Skocz do zawartości

Gien

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    89
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Gien

  1. Jak by nie patrzeć, ten rower ma już 10 lat. Konstrukcja z deka archaiczna -  80 mm skoku, napęd 9, kola 26 z obręczami o szerokości 17 mm. Osobiście uważam, że 3,5 tyś to trochę przesadzona kwota. Sądząc po specyfikacji fabrycznej, to z oryginału została chyba tylko rama i amortyzator.

     

  2. Tutaj jest tak samo, można siłą wyciągnąć golenie ale po ich puszczeniu od razu chowają się z powrotem. Akurat w tym przypadku SID pracuje pod lekką osobą więc to skokowe działanie jest mocno odczuwalne, przeszkadza również w poprawnym ustawieniu sagu. Końcowy efekt to albo praktyczny brak czułości albo gigantyczne ugięcie wstępne połączone z niemożliwością wykorzystania pełnego skoku.

    Generalnie zastanawiam się czy nie zajrzeć do sprężyny powietrznej, bo w chwili obecnej jest (był?) tam olej, natomiast instrukcja serwisowa przewiduje smar...

  3. Panowie, co może być przyczyną utraty 5-6 mm skoku nawet w sytuacji, gdy ciśnienie w komorze negatywnej jest sporo niższe (~20%) niż w pozytywnej (SID 2011/12)? Po spuszczeniu powietrza z komory negatywnej golenie od razu wysuwają się na pełne 100 mm. Dodam również, że amortyzator pracuje tępo, jakby skokowo, ciśnienia raczej niskie w okolicach 80 psi...

  4. SL bardziej sportowa.

     

    ????

    Przecież te ramy mają identyczną geometrię, różnią się tylko malowaniem...

    Edit. ....i trochę inna konstrukcja końcówki tylnych widełek.

  5. Skręciłem ponownie widelec, tym razem w pozycji ściśniętej, czyli bez powietrza w dolnych lagach. Efekt? Z całą pewnością zakres użytecznych ciśnień przesunął się w górę, co wydaje się logiczne. Wcześniej przy 100 psi było już dosyć twardo, natomiast teraz jest w miarę komfortowo ale pojawił się efekt nurkowania przy mocnym hamowaniu. Jutro protestuję dokładniej.

     

  6. Myślę, że dotarty - przebieg około 1000 km.

    Mam wersję z manetką PushLoc, więc kompresji regulować nie mogę. Co ciekawe, pomimo dobrego napięcia linki, po odblokowaniu widelca pokrętło blokady da się jeszcze obrócić o pewien kąt. Tłumienie odbicia średnie.

    Jeszcze jeden pomysł - czy możliwe jest, że motorex bike grease 2000 pod uszczelkami kurzowymi mógł tak "zamulić" widelec?

  7. W związku z przesiadką z 10 letniego Judy SL na Rebę Solo Air 2014 pozwolę sobie zadać 3 pytania osobom bardziej obytym w temacie:

     

    1. Czy tępa praca tzn. brak czułości w początkowym zakresie skoku i nie wybieranie małych nierówności to prawidłowa charakterystyka tego amortyzatora?

    Ważę 90 kg, jeździłem na ciśnieniach z zakresu 90-105 psi (zalecane wg. tabeli ok. 120 psi), gdzie:

    90-95 psi = komfort jazdy dobry, amortyzator nieźle pracuje na niewielkich nierównościach ale jednocześnie nurkuje przy hamowaniu i łatwo wykorzystać prawie cały skok chociażby zjeżdżając z krawężnika

    100-105 = twardo i nieprzyjemnie, dopiero większe przeszkody zmuszają amortyzator do ugięcia, nie nurkuje przy hamowaniu

     

    2. Czy przy składaniu amortyzatora w dalszym ciągu wymagane jest jego całkowite ściśniecie w celu usunięcia powietrza z goleni dolnych? Aktualna instrukcja serwisowa RS nie uwzględnia takiej czynności. Amortyzator posiada tłumik z odwrotną blokadą, a więc jego ściśnięcie możliwe jest jedynie z zamontowaną manetką.

     

    3. Czy brak wykonania czynności z punktu 2 może być przyczyną problemów z punktu 1 ?

  8. Obawiam się, że w przypadku Canyona amauser może mieć problem z dopasowaniem odpowiedniego rozmiaru ramy ponieważ, tak jak napisał kolega powyżej, znajduje się dokładnie na granicy rozmiarów L i XL. Mam podobne wymiary (190, noga ok. 91) i  zrezygnowałem z zakupu Canyona/Radona bo:

    1. rozmiar 19-20 cali

    - zbyt krótka rura podsiodłowa i/lub za krótka górna rura

    2. rozmiary 21,5-22

    + rura podsiodłowa ok

    + długość górnej rury do zaakceptowania, chociaż dodatkowe 10 mm by nie zaszkodziło

    - za wysoki przekrok - Canyon - 869 mm, Radon Zr Race wypada przyzwoicie bo 848 mm ale bez przymiarki to i tak loteria

    Z seryjnych rowerów pasowała mi geometria Scotta Scale oraz Treka z tym, że stosunek cena/osprzęt w przypadku tych marek jest, delikatnie mówiąc, niekorzystny. Ostatecznie skończyło się kupnem ramy Peak 29 w rozmiarze XL, która w połączeniu z mostkiem 90 mm i kierą 710 mm okazała się być strzałem w 10.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...