-
Liczba zawartości
1 143 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez DEVILEK
-
Swoje powiedziałem, więcej na ten temat nie mam zamiaru się wywodzić z uwagi na to, co powiedział Filip, czyli każdy, albo większość wie jak jest. Sprawa dla mnie zamknięta, swój pogląd na nią mam i to wystarczy. ps. bardzo mnie drażni, a czasami w pewnym sense bawi nagminne łamanie ortografii i zasad używania interpunkcji. Grupa ? Jaka grupa ; grupa, to parę osób, które potrafi się umówić telefonicznie, czy przez gg, albo i na żywo, aby razem pokręcić, czy się spotkać pogadać. Reszta to wirtualni znajomi, nie mający z realną grupą nic wspólnego.
-
Wczoraj zamieściłem coś w temacie humor, który magicznie wyparował w nocy, do spółki z postami Karpika, z powodu urazy ( ? ) nie wiem czego, którą to wywołałem u Skorpiona swoim postem. To już nasz Administrator mógł wyedytować post/posty, a nie wywalić cały temat, chyba że jest to aż tak skomplikowana operacja.
-
Nowego tematu nie będę zakładał, ponieważ średnio ma to sens. Coś wyparował temat humor, mój post i kilka innych, jakie zostały tam zamieszczone, a z całą pewnością nie spodobały się szanownemu Administratorowi, którym jest Skorpion ... Spojrzałem sobie w usuniętą zawartość i co takiego Ci się tam nie podobało ? Masz taki sam problem, jak koleś, którego przytoczyłem w poście i zabolało Cię to, czy jak ? Sorry, ale dla mnie i pewnie nie tylko, było to śmieszne, bo takich podstaw uczą dzieci w wieku 8 lat, a gdy ktoś jawnie wali takimi tesktami w sieci, to można się pośmiać. Idź lepiej pojeździć, bo chyba za dużo czasu wolnego masz na ratowanie świata od ludzkiej głupoty, a sezon Ci się kończy i planu nie wyrobisz.
-
Starganiec - Ognicho i spotkanie teamu Sobota 8 września
DEVILEK odpowiedział Zyziu → na temat → Śląska grupa rowerowa
Normalnie, nie wiedziałem gdzie rower postawić, tylu nas było ... Zgromadzonych ( zapisanych ) w grupie, prawie 50 osób, a była nas cała 5 osobowa, stara ekipa. Dzięki Grzegorz, Krzychu i Filip za przyjazd, Gosi dziękuje, że dała się z domu wyciągnąć Gdzie reszta ? -
Byłem chyba dwa lata temu, czy może rok temu ? Lajtowa imprezka, każdy dojedzie, zje darmowego wuszta, jeśli w tym roku też będą Wygrać coś można w ogólnej loterii. Jeśli nic innego nie wymyślę, to sądze, że się pojawię ot tak. I na pewno nie jadę z centrum, bo za krótki odcinek
-
Starganiec - Ognicho i spotkanie teamu Sobota 8 września
DEVILEK odpowiedział Zyziu → na temat → Śląska grupa rowerowa
Noc o 19, w takim razie, wracam w nocy z pracy ... Filip proszę Cię. Na 16 raczej się nie wyrobię, bo mam trochę roboty na sobotę, albo zwyczajnie nie zdąże wrócić do Katowic, jeśli oleję obowiązki, a serwis będzie słowny. -
Starganiec - Ognicho i spotkanie teamu Sobota 8 września
DEVILEK odpowiedział Zyziu → na temat → Śląska grupa rowerowa
O 16 , to można rozpocząć grilla browarami w ogródku, koło domu. To może o 11, bo zanim się drzewa nazbiera, to będzie około 13, a później się ciemno zaczyna robić. Byle świecąca popierdółka kosztuje 20 zł ... Jakoś zawsze ognisko kojarzyło mi się z godzinami wieczornymi i w zasadzie wtedy dopiero ma swój urok. -
Starganiec - Ognicho i spotkanie teamu Sobota 8 września
DEVILEK odpowiedział Zyziu → na temat → Śląska grupa rowerowa
Jestem za Jakiś czas już wielu twarzy nie widziałem, a chętnie poznam też nowe. Godzina hmm, przedział 17-18 ? -
Tak rzadko tam jestem, że nawet i te kocie łby bardzo mi nie przeszkadzają, co nie zmienia faktu, że miło z ich strony, że chcą się za to zabrać. Może w końcu będzie to alternatywa dla D3S i "pętli", właściwie w linii prostej. Co do czerwonego dywanu ; taa, yhm, już to widzę, jak coś się zmieni w temacie łazikowania ścieżka rowerową. Choćby to miało żółty, różowy, seledynowy kolor, to święte krowy dalej będą łazić całą szerokością, a nie swoim paskiem do tego przeznaczonym.
-
Od siebie powiem tyle, że przejechałem nie jedną zimę, a dwie tak dość intensywnie. Podstawa to solidne ubranie, z ukierunkowaniem na mega ciepłe, ale nie za grube rękawiczki, bo palace Ci odpadną po 5 kilometrach. Dalej to obuwie ; jeśli masz zamiar przejść na spd, to buty zimowe, z dodatkiem ochraniaczy. Jeśli nadal zwykłe, to coś w stylu górskiego obuwia + dobre, ciepłe skarpety. Idąc w stronę sprzętu ; rama spokojnie da radę, chyba, że po drogach nortorycznie sypanych solą masz zamiar jeździć, ale to wielkiego wrażenia też na niej nie zrobi. Natomiast na napędzie już dość spore. Czyścić i smarować z dużą intensywnością, to podstawa. W trydnych warunkach, to sądzę, że lekkie czyszczenie i smarowanie co dwa dni, tak na szybko, raz w tygodniu bardziej dokładnie. Czy po każdej jeździe ; hmm raczej nie, aż takich zim, u nas nie mamy. Łańcuch, kasetę, jak i resztę napędu możesz bez problemów czyścić benzyną, za pomocą np. pędzelka. Później wytrzeć wszystko do pierwotnego stanu, po czym nasmarować, a nadmiar z łańcucha zetrzeć. Nt. kół się nie wypowiem, ponieważ jakiegoś uniwersalnego środka na ich zabezpiecznie nie znam. Dobrą opcją, jeśli chce się jeździć w zimie jest drugi rower ; znacznie gorszy niż podstawowy, ot taki, który pozowoli nam się przemieszczać, bez zbytniego zdania o sprzęt, na który się ciężko pracowało.
-
Chętnie bym także pojechał w większej grupie, jak pisze Grzegorz. Nie musi to być przecież wyjazd dla 3-4 osób, ktoś może podjechać pociągiem i dalej jechać z nami i z całą pewnością da radę.
-
To ustalcie jakiś termin, a ja się postaram do tego czasu uporać technicznie z minioną epoką rowerową.
-
Suport to nie problem. Problemem jest zdjęcie korby, sorry, ale się nie da na chwilę obecną. Zniżka także nie stanowi problemu, bo za "scianą" mam magazyn Merida Polska, więc i części się znajdą. Wiedziałem, że to się tak zakończy ; od lekkiego cykania łożyska, do zajechania w pizdu :/ edit ; smarowanie nie pomogło, jedynie pozostaje mi zmienić cały wkład. Wydatek nie planowany, także nie możliwy do realizacji, na chwilę obecną. Przepraszam ...
-
Ja mam chyba pojechane ... Suport powiedział dość w drodze do pracy. Usilna reanimacja pozwoliła mi wrócić do domu pedałując, a nie pchając 10km. Pokombinuję, ale w czarnych kolorach to widzę
-
Bo Filipowi, to chyba radość sprawia. Nie co się martwić. Jak ktoś nie daje rady faktycznie, to zawsze ktoś z nim jedzie ( dlaczego przeważnie to byłem ja ? ), jak i cała reszta oczywiście czeka
-
Tomek, szczerze, zastanów się dwa razy. Dystans to nie problem, problemem będzie przejechane przewyższenie. Nie chcę zniechęcać, ale to raczej wyjazd, dla bardziej zaawansowanych rowerzystów, bo podjazdów będzie tam dość dużo i to nie koniecznie takich ścianek, ale trafi się droga, że będzie górka, za górką. Chociaż chętnie Cię na tej trasie zobaczę i mam nadzieję, że dasz radę
-
Średnia około 29 na odcinku 107 km, po asfalcie.
-
Ponad 100 mówisz ... Jakoś ostatnio stało się to tradycją, że setka to ot tak. W zasadzie jesteśmy normalni i jeździmy po 50 km Czasem się nam trafi jakiś trip z cyklu 160 km, z czego dobre 70 km po terenie górzystym Średnia w przedziale 29 w śląskim, spadająca do 22 w górkach. To na tyle, jeśli chodzi o czołówkę grupy, reszta nie martw się, po bułki nie jeździ
-
Nakręciłem się na sobotę, a tu widzę pupa wielka ... Spoko coś się zrobi w zamian ; plan już nawet jest. Chyba, że sam to przejadę ...
-
Powrót Karpika i powtórzony Siewierz
DEVILEK odpowiedział biker90 → na temat → Śląska grupa rowerowa
Na czułości Cię wzięło ? I to do tego stopnia, że aż Ci czcionkę pokrzywiło z wrażenia Nie rozpisuj się za bardzo ino machaj tą ręką, w międzyczasie śmigaj z rowerem do serwisu i lecimy gdzieś na chwilę chociaż -
Witam, witam Miło, że mamy w gronie kolejną osobę chętną do jazdy i to nie tylko po bułki. Małe zapoznawczo-rowerowe spotkanie, bardzo chętnie, o ile po pierwszym razie jeszcze się pojawisz Żartuje, nie ma z nami tak źle, grupa jest dość zróżnicowana
-
Marcin, mam nadzieję, że taką trasę także zaliczymy wspólnie. Jeśli nie uda nam się w tym sezonie, to sądzę, że w następnym już z całą pewnością
-
Kilometrów aż tak wiele nie będzie z Katowic, wiec luz, w 140 może się zamkniemy. Bardziej mi chodziło, o to, czy więcej będzie terenu w górach, czy po czarnym. Opcje dogadajcie między sobą, wjedzie się wszędzie ... jakoś. Sobota Ci pasuje jak rozumie ?
-
No dobra, to jakieś ustalenia robimy ? Co do opcji, to już się dostosuję W Brennej też w sumie nie byłem jeszcze na kole, więc dlaczego by nie. Trasa pół na pól, czy jak ? Przewaga terenu, czy asfaltu, oraz termin ; sobota, jak mówiliśmy wcześniej ? I ostatnie pytanie ; ciśniemy z Katowic, a powrót pociągiem ( może w końcu na kołach ) ?
-
Spoko, nic się nie stało. Posiedzieliśmy na górze, po około godzinie wiedziałem, że raczej nie dotrzesz, bo wspominałeś o robocie. US Postal i Scott, aż takie to charakterystyczne połączenie ? Filip pociskał w niebieskiej koszulce. Chyba i Cię kojarzę, bo mijałem w pewnym miejscu kogoś, kto kosił trawę na działce, ale nie zarejestrowałem dokładnie osoby. A Żar, aż takim wyzwaniem nie jest, można trafić na lepsze górki w okolicy, co nie znaczy, że łatwo było.