Skocz do zawartości

zahas

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    135
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez zahas

  1. Straż Miejska posiada po nowelizacji Prawa o ruchu drogowym ustawą z dnia 11 maja 2007 r. uprawnienia do kontroli ruchu drogowego polegające na możliwości zatrzymania rowerzysty w ruchu o ile narusza on przepisy i tutaj nie ma się co spierać. Tutaj pozwolę sobie na offtop: Jestem pracownikiem Lasów Państwowych i sam posiadam uprawnienia do nakładania mandatu karnego (oczywiście w innych okolicznościach) - wolę stosować upomnienie ale jeśli trafię na kogoś kto próbuje podważać moje uprawnienia wtedy na pewno dostanie mandat - dlatego nie radzę innym cwaniaczyć (podważać uprawnień, żądać świadectwa legalizacji miary którą zmierzono szerokość chodnika albo jeszcze innych "inteligentnych" pomysłów) w kontaktach ze służbami. A już próba ucieczki jest grubym przegięciem - jeśli komuś wydaje się, że nikt rowerzysty nie będzie ścigał to może się przeliczyć.

  2.  

    Moja rada na przyszłość to nie zatrzymuj się. Nie jest to w pełni zgodne z prawem ale jak skutecznie się nie zatrzymasz to chociaż będziesz miał te 50zł na dobry trunek po rowerze.

     

     

    Czytam to i nie wierzę, że coś takiego publicznie może napisać administrator. Czyn o którym mowa to czyn karalny z kodeksu wykroczeń:

     

    Art. 92. § 2. Kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu podlega karze aresztu albo grzywny.

     

     

     

    Po za tym jeżeli po ulicy można jechać więcej niż 50km/h, nie ma ścieżki dla rowerów, a chodnik ma 2m i policja albo straż miejska chce wlepić mandat: NIE PODPISUJCIE GO!

     

     

    To stwierdzenie jest jak najbardziej prawidłowe i można odmówić przyjęcia mandatu a sprawa tego wykroczenia trafi do sądu. Jeśli okaże się, że nie było podstaw do ukarania rowerzysty to nie może być mowy o jakimkolwiek obciążaniu go kosztami.

  3. Jakiś czas temu w Holandii kupiłem za ok. 10 EUR licznik rowerowy "Ascot" (chyba jakaś lokalna marka związana z rowerami). Po przyjeździe do Polski porównałem ten licznik z licznikiem znajomego (właśnie Kelly's KCC-16). Okazało się, że poza obudową niczym się one nie różnią - po prostu obie te firmy zleciły wyprodukowanie tych urządzeń pod własnymi markami w Chinach. I tu wychodzi na to, że Kelly's za swoje logo każe sobie zapłacić do 50% wartości sprzętu!

     

    P.S. Sam licznik generalnie sprawuje się O.K. Zauważyłem takie same wady jak we wcześniejszych postach.

  4. Hej, zastanawiam sie nad kross crow PRERIA lub FITNESS. Te krosy sprzedawane sa z ramami 19" i 21, a ja mam 170cm wzrostu.

     

    Przy Twoim wzroście (chyba że nadal rośniesz) oba te rozmiary będą za duże. Mam 175 i znalazłem swoje optimum w rozmiarze 18". Przed zakupem najlepiej poproś o jazdę próbną.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...