Skocz do zawartości

wszoltysik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    166
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi dodane przez wszoltysik

  1. Ale ja Cię nie atakuję, bo mnie średnio obchodzisz, tylko ile razy można czytać o wybitych zębach to jest ta merytoryka. Zresztą ja tu się z nikim nie spieram i nie próbuje udowadniać że robię dobrze, wyraźnie napisałem że zdawałem sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie gwiazdka w karbonie, nikomu nie wciskam swoich racji ale Ty się uparłeś, drążysz i zaśmiecasz temat swoją upierdliwością i to już się robi nudne. Więc na koniec napiszę jeszcze raz w moim Peaku 29, gdy montowałem sztywny karbonowy widelec, ekspander mocowany w rurę sterową z nieznanych mi powodów nie zdał egzaminu, wysuwał się łuszcząc rurę w środku, w zwiazku z tym zdecydowałem się włożyć tam zwykłą gwiazdkę (UWAGA! Nie jest to zalecane, gwiazdka może osłabić rurę wewnątrz), zrobiłem tak już około 2000km, kontrolując co jakiś czas gwiazdkę, która jednak siedzi w swoim miejscu i nie widzę póki co żadnych negatywnych skutków tego połączenia. Jeśli jednak w trakcie dalszej eksploatacji coś się będzie z tym działo niedobrego, to na pewno to opisze.

  2.  

     

    A Ty dalej zaklinasz rzeczywistość. Rzucaj dalej te czary, zwłaszcza chroniące przed wybiciem zębów wskutek awarii sprzętu.
      Chłopie zaczynasz robić się nudny, znajdź sobie innego adresata i tam uprawiaj swoją retorykę a ode mnie się odczep.
  3.  

     

    Nie będę podawał przykładu wielu weightweenies, bo u nich profit z braku ekspandera jest oczywisty, ale wielu pro też tak jeździ, nawet mistrz Zinn nie widzi przeciwwskazań. W klimatach rowerów do skakania był taki patent, że się brało długą śrubę, podkładki o dużej średnicy i nakrętki, wsadzało się to przez sterówkę, skręcało stery, dokręcało mostek i wyjmowało całą śrubę. Dzięki temu stery były skręcone, a sterówka pusta w środku i można nią było puścić pancerz/przewód przedniego hamulca i kręcić barspiny. Mostek dokręcałeś kluczem dynamometrycznym z odpowiednim momentem? Użyłeś specjalnej pasty na łączeniu mostek-sterówka?

     

    No to mnie uspokoiłeś, no i tłumaczyło by to dlaczego gwiazdka nie robi krzywdy wewnątrz rury (kontrolowane co jakiś czas) :thumbsup: 

    pastę dałem, moment 6nm, ekspander aerozine, u mnie to nie zadziałało z winy ekspandera albo rury w środku, tego nie wiem.

  4. przecież po przykręceniu mostka do sterówki to właśnie on trzyma w ryzach stery, nie top cap.

    w takim razie skąd wysuwanie się ekspandera i luzy? Mógł bym to sobie wyobrazić na rurze aluminiowej ale jakoś u mnie na karbonie to nie działało. Tylko nie pisz że słabo dokręciłem mostek, a najlepiej załóż nowy temat chętnie porozmawiam. Z drugiej strony jeśli top cap z gwiazdką nie przytrzymuje sterówki to chyba nie ma obawy o niszczenie włókien karbonowych ;-)

     

     

     

    kutwisz na właściwy ekspander

     zanim zrobisz ze mnie dziada odpal sobie np. allegro i poszukaj, znajdziesz dwa w porywach do trzech ekspanderów, wszystkie podobne konstrukcyjnie i z takim samym zakresem średnicy wew.  A najlepiej to podaj adres wyślę Ci swojego ekspandera i uzywaj sobie na zdrowie, tylko wykup NW.

  5. A Ty dalej swoje, sprzedajesz NNW czy ekspandery? Bo jak na razie to Ty ciśniesz na cwaniaka, troszcząc się o zęby forumowiczów. Opisałem swój przypadek i problemy z mocowaniem, gdzie to właśnie ekspander stwarzał realne zagrożenie w użytkowaniu roweru ze sztywnym widelcem i karbonową rurą sterową i po kilku poprawkach ta rura była by na tyle osłabiona że  pękła by  prędzej niż  mi się znudziła. Napisałem również że zrobiłem to na swoją odpowiedzialnosć świadomie i nikogo na to nie namawiam, więc zejdź już z tego tonu pouczajacego albo znajdź innego adresata.

  6.  

     

    ale wiesz, że są różne rodzaje ekspanderów pod różne średnice wewnętrzne rury?
    No co Ty? ;-) 

     

     

    Zresztą ekspander po skręceniu sterów można wyjąć i jeździć bez, tak nawiasem mówiąc.
    A to ciekawe, czyli śrubki z gwiazdek też można wykręcać i jeździć bez? 

     

    Panowie rozumiem po co wymyślono ekspandery, zdaje sobie sprawę co zrobiłem i co może się z tym wiązać, jednak im więcej jeździłem tym mniej się obawiałem o solidność tego mocowania. Tak się składa że to ekspander (dobierany do średnicy wew. rury) niszczył tą rurę zdzierając za każdym razem płaty włókien, po prostu łuszczył ją od środka i stąd decyzja o gwiazdce. Nikogo nie namawiam na takie rozwiazanie, rozumiem Wasze obawy i dziękuję za troskę o zęby. Do mechaników różnego rodzaju mam ograniczone zaufanie, dlatego to "barbarzyństwo" było tylko moja decyzją i na tym kończę zaśmiecanie tego wątku.

     

    A żeby całkiem nie zaśmiecać to co do Peaka 29er to ten rower (rama) po prostu mnie zachwycił, geo jest tak przyjazne, przemyślane, i daje ogromna radosć z jazdy w różnych warunkach, obecnie robię przekładkę osprzętu ze stalowego 29er (jakos nie czuje tej stalowej magii, wole zwykłą radochę z jazdy) na drugą ramę peak już z uginaczem z przodu. 

  7. Tak oczywiście, nie miałem nic do stracenia, bo większą szkodę w rurze robił ryjący ją i co chwilę wysuwający się ekspander, dlatego zdecydowałem się na nabicie (zbyt drastyczne określenie, wciśnięcie bardziej pasuje) gwiazdki. Pomyślałem że jeśli rura nie pęknie przy wkładaniu to później już nic jej nie będzie i trzyma pięknie, nie luzując się i nie tnąc rury w środku, po prostu trzyma się w jednej pozycji tak jak w rurze aluminiowej. Pomysł z gwiazdką podsunał mi kolega, mechanik ze sklepu rowerowego, który przerabiał już ten temat i również śmiga z gwiazdką w rurze karbonowej, moja reakcja na początku była taka jak u Ciebie, że mechanik i takie głupoty gada :-) ale jak mówię nie chciałem zamawiać nowego ekspandera bo nie wiadomo co by to było, a tanie nie są, wybór był albo gwiazdka albo wideł na półkę, szczęśliwie jeździ do dzisiaj i mam nadzieję że już tak zostanie.

  8.  

     

    Brawo! Dobre NNW wykupiłeś od razu?
      tak dobre z obawy o wysuwający się ekspander (nie tani i kupiony w dobrym sklepie) problemy zniknęły po nabiciu gwiazdki, a zrobiłem już około 2 tys. km w róznych warunkach, czasami naprawdę wymagajacych dla nadgarstków. W każdym razie dam znac przy korzystaniu z NW ;-)
  9. tak wiem...Marek sprowadza właśnie z Flyxii ... tylko ze teraz chodzą po 850 więc chyba zrobiłeś dobry interes  

     no tak koleś który sprzedawał, sprowadzał dla siebie plus jeden na handel, były też nawet w niższej cenie takie widły ale ważyły pińcetcoś więc bałem się że mogą być za delikatne. Musisz obserwować allegro co pewien czas pojawiają się takie widelce w normalnych cenach (bo 800, 1000 czy nawet więcej to trochę przesada) 

     

     

    PS. kupiłem specjalny espander do rury sterowej karbonowej, który za cholerę nie chciał tam siedzieć i co chwilę się luzował, wbiłem więc zwykłą gwiazdkę i trzyma jak złoto :-)

     

    PS 2 Zajrzałem na allegro jest tam kilka ciekawych ofert w przyzwoitych cenach, masz w czym wybierać ;-)

  10.   Tak to karbon, nie pamiętam geo, kupiłem na allegro za 450 czy 500zł, jego waga to 620gram, więc w miarę solidny, jest na zwykłą oś ale mam koła rovala od speca z takim ich patentem i grubszą ośką ale pod standardowe mocowanie. Szukając widelca skupiłem się głównie na jego wysokości pomiędzy 480 - 490 mm. Zobacz w sklepie Marka Konwy ma widelce sztywne do 29er i w miarę przyzwoite ceny, z tego co pamiętam pod zwykłe i grubsze ośki.

  11. image_url-144544-1428945992_thumb.jpg

     

    To mój Peak na sztywnym, długosć widelca 485mm, nie odczułem żadnych negatywnych skutków w zmianie geo, rower prowadzi się znakomicie, jest lekki, sztywny, rewelacyjnie przyspiesza i wspina się jak kozica. Jedynie na naprawdę wymagających technicznie szlakach wymaga więcej uwagi w kierowaniu bo nie wybacza błędów. NP. na Śnieżkę wjechał bez problemu, ciężej było na zjeździe po kamieniach. Ale na co dzień nie jeżdżę po tak wymagających szlakach i na moje nadmorskie ścieżki wybór sztywnego jest idealny, jak dla mnie ma więcej zalet niż wad :-) 

  12. To może ja coś napiszę, jako właściciel stalowego Rometa, którego waga i geo jest niemal identyczna jak polecanego stantona sherpy, oraz właściciel Peaka którego sobie złożyłem zeszłej zimy z nudów raczej, bo trafiła mi się okazyjnie używana rama. Peaka pomalowałem po swojemu, włożyłem sztywny karbonowy widelec i osprzęt slx, xt i... zakochałem się w tym rowerze, rower urzekł mnie swoją lekkością i sztywnością i za każdym razem jak nim jadę mam banana na gębie, tak tak nie trzeba mieć pod dupą chromo, reynoldsa i czy innej stalowej magii żeby mieć na gębie banana. Szczerze mówiąc nie czułem tej stalowej magii jeżdżąc Rometem, ok rower jest śliczny, ma świetnie przyjemne geo i nie mogę mu nic zarzucić ale żeby zaraz wychwalać pod niebiosy bo jest chromo? W czym te chromo jest lepsze od mojego aluminium z puszek?  :icon_wink: Peak nie jest idealny jeśli chodzi o jakość wykonania, ale jest przyzwoity, a jeśli pęknie cóż trudno kupię drugiego. Zresztą Rometa chcę sprzedać, kupić drugiego Peaka i złożyć na gratach po Romecie, czyli z amorkiem 100mm ale robię to tylko dlatego aby urwać trochę wagi bo rower ma służyć do ścigania w przyszłym sezonie. Tak że Kolego kupuj Peaka ciesz się jazdą i nie słuchaj stalowych ortodoksów na ramach za trzy klocki  :D

     

     

    PS sprzedam ramę Romet 29er, rozmiar 19 cali  :)

  13. Jakość spawów i precyzja wykonania fatalna, u mnie główka ramy jest jakieś 10mm niżej niż w tym ze zdjęcia Marcys998, aż się boje pomysleć jakie rozbieżności mogą być w innych wymiarach i kątach.

  14. Zależy jak szeroką masz obręcz, u mnie na 19mm wewnętrznie ta opona miała szerokość 55mm, na 21mm wewnętrznie już miała prawie 60mm szerokości, czyli tyle ile powinna :) mam ją na przodzie w romecie, ale wieczorem albo jutro, przymierze do Peaka jak chcesz, powinna wejść bez problemu ale sprawdze.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...