Skocz do zawartości

Smooir

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    89
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Wpisy na blogu dodane przez Smooir

  1. Smooir
    I zaczął się czas wyczekiwania na decyzje dotyczące studiów, liczę na dobry kierunek
    Ludzie nadal mnie dziwią, mój rower mnie dziwi Ani dziś czy w następnych dwóch dniach nie dosiądę mojego rumaka Może to i lepiej, nabiorę więcej sił Po dłuższym zastanowieniu się stwierdzam, że jestem szczęśliwy gdy idę sam na rower, nawet dziewczyny nie wzbudzają we mnie tak wielkich uczuć Jestem świrnięty ? Może i tak, ale jest mi z tym dobrze Zresztą... zawsze miałem rower, nigdy dziewczyny, więc co się dziwić dniu dzisiejszemu(chodzi o teraźniejszość ;p ) Muszę w końcu zanieść książki do antykwariatu
    Nic więcej ciekawego nie napiszę Jutro i pojutrze nowego wpisu także nie będzie Jak umyję rower, to wrzucę fotkę
    Ale pewnie nie umyję
  2. Smooir
    Matura zdana, ale to tyle dobrych informacji na dzisiaj
    Jadąc na kręcenie po parku chorzowskim z koleżanką niestety zabawiłem się w supermana i nie z własnej woli postanowiłem wyprzedzić rower, który jednak nie został mi dłużny i również mnie wyprzedził. Oto efekt http://img19.imageshack.us/img19/3724/spa0254i.jpg
    Do wesela wszystko się zagoi ;] Tylko do czyjego ?
    W samym parku po raz pierwszy zasmakowałem lotu, po wyskoczeniu(a wcale tego nie chciałem) na jednej z hop. Uczucie niesamowite, polecam każdemu, kiedyś złożę sobie rower na którym będę mógł tak poskakać, ale póki co...
    Wracając do domu tryb supermana znów się uaktywnił, tym razem jako poduszka powietrzna Jadę, nagle nie wiadomo skąd wybiega mała dziewczynka, hamulec przedni na max'a(wiem, że to nie było najlepsze wyjście, ale chwilowo tylny hampel mam słaby, no i wiadomo, że przedni tak czy siak jest efektywniejszy) Niestety uderzyłem w nią, po chwili znalazłem się na płotku tarasu wśród kwiatów i... roweru
    Dziecko płakało, wzajemne zapytanie o uszkodzenia ciała i po kilku minutach odszedłem stamtąd w blasku zachodzącego słońca
    Na pedały wciąż czekam
  3. Smooir
    A więc, byłem dzisiaj na rowerze, jednak byłem Tylko co z tego, skoro ta przygoda trwała niewiele ponad dwie godziny Powody ? Proszę bardzo: boląca dłoń i niebezpiecznie mała ilość powietrza z przodu Jednak czasu wystarczyło aby przetestować nowe pedały, są świetne Czuję się prawie jak w zatrzaskowych, stopa porusza mi się w bucie, ale but na pedale trzyma się znakomicie Są mocne, ale podatne na obtarcia, cóż, nie można mieć wszystkiego Na 6 zębatce coś mi szumi, ale nie mam pojęcia co to może być Dalej walczę z ludźmi na ścieżce rowerowej, oczywiście z uśmiechem ;] Jadę czasem po chodniku niestety, więc rozumiem również tych ludzi(chociaż kur** mać obok ścieżki jest chodnik !!!) I dalej nawracam ludzi Szczególnie lubię jak jadę, a z naprzeciwka idzie jakaś grupa ludzi i choć widzą mnie, to i tak się nie odsuną Wtedy zabijam ich w myślach, ale oni(szczególnie jak są to dziewczyny) widzą tylko subtelny uśmiech Niech lepiej tego się trzymają
  4. Smooir
    Ostatnie trzy dni minęły na leczeniu się z obrażeń Spanie na jednym boku, niesprawna dłoń z nadgarstkiem i wszechobecny ból na nogach należało przeczekać Z racji tego, że w końcu mam nowe pedały postanowiłem mimo wszystko iść na rower Po dwóch minutach zaczął padać deszcz, ale i tak wiem, że pedały są i będą świetne, a rower przytył tylko 12g
    Zastanawiałem się nad tym, czy dużo ryzykuję jeżdżąc jak do tej pory Ani do DH czy 4x Można by powiedzieć, że zwykłe jeżdżenie lecz i tak spotykam się z tym, że muszę cierpieć po wypadku Gdyby nasze ciało było niezniszczalne... piękna sprawa Robić z rowerem co się żywnie podoba bez konsekwencji, bez strachu, że coś się stanie Chyba długo ten uraz będzie we mnie tkwił
    Jestem jednak pewien - dam radę Tak jak już to nie raz robiłem, choć może o tym kiedy indziej
    Jutro ważny dzień, nie tylko test pedałów, ale i własnego ciała Werdykt poznacie na pewno
  5. Smooir
    Pierwszy wpis. Co wypada napisać na blogu, a czego nie ? Blog rowerowy, jednak na pewno rower nie będzie jedynym tematem wpisów. Dość gadania, nogi na pedały i w drogę
    Dziś zakończyłem tegoroczną przygodę z tańcem, przez fakt spadnięcia ze schodów, dwa ostatnie miesiące niestety opuściłem, ale na ostatnie zajęcia zebrałem siły i udało się. Było świetnie w trakcie, jak i po zajęciach.
    Rano posmarowałem połowę łańcucha, wcześniej go czyszcząc(teraz widzę, że na każdym ogniwie jest jego nazwa) Wieczorem pokropiłem drugą połowę i myślę, iż będzie śmigał jak nowy.
    Jutro odebranie wyników matur, niezależnie od tego, co zobaczę na rower muszę iść. Trzeba jakoś wyrazić swoje emocje.
    Wciąż czekam na zamówione pedały - HT PA12A REED ;d
    Na dziś starczy, kolano boli nieprzerwanie od trzech miesięcy
    Życie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...