Ja też średnio przepadam za asfaltem, a że innych propozycji nie było to pojechałem razem z Devilkiem na tego tripa. Jednakże DK81 to jest porażka nawet poboczem jadąc
Potem już było zdecydowanie lepiej, drogami mało uczęszczanymi jechaliśmy albo trafiliśmy na te dni co tam nic nie jeździ, nawet DK78 o dziwo tam też był mały ruch.
Tylko wspomniana DK81 była trochę uciążliwa jak dla mnie