jowel
-
Liczba zawartości
51 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez jowel
-
-
"Podwójna warstwa materiału na kolanach. "
Więc nie mają windstopera na kolana tylko 2x lycra, osobiście polecam coś z windstopem z przodu, szczególnie kolan. Przymierzałem niedawno Rogelli Fobelo i wyglądały całkiem spoko, dość ciepłe z winstopem na całym przodzie, tylko nogawki dość długie wychodzą.
-
Również polecam smar do pił łańcuchowych. Syntetyczny, żeby nie brudził. 10-15 PLNów za litr, porównywałem z zielonym FL i mam wrażenie, że jest identyczny (też zielony ) lub lepszy, przy tym kilkukrotnie tańszy.
-
Generalnie z dojazdami na uczelnie, jak nie można się przebrać jest ciężko. Kalesony termo nie chronią kolan, jak napisał kolega, natomiast jak nie zdejmiesz, to będzie za ciepło na uczelni.
Nie, w kalesonach termo nie da się jeździć bez wierzchniej warstwy bo są cienkie i bardzo przewiewne, a przy temperaturach <5 problemem jest przewiewający wiatr, więc najlepsze są spodnie z membraną (co najmniej) na kolanach (np. windstopper).
Może jak jest wietrznie/mokro to warto byłby wypróbować na cienkie zwykłe spodnie założyć rowerowe spodnie przeciwdeszczowe, nieprzewiewne (http://endurastore.pl/spodnie_wodoodporne_gridlock,28,97.html)
-
Hej,
Przede wszystkim chciałem się przywitać i pozdrowić wszystkich forumowiczów! (Mój pierwszy post na forum, pewnie będę tu zaglądać dość często )
Też posiadam koszulkę ponad pół roku, używam jej dość intensywnie i jestem zadowolony, więc zdecydowanie mogę polecić.
Z tymi zamkami faktycznie mają problem, ja od razu na sklepie wybierałem chyba z 3, bo zamki nie chodziły, jak należy, ale wybrałem najlepszy i działa w sumie dobrze cały czas.
Myślę,że za te pieniądze to bardzo dobry sprzęt, lepszy niż Lidlowe koszulki i wzór powiedziałbym bardziej "profesjonalny"
[opony zimowe] Jakie są....
w 29er
Napisano
Ja na Marathon Winter zrobiłem prawie 2000km w sezonie zimowym, nie tylko po śniegu, ale po chodnikach, terenie, asfalcie dziurach i innych dziwactwach, które można napotkać w miejskiej dżungli.
Efekt - bardzo przyjemna i bezpieczna jazda, zaliczyłem chyba tylko 2 gleby na masakrycznej oblodzonej koleinie, a drugiej nie pamiętam.
Opona straciła kilka kolców - chyba 5-8, wymieniłem i śmigam już dalej, koszt 0,5PLN za sztukę. Ale podejrzewam, że kolce wyleciały przy podjeżdżaniu pod małym kątem i z dużą prędkością pod krawężniki. Zaliczyłem też klika ostrych hamowań, na asfalcie zostały spore ślady
No i trzeba uważać z ostrym hamowaniem, bo na kolcach się śliska razem z alfaltem
Dodam, że kolce nadal są ostre i można się pokaleczyć, a sporo śmigałem po asfalcie.
Moim zdaniem dobra inwestycja. Z resztą można upolować spore promocje.