Skocz do zawartości

adam00

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    465
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez adam00

  1. no niestety u mnie to nie to, raz ze jest praktycznie od poczatku a dwa ze raz juz czyscilem/smarowalem

     

    poza tym ten lancuch (nowy) wciaz mi nie do konca dobrze wydaje sie przesuwac po trybach koronki

     

    W sumie jedyne rozwiazania jakie widze to umowic sie z kims kto tez ma Lazaro.

     

    Czy byliby/bylyby chetne z Poznania lub okolic trasy Poznan-Leszno?

  2. szczerze mowiac ja sie na lazaro troche zawiodlem,

    ten rower jednak masz większość podzespołów jesli nie o 2 to przynajmniej 1klase nizej

     

    jednak ja osobiście wolałbym teraz mieć podzespoły niższej klasy niż z usterka (czy to fabryczna czy wyniklą przy składaniu/przesyłce czy nawet w trakcie użytkowania - ale z powodu słabości materiału, gdyż jeżdżę póki co nawet jak na siebie bardzo ostrożnie), a neistety paru osobom się trafiły takie ferelne egzemplarze.

    Chociaż tak sobie myślę, że gdybym dostał rower teraz to po prostu zawiózłbym części gdzieś do przeglądu przez złożeniem i od razu odsyłał gdyby tylko coś było nie tak.

    Aczkolwiek z drugiej strony bardzo wiele osób nie ma problemu, największy problem, że te wady Lazaro, które się zdarzają są ciężkie do zlokalizowania, także zależy czy ktoś wymaga od nowego roweru żeby chodził jak nowy, czy bierze pod uwagę, że będzie trochę rzeczy do wyregulowania

  3. dodaj jeszcze, że sprzedali Ci jakiś superhiperwypasiony płyn do mycia łańcucha w okazyjnopromocyjnej cenie i wszystko będzie jasne :)

    i jeszcze raz grubymi zgłoskami benzyna ekstrakcyjna, której używa się do mycia łańcucha to nie to samo co benzyna paliwowa na stacji paliw

     

     

    jak juz tak offtopicujemy, to mi powiedzili, że żeby myć benzyną to piszą... "pracownicy serwisów rowerowych :D" wiem, ze benzyna ekstrakcyjna się różni od tej paliwowej  aczkolwiek w pewnym stopniu sa podobne (aczkolwiek samochodu nie mam to ekspertem nei jestem)

     

    w kazdym razie najwazniejszy wniosek dla tych co maja problemy  ( i nie jest to suport czy piasta) - sprawdzic hak przezutki

  4. a ja wróciłem właśnie z serwisu...

    2godziny nerwów czy wogole przyjma

    potem okazało sie, ze jest krzywy hak przerzutki, ktory wyprostowali i oddali rower

    jednak przejechalem jakies 500metrow i problem powrocil(!)

    zalamany wróciłem do serwisu... (minęła kolejna godzinka)

    W końcu spytali się, czy czyściłem łancuch w benzynie albo ropie - potwierdziłem, bo tak doradzili mi zrobić przynajmniej w 2miejsach stacjonarnych, o internecie nie mówiąc.

    W konsekwencji musialem kupic nowy łańcuch. Jest o niebo lepiej, chociaz wciaz nie jest idealnie...

     

     

    mam nadzieję,że nikt więcej nie był na tyle naiwny, by czyścić łańcuch benzyną,

    natomiast co do tych "strzelań" to polecam jednak wizyte w serwisie - podobno mają specjalny przyrząd, bo facet mówił,że "na oko" też mu się wydawało, że jest proste

  5. Wróciłem właśnie z wieczornego rajdu i:

     

    1. Siodełko zaczęło trzeszczeć.

    2. Ponownie mam trzeszczenie z prawej strony napędu.

     

    Tym razem nie jest to sprawa pedału, ten dokręciłem, ani tarcia łańcuchem o wózek przerzutki - naregulowałem. Problem występuje na biegach 3 i 7/8 i obciążeniu - tak jak miałem poprzednio. Zaczyna się gdy prawy pedał znajduje się w skrajnym górnym położeniu i przemieszcza się o ok. 100°. Kontynuacja obrotu 260° cisza.

     

    Łańcuch jest upaprany w piachu, z zewnątrz wyczyściłem szmatką i zamierzam zrobić pełne czyszczenie w następny weekend.

     

    Czy jest sens rozkręcać korbę i czego będę potrzebował, czy wystarczy tylko imbus 8?

     

    Siodełkiem nie przejmuję się - jeśli będzie trzeszczeć przez następne dwa tygodnie poleci do kosza razem z gripami.

     

     

    co jest z tym rowerem, ze co tylko zabrudzenie to od razu sie wszystko rozlegulowuje?  - a patrzales czy to czasem nie spinka umh?

     

    co do wyrzucania siodelka to zamiast wyrzucac moze lepiej oddaj - jest odpowiedni temat na forum :P

  6. @@mariuszk007@@artur5236@@K4JT3K,  

    Wrzuciłem do garażu zdjęcia roweru po przeszczepie kierownicy i mostka (mostek ustawiony na plus 5 stopni)

     

    Poza tym, wczoraj kupiłem skuwacz i dziś wziąłem się za czyszczenie napędu. Rozkułem łańcuch, porządnie go "wyszejkowałem", dokładnie wyczyściłem kasetę, prowadzenie łańcucha i przednie blaty. Miałem mały problem ze skuciem łańcucha na rowerze (głupi, zapomniałem oprócz skuwacza zakupić spinkę) ale z pomocą przyszła niezastąpiona żona :)  :)

     

    ze spinka do włosów?:P

  7. hmm a sprawdzales te kolka prowadzace lancuch? czy problem wystepuje kiedy (na 3x8) krecisz pedalami na maxa? bo mi tak jakby momentami  problem ustepowal  kiedy na maxa krece(tyle, ze jest to a) niemozliwe do robienia ciagle B) czasem nie pomaga...

     

     

    jesli mozesz i sie nie boisz i masz narzedzia (imbusa) to sprawdz moze czy pomoze regulacja tych kolek prowadzacych lancuch ...

  8. W moim jest bardzo podobnie, według mnie rolki na tylnej przerzutce wydają taki hałas.

    wg mnie chyba tez, zreszta w serwisie mi to dokrecali - z tym, ze juz po okolo 50km sie problem pojawil na nowo... dzwiek to jeszcze jakos bym przezyl

     

    (sluchawki na uszy i te sprawy) gorzej ze przez to czuc wibracje na pedalach ;/

  9. Dzis zrobiłem kolejna wypad 23 km...przerzutki rozregulowały sie dokumentnie...mimo serwisu ostatnio....na najmniejszej z tyły cos nieustannie chrobocze i bardzo ciezko sie pedałuje...wrzucenie na 2-3 juz jest lepiej. Amortyzator z przodu przy tym crossie to przeklenstwo buja na maxa i wyhamowuje rower.

    Nie rozumiem tez dlaczego raz sie jedzie w miare dobrze a za chwile ciezko na maxa i cos hamuje....odniosłem dzis wrazenie ze korba z przodu jest zwichrowana bo kiedy cisne  na maxa to rzezi niemiłosiernie,na srodkowym przełozeniu juz obciera non top(nie jezdze)....i nie jest to magiczna naklejka.

    coz no niestety - ja bym sie skupil na obadaniu sytuacji na lini kółka prowadzące łancuch/łancuch, może coś tam nie trybi...

    Gdyby nie to ze jestem na redukcjii i w sumie czym wiecej sie zmecze tym lepszy trening to bym ten rower juz na działce boschówka pociął...z utesknienoiem czekam az ,,firmowe,, komponenty sie zuzyja...i bede mógł powoili wymieniac wszystko..oprócz ramy...moze kiedys ten rower bedzie inac\zej funkcjonował.

    liczysz na to, że rama do tego czasu wytrzyma? :D bo, że będziesz musiał poprawic lakier to bierzesz pod uwage?

    Dziś siodełko tak mi dało popalić ze musiałem stanąc po 8 km bo mi zdretwiały nogi z braku krwi...jakbym siedział na desce dębowej...pa boli jakby mnie koń skopał. .jeny to bedzie pierwszy element ewidentnie do wymiany.

    ja sie akurat do tego przyzwyczailem, z tym, ze ja jeżdze w spodenkach motocyklowych z lidla, no i szczerze mówiąc dopiero ostatnio w czwartek zrobilem 90km i to rozbite na 10godzin ( z tego jakieś 5,5godziny na siedząco) i wiele więcej bym rady nie dał.

     

    Podpórke odkreciłem w ogóle...zbedny balast.

     

    i bardzo dobrze, przynajmniej Ci sie nie zlamie :P

     

     

    dzis sie złapałem na tym ze musiałem wskoczyc na chwile do galerrii handlowej...przy słupkach pełno rowerków pozapinanych ..mimo ze obdarte jakies stare ...Lazarro zosrtawiłem bez niczego ...nie wiem cos mi odbiło ze moze ukradną...ale nie nikt sie nie połasił mimo zabójczego dizajnu...na ten rower mozna laski wyrywac bo wzrok

    coraz czesciej zaczynam miec taka nadzieje, nawet dowiadywalem sie o ubezpieczenie, niestety ubezpieczalnie nie oferuja poki co za bardzo ubezpieczenia roweru pod chmurka a z wlascicielami mieszkania ciezko bedzie sie dogadac zreszta niestety zyje w spokojnej okolicy :P

  10. Gdybym miał taką listę usterek jak Ty odesłał bym to w diabły. Jeśli jest jak piszesz zakupiłeś sprzęt wybrakowany i sprzedający powinien na swój koszt dokonać napraw lub wymienić na nowy. Gdyby się stawiał to powiatowy rzecznik konsumentów powinien pomóc.

     

    tak, tylko ze te uszkodzenia w większości powstały/ujawniły się w trakcie użytkowania roweru i raczej sprzedawca z łatwością się ich wyprze zwalając winę na mnie

    Jaki klucz? co to za amortyzator?

     

    Co tam może przeskakiwać?

     

    I co dalej, doradził coś? Zidentyfikował problem? Czy tylko zapłaciłeś za "aparat jest skrzywiony"?

     

    Ja pierwsz łańcuch wymieniłem po 1000 km, kasetę po 3000, mechanizm korbowy po ok4,5 - 5.

     

    do regulacji amortyzatora - imbus

    co do hamulców - to ta śrubka jak wkręcałem w pewnej pozycji po jednej stronie to zamiast dociągnąć o te kilka brakujących mm przekrzywiała się

    Fakt, że "aparat jest skrzywiony" nie podałem, jako identyfikacje problemu, tylko nasunął mi przypuszczenie, że coś jest nie tak  (na kilkadziesiąt km pomogło dokręcenie tych kółek prowadzących łańcuch, ale problem pojawił się znowu i to z większym jeszcze nasileniem - także jakaś wada przerzutki powoduje, że coś tam się przestawia - chyba, że to z łańcuchem jest problem co już w ogóle mi by się w głowie nie mieściło)

     

    i proszę mnie nie atakować, naprawdę chciałbym pochwalić tą firmę i wspierać polską przedsiębiorczość, ale naprawdę nie mogę :(

    Budowa przerzutki tylnej czy przedniej to budowa cepa. Śrubami H i L regulujesz zakres jej działani tzw. ma nie spadać ze skrajnych trybów, śrubą,a raczej pokrętłem, palcami regulujesz jej cichą pracę pomiędzy 6 i 7 biegiem (przy założeniu kasety HG 40x8) trwa to góra pięć minut.

    Dlaczego nie miałeś wyregulowanych? Co się działo? spadał łańcuch? Czy co?

    Podczas wyścigu na ostatnim Giro d'Italia mechanik z samochodu regulował tylną przerzutkę podczas jazdy kolarza. Średnio inteligentny nastolatek z instrukcją z google nauczy się tego w pół godziny.

    cóż nie każdy ma zdolności manualne, a ja kupując nowy rower oczekiwałem, że będę miał mniej grzebania niż przy starym "trupie' o czym dodatkowo utwierdziła mnie 24miesięczna gwarancja i punkty serwisowe w każdym mieście powyżej 50tys mieszkańców, a póki co to przez niecały miesiąc więcej mam z tym nerwów niż z tamtym przez ponad 2lata użytkowania

  11.  

    W zasadzie to nie można tylko trzeba. Santour zaleca SAG 15 - 20%, czyli dla Kandsa o ugięciu 75mm to 11 - 15mm. Regulujesz pokrętłem na goleni, jeśli go nie ma to imbusem.

     

     

    tylko uwazaj przy regulacji imbusem, bo mi sie zrobilo kolko zamiast szesciokata i nie mam pojecia co teraz zrobic

  12. cholera, trochę mi się posty rozeszły, tamto miało być razem tylko mi się przypadkiem wysłało, także sszybko odpisze

    ciekawe kto z was kupił by ten konkretny rower w sklepie stacjonarnym za te pieniądze?

    Częściowo w poprzednim poście napisałem coś na temat, ale dodam jeszcze, że co jeśli się okażę, że np cały napęd będzie do wymiany po kilkuset km, a nie będzie możliwośći uwzględnienia gwarancji?

  13. uniform ja sie tym chrobotaniem w korbie i w kasecie juz nie przejmuje...wczoraj zrobiłem 22 km i je..ć to trzeba dotrzec szrota widocznie a jak sie rozpadnie to sie wstawi normalne czesci,kurde coś dużo osób ma kłopoty z tym napędem..ja naklejki nie zerwałem i jak mi coś chrobocze to se tłumacze ze to naklejka i jade dalej- kultutra pracy napędu i hamulców w skali 1/10 -2...klocki wymienione ale i tak jak dam po hantlach mocno to piszcza ,trzeba hamowac powolutku :woot: .Dostałem info w serwisie ze te obręcze w lazaro i y opony to zenada najwyzszej klasy..krzywe cięzkie ,nylonowe ...no tak na czyms musza ciąc koszty. Jak widac lazaro jest tani ale cudów nie ma.

    Jak teraz patrze na to wszystko to trzeba było dorzucic te 300-500 zlociszy i jakiegos gianta czy unibajka kupić..wczoraj oglądałem w sklepie- inna klasa wykonania...a przerzutki moze i klase nizej ale chodza o 3 klasy wyzej.

    pozdrawiaml

    coz do tej pory, byly glownie narzekania na lakier - a ze dla mnie wygląd był akurat najmniej istotny to to zignorowałem, a sprawa jednocześnie uspokoiła mnie, ze to pewnie temu + chęci zdobycia pozycji na rynku zawdzięczamy niską cenę. I pomyśleć że jako alternatywę miałem Meride 40-v.... Teraz to ja jestem prawie pewny, że oni oszczedzaja po prostu na czesiach, przypomne bilans usterek(kolejnosc przypadkowa):

    • zepsuta regulacja amortyzatora - a nie kręciłem żadnym tytanowym kluczem, a po prostu się plastik starł i klucz obraca się w kółko
    • krzywo założona opona z wybrzuszeniem
    • problem z regulacją hamulców - z przodu jedna ze śrubek (gwintów?) jest lekko skrzywiona z czego był straszny problem żeby to dokładnie wyśrodkować - bo albo były hamulce niedociągnięte albo zbyt ściągnięte, bo przeskakiwało
    • problemy z napędem - cóż wciąż niezidentyfikowane, ale w serwisie chłopak powiedział mi, że "aparat jest skrzywiony"
    • ułamana nóżka - co pewnie mi napiszą jeszcze, że za długo na niej stał...

     

    O niewyregulowaniu przerzutek to w sumie nie będę wspominał

     

    teraz zamiast cieszyć się jazdam unikam patrzenia na rower i boję się tylko co mi się jeszcze zepsuje, kiedy będę musiał gdzieś podjechac (zresztą coraz poważniej zaczynam myśleć, by naprawić starą holenderkę a ten rower chyba wstawie do jakiejś szklanej gabloty żeby przypadkiem znowu coś nie odpało

     

    Żeby się zaraz ktoś tu nie wymądrzał - jeździłem jeszcze ostrożniej niż zwykle mimo że normalnie i tak jeżdżę ostrożnie - zero upadków - z "ryzykownych rzeczy" to może zdarzyło mi się zjechać ze standardowej wysokości krawężnika...

  14. Jak wolicie zwracać rower za niewyregulowane przerzutki to brawo. Zawsze trzeba dokręcić śrubę przy manetce aby napiąć linkę, jeżeli to nie starcza to regulacja przerzutek zajmuje 10 minut i jeden śrubokręt. No ale co się spodziewać po riderach którzy jeżdżą na przełożeniach 1-7 i 1-8 i nie dokręcających pedałów porządnie.

    Czy wg Ciebie trzeba być fachowcem mechanikiem żeby mieć prawo jeździć na rowerze?

     

     

    wczoraj dzwoniłem do tej firmy w sprawie tych przerzutek (w aukcji było napisane, że rower jest w pełni wyregulowany i przygotowany do jazdy) - a taki nie był, zapytałem co z tym zrobić zaproponowano mi odesłanie roweru do nich i wtedy rower przejdzie regulacje, według mnie jest to bez sensu (czas jak i transport), poinformowano mnie, że mogę wyregulować rower w każdym serwisie i przez to nie stracę gwarancji (też mi nowość) lecz żaden serwis nie zrobi mi tego za darmo regulacja zaczyna się od 50zł, więc powiedziałem aby zaproponowano mi jakiś serwis w mojej okolicy jednak niechętnie i do tej pory nie uzyskałem informacji co do tego serwisu ale.. sam już to wyregulowałem :)  te stukanie mnie strasznie irytuje, nie po to kupiłem nowy rower - fakt pieniądze nie są duże jak na taki osprzęt ale jednak to NOWY rower więc wszystko powinno być ok, hamulce hamują jako tako lecz w jednym jak i drugim z przodu te klocki wydają dźwięki jak w roweru mojej siostry z komunii (15 letni makrokesz) hmm z tego co czytałem to bardzo dużo osób ma takie problemy ze stukami w tej korbie

    hamulce to jeszcze pół biedy  - w sumie jak rower nie ma dzwonka to zawsze jakiś sygnał dźwiękowy

  15. poki co daje im ostatnia szanse zanim wystawie negatyw na allegro, ale kolejna usterka:

    zepsula sie nozka - ehh nie mam juz sily pisac o tym rowerze moze i ja mam felerny egzemplarz, ale

    coz pozostaje mi jedynie liczyc ze wystawia nastepna aukcje w wyzszej cenie  i ktos kupi moj po jakiejs dobrej cenie

    podobno cuda sie zdazaja

    eh

  16. Wyraźna jest ta spinka? Bo ja kręciłem trochę tym łańcuchem i nie rzuciła mi się w oczy...

    a tez masz to pie***nie

    (sorry za slowa ale mam dosc) w napedzie?

     

    w kazdym razie jeśli mi do wieczora nie odpisza na temat warunkow gwarancji to ja wystawiam negatywa i będę do tego namawiał

×
×
  • Dodaj nową pozycję...