Skocz do zawartości

ZbyszekZmysichKiszek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 457
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez ZbyszekZmysichKiszek

  1. katuje codzienna jazda Kandsa STV, kupionego pol roku temu. walczy dzielnie, wozac moje stu kilogramowe cielsko po dziurawym WWroclawiu, ddr'ach, walach nad Odra, szutrach i scierzkach polnych. i ma sie dobrze, pomimo tego, ze kosztowal tylko 700pln, ma wolnobieg i klamkomanetki oraz przerzutki t+p Tourneya. wymienilem w nim mostek, opony, hamulce oraz korbe na Campagnolo 53-39. mowie o tym, zeby wolnobiegu nie traktowac jak samo zuo. 

     

     

    pozdrawiam. 

  2. Kandsa Maestro męczyłem 5 lat, jakos rama sie nie rozpadla, jezdzilem caly rok na nim, w sensie kazdego sezonu. teraz dalem go koledze a na jego miejsce kupilem najprostszego Kandsa STV, po kilku modyfikacjach, wozi mnie juz pol roku , bez uszczerbku dla ramy. poza tym, na forum jest b. duzo uzytkownikow Kandsow,nikt na rame i jej wytrzymalosc nie placze. Kellys ladny. 

  3. jur432,

    robisz w sezonie 3 000 000 km? rakieta wokol Ziemi? szacun! a co do osprzetu, ramy masz racje. od kilku miesiecy poruszam sie na Kandsie STV700, po lekkich modyfikacjach. dzielnie znosi Wroclaw dziurawy, szytry, sciezki i moje 105 kg wagi... rower za 700pln,z korba szosowa Campagnolo 53-39, oponami Continenalami 28x1,75, mostkiem od Richeja i zmieniona sztyca.

     

    ps. rama Kandsa ma 21 cali, a ja mikre 178cm, i jest git!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...