cześć, niestety skradziono mi mój ulubiony (jedyny) rower. Był zapięty pod klatką do stojaka rowerowego obok innego roweru, dosłownie pod moimi oknami (4. piętro). Stał tak parę godzin, po czym schodze - roweru brak (zapinki też) ;/ ;/ Byłem w szoku - środek dnia (między 1130 a 17.), rower na widoku, na środku parkingu, między klatkami, zapięty... Stało się to przy Fieldorfa Nila (Krowodrza Górka). Rower to niemiecki Bergamont Dirt Blades - nic nadzywczajnego z osprzętu; podstawowy amor RST i chyba najtańsze tarczówki, za to miał super jak dla mnie przerzutki - Deore chyba. Wygląd dokładnie jak na zdjęciu, ja nie miałem koszyka na bidon, ani tylnego odblasku, były mocowania lampek na baterie i licznika. Miałem opony z charakterystycznym pomarańczowym napisem Continental (Mountain King) Akurat go ładnie wypucowałem, umyłem chemią do błysku, no i skusił się ktoś od razu ;/ Może ktoś widział lub zobaczy..