premier2

Normalnie się popłakałem ze śmiechu, jak przeczytałem swój post. W dniu wczorajszym poprostu zdechł. Baterie są OK, poprostu przestał odbierać sygnał z nadajnika. Na szczęście zostało mu kilka miesięcy gwarancji, więc będę reklamował. Trzeba było nie chwalić...

Identyczny jest tylko sam licznik, a właściwie obudowa, bo nadajnik jest już inny. Różni się też zapewne środkiem, skoro ma trochę inne funkcje. Miałem go w ręku i się zastanawiałem, czy nie kupić dla zapasowej obudowy i baterii, ale że miał inny nadajnik, to nie brałem.

W zeszłym roku, latem, grzałem około 35km/h z górki, po asfalcie. Jechałem przez jakąś wioskę, za zakrętem patrzę a do mnie startują jakieś 2 kundle. Wyskoczyły przed przednie koło, jednego ominąłem, szarpnąłem kierą, aby ominąć drugiego no i kiera mi się złożyła . Przeturlałem się po asfalcie około 10-15m. Poza ogólnymi potłuczeniami i podrapaniami nic mi się nie stało. W sprzęcie też niewielkie straty, porysowany zacisk, małe rozdarcie na siodle. Miałem ochotę zasadzić kopa tym psom, ale znikły. Oczywiście żadnego właściciela w pobiżu nie było. A swoją drogą, to na goniące mnie psy mam patent. Hamuje mocno z podniesionym tylnym kołem. Kiedy spada na ziemię, to w większości psy uciekają skomląc. Na większe to chyba tylko sprint pomaga.

Buty : w działaniu nie zauważysz pewnie żadnej różnicy. Za to różnica jest duża, jeżeli będziesz chciał poprawić zapięcie podczas jazdy. Z klamrą jest to dużo łatwiejsze. Co do pedałów, to 540 na pewno łatwiej serwisować, ale używa się je tak samo, jak 520 Jeżeli chodzi o jazdę zimą, to raczej nie dasz rady bez ochraniaczy, za dobra wentylacja, do tego koniecznie wkładka filcowa z aluminiowym spodem, bo od bloków strasznie ciągnie. Skarpety lepiej zakładać podwójnie, najlepiej na pierwszą warstwę zakładaj te z coolmax'u, bo nie będziesz miał mokrej stopy. Chodzić się da, ale nie do tego zostały te buty stworzone. W ochraniaczach to już zupełnie tragedia, raz, że się szybko niszczą, dwa, że podwijają się czubki i np. śnieg wsypuje się pomiędzy but i ochraniacz. PS. można używać gazet zamiast ochraniaczy, ale to zdaje egzamin tylko jesienią i wiosną

Licznik da się rozebrać. Podważ delikatnie nożem obudowę z boku, wysusz środek. Przy okazji sprawdź blaszki od przycisków. Potem wystarczy dobrze skleić(kropelka) i działa jak nowy. Mój ma 2 lata, prawie 8tys. i jak na razie nie chce się popsuć.

Witam, czy ktoś może ma w planach zakup kasku Scott Karma Off Road? Jeżeli tak, to proszę o kontakt na PW.

http://www.bajkszop.com/index.php?p1941,kaseta-mtb-9-cs

Umiesz czytać nazwę tematu? Tu się nie sprzedaje...

Tomato - możesz ją dla mnie odłożyć? Jeśli będę w Łodzi to ją odbiorę, chyba że poproszę brata, może on odbierze . A może bywasz na Lumumby? On tam studiuje.

Pisałem, że nie miałem ich w ręku(m122) to się nie wypowiadam. A co do m75 i m85 to myślisz, że miałem je kupić i przekonać się, jak bardzo są kiepskie, żeby wyrazić o nich opinię? Pisałem o moich wrażeniach co do jakości wykonania tych butów, może i jeździ się w nich wygodnie, ale co z tego, skoro miałem wrażenie, że rozpadną się po pierwszej wizycie w terenie. Szukałem solidnych butów, które mają porządne szwy, a nie kilka wstawek ze sztucznej skóry wzmacnianej siateczką . Nie chce wywoływać wojny, co lepsze. Napisałem o SWOICH subiektywnych odczuciach, co do butów, które miałem możliwość namacalnie porównać. Dodam, że mój kolega też zrezygnował z ich zakupu i kupił Nike. Jeśli ktoś ich używa i jest zadowolony, to gratuluję i życzę długiego użytkowania. Ja jestem zadowolony ze swoich bucików, następne też pewnie będą z tej stajni. no offence pozdrawiam

na preclu był ostatnio wątek na temat butów : http://groups.google.pl/group/pl.rec.rower...df1e7e1d?hl=pl# ja dodam, że miałem w ręku m75 i wyglądały jak podróbki shimano(niestety były oryginalne). Może bym się skusił na M122, ale nie na tamte. To był mój pierwszy wybór i po wizycie w sklepie zrezygnowałem. Kupiłem Diadory. Wykonanie o niebo lepsze niż m75 i m85. Nie miałem w ręku m122 więc się nie wypowiadam, ale wyglądają na lepsze. pozdr

No sorry, ale dałbym 1xx za Catejke i wpieniał się na to, że ledwo co świeci. To już lepiej zaoszczędzić 100zł i kupić Mactronica. Świeci pewnie podobie do catejki, a resztę kaski można wydac na coś innego. A ogniwa od laptopów imho są lepsze niż akumulatorki, w końcu to li-ion a nie ni-mh. No, ale jak ktoś woli płacić za znaczek, to, he he polecam inną lampkę: http://www.allegro.pl/item503520614_lampa_...a_fv_od_ss.html W końcu to marka i ma 4 diody

Dodam od siebie, że pomimo 5-cio krotnego połamania podstawki(która trzyma sie tylko dzieki kropelce ) licznik działa bez zarzutu. Przez 1.5 roku przejechane ponad 7kkm i bateria działa nadal. Do lata powinna wytrzymać. Poniżej 0C zaczynają się blokować przyciski, ale dopiero po kilkukrotnym wciśnięciu. Nabija "lewe" kilometry na pętlach indukcyjnych(stąd prędkośc max 99km/h), ale to ogólnie problem prostszych bezprzewodówek. Można zdjąć z kiery na światlach . Przeżył 3h ciągłej jazdy w sporej ulewie i zniósł to bez zająknięcia. Jak za te pieniądze, to super produkt.

witam Używałem FL Teflon, Wax i teraz kupiłem ProRoad. Teflon jest OK, ale trzeba pamiętać, że: smarujemy łańcuch, czekamy, aż wyschnie, kręcimy troche łańcuchem i dajemy 2 warstwę. Wtedy wytrzyma troche dłużej, ale i tak pewnie max 200km. Jeśli go nie usyfimy za bardzo, to wycieramy szmatką i dajemy kolejną warstwę. FL Wax to porażka, nadaje się tylko i wyłącznie na lato i na suche warunki. Zimą wytrącałą się z niego parafina i było wielkie g...o a nie smarowanie . Pro Road jest chyba najlepszym produktem FL. Napęd słychać dopiero po ok.200km, ale nie ma tragedii. Nie łapie za bardo syfu, chociaż do czerwonego albo wax'a to mu brakuje. Nie jeździłem na zielonym, ale miałem odpowiednik z Pedrosa, Syn Lube. Napęd cichutki, starcza na długo, ale łapie brud. Nie wiem, czy gorzej niż zielony FL, ale mnie i tak wkurzał ten syf. Teraz odkryłem coś takiego, jak oliwa do niszczarek Fellowes. No po prostu masakra. 3 godziny w śniegu po osie, kąpiel pod prysznicem, a na łańcuchu warstwa oliwy . No jak dla mnie bomba. Pro Road odstawiłem na półkę, poczeka do lata, bo jak się okazuje oliwka łapie trochę mniej syfku niż FL. Jak ktoś ma okazję spróbować, to polecam. Koszt takiej buteleczki to ok. 25-30zł za 350ml. Aha, jeździłem też kilka razy na WD-40 i daje radę. Co prawda po suchym, i nie za dużo km, ale było OK. Ale na dłuższych dystansach to bym musiał pewnie stopery sobie do uszu zapodać bo WD szybko wysycha, a ta warstwa co pozostaje, to chyba na długo nie starczy. pozdr