Skocz do zawartości

anarchy

Mod Team
  • Liczba zawartości

    6 879
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Odpowiedzi dodane przez anarchy

  1. Serwus

    "Mam na imię Dawid, nie jeżdżę wyścigowo już ...37lat i jakoś wytrzymuję :) "

    Lajkry nie noszę od lat ... 15?

    Ja może szyderczo nie patrzę na dewiację w stylu XC bo dzięki nim mamy trochę co by nie mówić i złej i dobrej ewolucji roweru.

    Ale zawsze nie mogłem zrozumieć -jak można jechać w Góry i ich nie zauważyć!!! "Bo mi taki jeden na kole siedział a ja nie po to w piwnicy całą zimę kręciłem żeby mi ten taki jeden te moje 1,5h w górach spieprzył....." - nie raz się z tym spotkałem. WTF?

    Kurde! Przyznam - lubię z kumplami pogonić z góry ( w Szczecinie góra znaczy 7% spadek w piachu hehe), a w Góry biorę żonę i sobie "człapiemy". Lubię się zatrzymać i popatrzeć na muchy, popchać bika pod górę lub wręcz wnosić i lubię zapier...czać w dół marząc o moim 78km/h (brakuje 10). Jem żur w schronie i pierogi, i turystyczną z puszki (468gramów z metką) a wieczorem czcimy dzień trunkiem mocniejszym od pepsi. I jeśli nie wstanę o 6,30 na drugi dzień i nie zrobię planowanych 75km w średniej min 17,8 - przeżyję. To było o małym kole. I jak to mawia moja mądra Żona po kolejnym nie przejechaniu małego technicznego odcinka - "ja już nic nie muszę, ani sobie ani innym udowadniać"

    A duże? wyparło małe koło i amora z mojej sarny i odrodziłem się na nowo a "mniej znaczy więcej" nabrało nowego znaczenia.

    I dawno, naprawdę dawno tak nie cieszyła mnie jazda jak ten sztywniak (podobnie jak jazda na 28 letniej 12kg szosówce)

    Sory, że przydługo.

     

    ave koło

     

    ps; gwoli wagi-wymieniłem 1,5 kg ramy na 2,1 :) i wideł 0,78 na 0,95 - to się nazywa zapunktować :)

  2. Och Grabarz, zawstydzasz mnie. Ale coś czułem że ta konstrukcja może być bliska Twemu sercu :)

    W moim rowerowym życiu zawsze miałem dwa marzenia (było więcej ale takie dwa najważniejsze): tytan na szaraku 950 i WCSie oraz "sarna" na mufkach. Pierwsze mam już za sobą-do drugiego zbliżam sporymi krokami.

    Pomimo, że rower już jeździ (on nie jeździ-on lata!) nadal nie jest zgodny z moją założoną specyfikacją a części zamienne zainstalowane "na szybko" nie dodają mu uroku. Stąd brak zdjęć całości.

    Za to w kolorze i stereo i w jako takim słońcu zdjęcia tych samych detali niebawem.

  3. Dzięki Kazafaza!

    Zatem próbujmy, po trochę w podzięce Olgierdowi za fotę ale i-mam nadzieję-dając radości pozostałym.

    Wpierw zdjęcia w iście szpiegowsko-gospodarczym stylu :) z tajnych zakładów niejakiego p. Rychtarskiego

     

     

    ps: a co zrobić by pokazały się zdjęcia a nie "linki do fot"?

    DSC_0105 kopia.jpg

    DSC_0106 kopia.jpg

    DSC_0103 kopia.jpg

  4. Olgierdzie-dałeś trochę pociechy w ten szaro-bury majowy poranek gdy za cholerę pracować się nie chce (a proj. leżą i kwiczą) :)

    A patrząc na kolor myślę sobie - kobiałka ze stażem.... a taka dziewica :)

     

    Pytanie techniczne do Kolegów: czy mając zdjęcia po 130-200 kB mogę je w jednym poście wrzucić tutaj? (bo po prawdzie pomimo wieku forumowicz ze mnie młody i nieogarnięty)

  5. Kazafaza!

    Co to za "potajemne" dozbrajanie się!? Słowo wyjaśnień nam się należy :)

     

    Olgierd, w sumie może masz rację: najpierw wielomiesięczna próba poszukiwania koloru, potem "kradzież" kawasaki green przez Wiewióra a teraz sprawa lakiernika (a ile było po drodze mikro-znaków o których nie wiemy?), no i sprawa przesyłki od Ivana do Polski :)

    Co do "przypadku"-tak, JA TEŻ oglądałem "Kung fu Panda" ,z synami i jak mawiał Wielki Mistrz Shifu: ".. nic nie dzieje się przypadkiem.."

    A swojego rumaka ukaż oczom naszym pięknym-gdyż każda kobyła z rodowodem Pańskie oko cieszy (w przysłowiu było coś o tuczeniu ale to takie "nie pro" hehe)

  6. Szlag.

    Mam nadzieję, że lakiernik poczuwa się do odpowiedzialności i odda pieniądz na zakup nowej ramy (jak sobie pomyślę, że to mogła by być jakaś rama ewenement typu AMP Znajomej -Kaszubki to ciarki mi po plecach przechodzą). Na szczęście w całym tym bajzlu romet jest jeszcze do kupienia (wiem, słabe pocieszenie).

    Bądźmy dobrej myśli.

     

    ave stal!

  7. Och, dzięki za wyczerpujące wypowiedzi-ja już myślę jak się pozbyć 8 trybów z tyłu i wsadzić takie cosik do sarny (kiedyś tam). Waga nie najgorsza -porównując z średniej klasy piastą plus kaseta plus przerzutka t. A zakładając, że kółko zębate wytnę z kartonu po mleku, manetkę zrobię z dzwonka typu kaczuszka i przejdę na minicenterlock pod tarcze (za pomocą pilnika) to i w maratonach można by na tym śmigać :))

     

    No to składaj, składaj i tyraj, i pisz jak się to wszystko sprawuje w warunkach polowo-leśno-miejskich.

     

    U mnie taki przestój, że aż wstyd. Ale i I Komunia Syna po drodze-więc zrozumta- to większe wyzwanie od budowy roweru z piastą wielobiegową w przednim kole. A, że w ramach projektu "Najpiękniejsza Sarna na krzywych nóżkach na Całem Zachodniopomorskiem" wymyśliłem sobie wypolerować piasty no to biegam po serwisach w poszukiwaczy "tajemnego klucza" do tylnej 240stki - zgadnijcie ile takich znalazłem... ech..

  8. Łączę się w bólu, poważnie.

    Jeśli koleś nie zna się na sprzęcie sam się wystraszy i przyleci odmienić sprzęt.

    Będzie dobrze, z podobnych wpadek: znajoma raz przelała (jej pierwszy przelew) chłopakowi z alledrogo o 1 zero za dużo (dosłownie!) - przelał "nadpłatę" tego samego dnia.

    A Twój stoicyzm wzbudza szacunek.

    pozdRower

  9. Serwus

    on-one albo romet-choć gdybym miał wybierać wziąłbym tego drugiego-tylko nie wiem czy nadal są na alledrogo.

     

    O Unibiku nawet nie powinien nikt tu wspominać-takiej głupoty rowerowej od dawna nie widziałem na rynku-i to za gruba kasę :)

    Panowie Inżynierowie z Hybdrobudowy , przepraszam-z Unibika wspięli się na wyżyny absurdu. Ale przynajmniej dali mi okazję do zdrowego gromkiego śmiechu.

    Z drugiej strony-sama rama plus krótki tak na 425mm wideł i dwa koła 29" i sytuacja uratowana.

  10. No... to lubię !

    Pierwsze konkrety z jazdy!

    Nie wiem jak to jest ale każdy praktycznie kto próbuje jazdy "na sztywno" czy to o smaku molibdenu czy tytanu (ewentualnie węgla) wraca z jakąś taką radością w oczach... "ale się działo"! I często dopiero po kilu-kilkunastu jazdach zaczyna czuc "jak tym się je".

    A to jest najlepsze w tym wszystkim, że często gęsto kogoś o zbliżonej kondycji na niezłym 65biegowym oSRAMie z 5 manetkami w 23 różnych kombinacjach (tabliczka znamionowa do tego potrzebna jak w tokarce) singiel, łysy anorektyczny singiel potrafi zostawi w dalekim (dosłownym często) polu.

    Wg mnie sztywny wideł i duże koło z przodu daje bardzo duże poczucie bezpieczeństwa na zjazdach, w piachu czy błocie. A to co piszesz o przyspieszaniu... mniam mniam...

    Czekamy na relacje z Jury...

    hmm ... Grabarz.. gdzie rower???

  11. noooo..... zdążyłeś przed Świętem Pracy!

    a poważniej BRAWO!!! za prostotę, detaliki i stal, a szczególnie za te małe naklejki :)

    Ja na dolnym piórze w okolicach przysłowiowego punktu Horsta chcę dac N.F.M System-rozwinięcie pozostawiam domysłom :)

    Co jest napisane na dole podsiodłowej? A to "steel is real" jest genialne-pozwolisz, że sam skopiuję na swoją ramę. Co do koloru całości rozumiem, że to tylko wina aparatu i nie oddaje tej ożywczo powalającej "kawasaki green" :)

    Teraz czekamy na relacje z jazdy :) Jesteśmy wprost rządni wrażeń!

     

    Ps;EQ23 dałeś na przód? Ciekaw jestem jak się będzie trzymała bo ja się nie odważyłem i wsadziłem 27.

    Ps2: Foto z widokiem na kierownicę - :thumbsup:

  12. Nabiał-taka uwaga :prawda i nie prawda :) nie mam 194cm ale jak postawisz obok siebie koła 650 i 29 (wiem, bo stoją właśnie obok) zobaczysz jak mała to różnica i myślę, że jeśli w terenie pagórkowatym 29 bez dwóch zdań tak w rowerze typu enduro sprawdzi się jak znalazł nawet dla tych 194 cm :)

    Ale nie cisnę :) każdemu wg jego potrzeb.

  13. alfy-ja się z dwa lata zastanawiałem i obserwowałem (ale mam tylko 176cm)-ostatecznie wybrałem opcję 79 (wcześniej 69 ale z tyłu mi "brakowało")-za kilka dni pierwsze jazdy testowe. Przy 79 jest ten problem, że nie masz swojego forum. 29-za dużo, 26 za mało a człowieka ciągnie do ludzi hehe :) Na mtbr jest przynajmniej dział "Inne szalone" :)

    z drugiej strony odczekanie ma sens; 2013 to będzie rok 650b -29 zejdzie z cenami (hehe ale ja mam pobożne życzenia)

  14. Tak. Aparat to zmora wypraw. Ja długo miałem opory przed "małpką" ale jeżdżę zawsze dla siebie a nie fotografii (co nie znaczy, że foto nie są ważne). Do tej pory Panasonic Lumix, sprawdził się na kilku wyjazdach, wiele zdjęc "z ręki" podczas jazdy (nie tylko tej łagodnej)-szczególnie gdy się goni żonę i chce uchwycic jej zjazd na tle pięknej doliny:) W zeszłym roku panasonic padł, a obecne modele są już na tyle wyspecjalizowane, że za 1500-1600 zł można kupic małą zabawkę robiącą naprawdę dobre zdjęcia (dla amatora oczywiście). Nie wyobrażam sobie tego samego z lustrem i jeszcze baterry gripem :)

    Co do map-bez dobrej mapy ani rusz (należy też umiec ją czytac :) ) Co do przewodnika-jeśli to w 95% mapa składana na wzór samochodowej a np w 1:20k to jak najbardziej(tak np przejechaliśmy Czarnogórę-przewodnik mniej zajął miejsca niż np komplet map w Alpy). Tu się kłania temat mapnika-rzecz świetna i bardzo przydatna (wiem, wiem-na zdjęciach nie wygląda się jak Mat Hunter). Można kupic mapnik za 50-80-150 zł. My robimy tak-poliwęglan spieniony kupiony w małym kawałku (około A4) w agencji robiącej reklamy, potem wycinamy w nim 3 paski-otwory (dwa pod kierownicę, jeden pod mostek) i trokami przypinamy do kokpitu. Mapę trzymamy w woreczku strunowym (w wersji mocnej) i przypinamy klamrami-całośc około 12 zł :) Acha-mapnik (podobnie jak śpiwór na rurze sterowej) kompletnie nie przeszkadza-nawet na trudnych technicznych odcinkach. Nie warto się upierac przy wożeniu wszystkiego na garbie-lżejszy plecak to efektywniejsza jazda, większy komfort dla pleców i ich końca i ... niższy środek ciężkości.

    Co do wody-wg mnie zasada jest prosta-staraj się zawsze miec dwa bidony pełne - oczywiście w terenach odludnych lub w bardzo upalne dni. My stosujemy 2x0,75l - jeden w trójkącie ramy, drugi na sztycy z tyłu-ten musi by dobrze zabezpieczony-standardowo pękają koszyki albo wypada bidon podczas jazdy.

    Tu mała uwaga: nie pijemy wody z tego bidonu po przejechaniu przez łąkę z krowami :) :)

  15. Dobry Wieczór :)

    Ja tylko lojalnie uprzedzam, że jeśli zniknę na kilka dni tygodni wybaczcie (Wiewiór -zanim zniknę-gdzie ten rower?!?!). Ale własnie dziś po południu odebrałem moją nową ramę z widelcem pod 79er, moją ukochaną "SARNĘ 2". Jest boska, piękna, nieziemska. Zupełnie jak bym ukradł ją z wystawy NAHBS-sam uwierzyc nie mogę...

    ...i już mnie znów woła od klawiatury... (żona patrzy jakoś podejrzliwie :) )

×
×
  • Dodaj nową pozycję...