trwałe a siły jakie to przenosi są znacznie większe niż rowerzysta jest w stanie wygenerować. Więc czemu się pytam?
  16. Mondraker, bo nowy. Wiesz dokładnie ile ten Jamis gleb zaliczył w ciągu 10000 km? Carbon się starzeje dość szybko.
  17. Zapraszam na Bydgoską Masę Krytyczną albo w lasy Osowej Góry, swą urodę rozsiewam tam za darmochę (ps. nie przyprowadzać dzieci, bo potem płaczą i i nie chcą spać).
  18. Coś się ludzie ostatnio tu czepiają ... jak wyglądam, jakiego koloru trąbkę wieszam na kierownicy (niedługo będą takie trzy). Chyba muszę zmienić styl i uczesanie. Zdjęcie z avatara to najlepsze jakie mam zaraz po moim paszportowym, bo na nim wyglądam jak trol jaskinowy po długotrwałym moczeniu w roztworze C2H5OH. Apropo widła Lauf TR29 (http://www.laufforks.com/TheLaufTrailRacer.aspx), to im więcej o nim czytam tym badziej się jaram. Jest lekko, sprężynowo, bezobsługowo i przede wszystkim liniowo. Niestety drogo, bo to nowość. Jak w ChRL zrobią coś podobnego, to może być hit. Anarchy, muszę przyznać rację, że taka obróbka to kosztowna sprawa w przypadku kosztu-czasu, ale z samego linku doczytasz: "Surprisingly, the whole project cost less $100 to fabricate." W przypadku produkcji seryjnej byłoby taniej, bo każdą linię produkcyjną idzie tak ustawić, żeby samo się robiło a na końcu człowiek tylko jakość kontroluje. 0,38mm brzmi dla mnie jak jawne zagrożenie życia przy 40km/h, ale wiem że tak niestety jest. Jeździmy na ostrzach żyletek zwiniętych w rurki.
  19. Śmiechy chichy, ale taka "ażuracja" może okazać się trendem. Odpowiednio dobrane i wykrojone rurki aluminiowe/stalowe mogą być tańszą i ciekawszą alternatywą dla cieniowania. Jakby to obrzucić jakąś lekką termokurczliwą powłoką, to nawet ciekawie by to wyglądało i przed ubłoceniem chroniło. @anarchy Gdyby Batman kupował sobie rower ... pewnie brałby go własnie z takim widłem :-D Jest tak bardzo nietypowy i intrygujący na swój sposób, że kupując go raczej nie powinno sie myśleć o geometrii, SAGu, itd. Wygląda czadowo i do tego został stworzony.
  20. Źródło: http://reviews.mtbr.com/eurobike-2013-worlds-lightest-29er-hardtail Amortyzator przedni (Lauf TR29) będzie mi sie po nocach śnić. 6.7kg dla 29erowego hardtaila to już absurdalny wynik. ---------------------------- I coś z bicykloanoreksji - ażurowa rama wykonana dzięki wycinarce CNC Źródło: http://cyclingmagazine.ca/sections/news/revolutionary-handmade-truss-frame-track-bike-for-80/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...