Skocz do zawartości

wojtekkrakow

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 363
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez wojtekkrakow

  1. Cóż. Półtora roku używania za mną.

     

    Kolejne klocki zajechane, choć ostatnie spieki dawały rade bardzo długo, brakowało mi tylko w nich mocy na zawołanie, rozgrzane działały lepiej.

    Po za tym awarii brak, przez ten czas tylko raz płyn wymieniałem.

    Klamka chodzi lekko, małe skrzypienia z przed paru miesięcy same ustały.

     

    Do przeciętnej mocy już dawno się przyzwyczaiłem, na tyle że o tym po prostu nie myślę, w gruncie rzeczy, balans ciałem, technika jazdy, samego hamowania i tak jest ważniejsza :)

     

    Oczywiście używany 100% czasu w Beskidach.

  2. Moje odczucia co do J3 są bardzo pozytywne....

    .... byłem naprawde mile zaskoczony po negatywnych opiniach wielu uzytkowników.

     

    Bo one hamuję naprawdę nieźle, złe opinie biorą się z trwałości. Bo z tymi hamulcami jest sporo problemów, wiadomo nie u każdego, ale jednak.

  3. Witam,

    wojtekkrakow,masz może jakieś nowe spostrzeżenia? :) Chciałem kupować mechaniczne Avidy bb5 lub bb7,ale pomyślałem,że za niewiele większą kasę mogę mieć te hydrauliki i jestem ciekaw dalszej opinii.

     

    Dawno tu nie zaglądałem ;)

     

    Mija dokładnie rok i jak dotąd bez zarzutu.

    Siła nie powala, ale nawet w górach daje rade, powiedzmy że te minimum zapewnia.

    No ale J3 które wcześniej miałem też opadu szczęki nie powodowały.

     

    Za to narzekam na tarcze Accent Blade, falowane tarcze coś się gryzą z tymi hamulcami, po pierwsze klocki nie obejmują całej powierzchni tarczy, co trochę dziwi.

     

    Po za tym raz odpowietrzane były i ciągle bez awarii, optycznie też zużywają się dużo mniej niż Avidy.

    Generalnie jestem zadowolony, choć jak skoczy im drugi rok, to przesiadam się na coś bardzo mocnego, już bez kompromisów, niemniej jako budżetowe hamulce sprawdzają się dobrze.

     

     

     

  4. Ten test jest o kant d. rozbić, ciężko wnioski wyciągać.

     

    Jechałem na SLXach, ale dawno i krótko i ciężko odnieść różnice, więc ja się tego nie podejmę.

     

    Natomiast co do Deorek, to regulacja jest tylko odległości klamki od kierownicy, punkt hamowania się nie zmienia, zmienia się zakres pracy klamki, może łapać wcześnie lub tuż przy samej kierownicy, ale to tylko odległość klamki.

     

    I chyba faktycznie się zapowietrzyły, będę się bawił nimi w weekend.

  5. Muszę troche ponażekać hehe

     

     

     

     

    Pierwszy raz nie jestem zadowolony, do tej pory wszystko grało, ale przy mrozach, klamka zapada się i hamulca po prostu brak.

     

    Nie wiem czy to wina innego rodzaju płynu hamulcowego niż w Avidach, ale jest jak jest. Na szczęście na lodzie i śniegu nie jest mi potrzebna zbyt duża siła hamowania więc paradoksalnie nic mi z tego :D

  6. Mam deore 2010 i nie widzę żadnego problemu z "gumowatą" klamką. Po prostu inna charakterystyka hamulca.

    Dodam że przesiadłem się po prawie 2 latach z Juicy 3, i nie mam problemu z wyczuciem hamowania, a nawet powiedział bym że teraz płynniej hamuje/spowalniam rower.

  7. - na szutrach podobnie

    - trzymanie w zakrętach naprawdę dobre, w obu

    - opory na asfalcie Karma ciut gorzej

    - przyczepność na śliskich kamieniach, korzeniach, wyraźna przewaga Karm

    - wielkość - balon 2,2 Karmy większy od Nobby 2,25

    - Karma bardzo szybko zapycha się błotem i robi się wielki błotny balon, wtedy na podjazdach boksuje, dopóki błoto lekkie to trzyma ok,

    - waga Karma 650-700g, Nobby 100-150g mniej w zależności od wersji

     

    Ponieważ Karma kosztowała mnie 50zł za sztukę, wybór był prosty dla mnie mimo iż trudno powiedzieć co lepsze.

    Ogólnie na co dzień w moich terenach (kamienie i korzenie to 95% trasy) jednak Karmy daję więcej komfortu (większy balon, bardziej miękka mieszanka)i Nobby Nic nie planuje w przyszłości.

  8. Minęło kolejne kilkaset km. Brak awarii, skrzypienie lekko ustało. Klocki dalej hulają, na mokro miałem okazję pojeździć, trzeba je rozgrzać aby sprawnie hamowały.

    Trochę się już do nich przyzwyczaiłem i zaczyna mi lekko brakować mocy, ale ciągle te same oryginalne, mające słabą opinie, seryjne klocki organiczne Shimano.

    Z pewnością na metalach będzie znacznie lepiej, ale mimo to nie narzekam, a przecież mam tu nieraz po 5-8 km ciągłej jazdy w dół.

  9. Nie wiem co macie z tymi oponami.

    Mam je od 2 miesięcy, katuje po Beskidach. Błoto owszem kiepsko, zapychają się, ale śliskie korzenie i kamienie bardzo ok, miękka guma się klei nieźle.

    Na suchym zapominam że mam opony, tyle co odwaga i technika pozwala.

     

    Jestem bardzo zadowolony. Zużycie po ok 1000km małe. Opory jak na taki bieżnik nie duże. A najważniejsze dla mnie, opona jest przewidywalna!

    Nie zrywa przyczepności nagle, szybko można się jej nauczyć.

    Mam wersję 2,2 zwijana, podwójna mieszanka gumy, ciśnienia ok 2bar

  10. Pogoda nie dawała spokoju więc i dystans taki sobie.

    Po ok 500km hamulce już nie zmieniają pracy, co się miało dotrzeć to się dotarło, hamują trochę mocniej niż na starcie.

    W tej chwili jestem w stanie podnieść tylne koło, naciskając na klamkę jednym palcem, a dodam nie mam siły drwala w łapach :) Choć tak całkowicie do pionu, jak ktoś umie ta jeden palec to mało, ale coś się da. W moich J3 to nie było możliwe.

     

    Żywiczne klocki jak pisałem wcześniej trochę słabną na zjazdach ale zawsze mocy zostaje żeby zatrzymać rower, natomiast klamka pozostaje nie zmienna, nigdy mi nie stwardniała, nigdy się nie zapadła, bez reakcji na długie zjazdy. Mimo iż bardziej miękko łapie niż Juicy, w zamian bardzo dobra modulacja.

     

    Także póki co bez awaryjnie, bez problemowo, i hamulec ciągle potwierdza swoje pierwsze dobre wrażenie jakie wywarł na mnie pierwszego dnia.

    Godny konkurent J3. Po 500km klocków zostało bardzo dużo, z tego też się cieszę, do tej pory w górach nie zrobiłem więcej niż ok 1000km na klockach, zobaczymy jak tu będzie.

     

    Teraz jak czytam te pojawiające się niemal codziennie tematy o problemach z J3 to tylko się uśmiecham, ja już ich nie czytam, teraz jeżdżę ;)

    No i nie musiałem klocków docierać przez 200km , jak pisałem w pierwszym poście, a teraz to mogę potwierdzić, znakomita większość mocy dostępna jest już po parunastu km.

  11. Na Slx'ach zaliczyłem dawno temu krótką przejażdżkę, ale to było dawno temu, wtedy temat hydraulików nie spędzał mi snu z powiek, więc i nie przyglądałem się nim.

     

    Mogę porównać je do Juicy 3 oraz 5 bo na takich jeździłem sporo i na dziś dzień na seryjnych organikach wypadają podobnie jak soczyste...na organikach.

    Takie klocki mają swoje wady i zalety, bez względu na zacisk w jakim siedzą.

     

    Przewaga do soczystych jest w regulacji klamki, oraz dla mnie w tym, że klocki wyciągamy od góry tak jak w Elixirach i są zablokowane zawleczką.

     

    Pozostaje jeszcze kwestia awaryjności, zapowietrzania, zużycia się, powstawanie luzów itp. To wyjdzie w praniu.

     

    Trzeba jasno napisać że szału nie ma jeśli chodzi o moc, ale szału też nie było w przypadku J3, ale bałem się kupując je że będą raz że dużo słabsze, dwa ta słynna gumowa klamka Shimano też nie dawała spokoju.

     

    Po kilku dniach odetchnąłem z ulgą :( hamuje podobnie do moich J3 - wtedy jak były w dobrym stanie, ale to długo nie trwało, a klamka jest całkiem twarda, dużo Avidowi nie ustępuje, no i ta regulacja klamki, świetna sprawa.

  12. Nie poczekasz do końca testu? :(

     

    Dziś krótko bo krótko, ale zahaczyłem o góry, no i zapomniałem jak to jest jest na organicznych klockach, kultura ok, modulacja super, ale na zjazdach się grzeją i słabną, w Avidach tylko raz jeździłem na takich klockach, bo miałem je od nowości. No nic, trzeba zużyć, założyć metale i jeździć dalej ;), szczęśliwie wystarczy dać odpocząć hamulcowi na 10-15s i wraca do normy.

  13. Wróciłem z wieczornej krótkiej jazdy. Hamulce z każdym km robią się powoli mocniejsze, docierają się dość szybko, mimo braku póki co obciążenia poważnego.

     

    Na zdjęciu widać bardzo mały skok klamki, klamka łapie w miarę twardo. Mimo krótkiego skoku, odległość tłoczków w zacisku od tarczy jest całkiem spora.

     

     

    DSC06009.jpg

     

     

    Odległość od kierownicy jest spora przy pokrętle ustawionym na maksimum. Tego brakowało mi w Juicy 3

     

     

     

    DSC06003.jpg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...