Skocz do zawartości

100lar3k

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 243
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez 100lar3k

  1. no proszę, w końcu trochę merytoryki :)

    100lar3k, te dzisiejsze rowery to jakieś papierowe są. mój 20 letni romet z raczej niewysokiej półki jest jak czołg, tam się nic nie chce zepsuć, a kompletnie o niego nie dbałem i nie szanowałem, o jakiejkolwiek konserwacji nawet nie wspominam :D

     

    Bo ze starymi rowerami jak i innymi sprzętami tak właśnie jest. Jak się nie rozleci na początku to znaczy, że będzie działał przynajmniej te 20lat nawet nie musisz o niego dbać za bardzo. Tutaj niestety ale w zupełności się z tobą zgadzam

  2. Witam

    Jako, że posiadam ten rower już od ponad roku postanowiłem w końcu podzielić się swoimi doświadczeniami z tym sprzętem. 

    Rower zamówiłem w zeszłym roku do tej pory przejechałem na nim ponad 4000 km więc już trochę mogę się wypowiedzieć na jego temat. Model jaki kupiłem to Lazaro Integral V na 28 calowych kołach. Rower bardzo dobrze mi służy chociaż kilka rzeczy już w nim wymieniłem i kilka czeka na wymianę. Rower w zeszłym roku przyszedł do mnie bardzo szybko firmą kurierską Opek. Byłem bardzo zadowolony z szybkości dostawy oraz z zapakowania roweru. W tym temacie nie mam nic do zarzucenia sprzedawcy. Tu muszę dodać, że rower kupiłem poprzez allegro od sprzedawcy bf_bike. Byłem bardzo zadowolony z kontaktu ze sprzedawcą i z udzielanych informacji.

     

     

    Rower złożyłem samodzielnie bo nie jest to coś trudnego i cieszyłem się z jazdy. Po około miesiącu zaczęły się problemy na linii korba suport. W serwisie powiedzieli mi panowie, że jest to wada fabryczna [dokładnie nie pamiętam co powiedzieli ale mniej więcej chodzi o to, że nie była to moja wina]. Napisałem do sprzedawcy o swoim problemie i tu zaskoczenie pierwsze ponieważ nie dostałem od niego żadnej odpowiedzi. Postanowiłem zadzwonić bardzo miło rozmawiało mi się z panem z obsługi, który miał mi wysłać adres serwisu w poznaniu do, którego miałem się udać. Niestety żadnego maila nie dostałem postanowiłem zadzwonić i jakież było moje zdziwienie kiedy nikt nie odbierał telefonu próby trwały kilka dni. Na szczęści na stronie widniał jeszcze jeden numer pod który zadzwoniłem i o dziwo odebrała miła pani która miała przekazać moją sprawę szefowi, który później miał do mnie zadzwonić. I tu kolejny raz zaczęło się to samo jak próbowałem się dodzwonić na kolejny numer znów nikt nie odbierał. Na maile również nie dostałem żadnej odpowiedzi. W końcu spróbowałem z trzecim numerem i był to na szczęście numer stacjonarny. Po kilku rozmowach telefonicznych i słownych przepychankach i szarpaniu się ze sprzedającym dostałem w ramach gwarancji nowe ramię oraz suport. Cała sprawa trwała około 3 tygodnie.. Tak więc ostrzegam wszystkich kupujących SERWIS NIE ISTNIEJE ZAŁATWIENIE REKLAMACJI GRANICZY Z CUDEM.

     

    Po wymianie części na nowe wszystko jest w jak najlepszym porządku

     

    Do minusów mogę zaliczyć:

    - bardzo kiepskie opony pierwszego kapcia złapałem, ponieważ gałąź mi się wbiła w koło. Do tej pory nie wiem jak kawałek drewna leżący na ścieżce może tak się wbić w oponę. Zanim wymieniłem opony [na schwalbe marathon] złapałem jeszcze trzy flaki.

    - hamulce które bardzo mocno zaczęły mi piszczeć wymieniłem je po jakiś 500km bo nie mogłem już znieść tego hałasu.

    - chwyty [gripy] bardzo kiepskie bardzo szybko bolą od nich ręce wymieniłem je na lepsze delikatniejsze i bardziej ergonomiczne.

     

     

    Z ciekawostek:

    W tej chwili po 4 tyś.km. do wymiany mam łańcuch oraz kasetę [sprawdzone w serwisie].

    Wymieniłem hamulce na deore oraz oraz opony i dętki. Oraz tylne koło zostało przeplecione i ma teraz dużo lepsze i mocniejsze szprychy.

    Po 3500 km pękły mi 3 szprych w tylnym kole w sumie to zwykłe stalowe ocynkowane. chyba nie wytrzymały moich zimowych jazd. 

     

     

    Jeżdżę rowerkiem na co dzień po mieście w weekendy robię dłuższe wycieczki w większości po utwardzonych drogach leśnych. Czasami wybieram się w ostrzejszy teren ponieważ lubię sobie czasami po korzeniach i innych taki pojeździć oczywiście koła nie pozwalają mi na zbyt duże szaleństwo. Sporą część zimy jeździłem również na rowerze dopóki śniegu nie było za wiele.

     

     

    Czy kupiłbym jeszcze raz ten rower hmm... Jakbym miał więcej kasy do dyspozycji to kupiłbym coś na tarczach [i być typowo w teren, na mocniejszej ramie i kołach] bo v-ki są dla mnie trochę za słabe. Ale jeśli miałbym do dyspozycji tyle kasy ile miałem wcześniej to na pewno jeszcze raz kupiłbym ten rower. Za tą cenę moim zdaniem nie ma nic lepszego. Jedynie co bym zrobił to oddał go do serwisu rowerowego żeby mi wszystko sprawdzili i ustawili. Albo sam bym dokładnie na samym początku wszystko sprawdził.

     

    Z roweru jestem bardzo zadowolony. Ze sprzedawcy jestem już dużo mniej zadowolony ze względu na sposób załatwienia reklamacji

×
×
  • Dodaj nową pozycję...