Skocz do zawartości

grabek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    367
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez grabek

  1. To co polecisz w zamian? Coś co nie znika z łańcucha po 10km i przyciąga wszystkiego ze szlaku?
  2. Wczoraj tesowałem zielony FL. Trasa około 70km w tym 20km teren i mokry lepki piach. Olej łatwy do aplikacji, bardzo gęsty, ale trzeba poczekać aż wniknie w głąb łańcucha. Po smarowaniu na drugi dzien przetarłem szmatką zwilżoną w czyściku do łańcucha (takim z lidla), następnie do 3 kilimaterach znowu tym razem na sucho. Po powrocie łańcuch jest w miare czysty i nie hałasuje. Smar jest bardzo lepki więc trudno sie wypłukuje i jeśli poświęcić troche czasu na dokładną aplikację i wyczyszczenie łańcucha po smarowaniu myśle, że wytrzyma 300km bez dużego syfu na łańcuchu. Oczywiście po jeździe przetarcie szmatką nie zaszkodzi. Wcześniej miałem też Brunox TopKett i nie polecam. Jak na "mokry" smar jest wg mnie za rzadki i łatwo się wypłukuje. Jest bardzo łatwo wypychany z łańcucha i łapie piach.
  3. Takich używasz? http://allegro.pl/shimano-wet-lube-smar-do-lancucha-na-mokre-100ml-i4260199376.html http://allegro.pl/shimano-ptfe-lube-smar-do-lancucha-na-suche-100ml-i4260199360.html
  4. Przepraszam ze post za postem, ale sprawdziłem jak wygląda sprawa z FL czerwonym. Kupiony w zeszłym roku na opakowaniu oznaczony jako 2011 jest w postaci mleczka, a kupiony kilka dni temu z roku 2012 jest rzadki jak woda. Więc informacja z emtb.pl przytoczona przeze mnie wydaje się byc błędna. Wygląda na to że do 2011 roku czerwony FL był ok potem już nie.
  5. Mam dokładńie to samo. Poprzednio, który chwaliłam w tym wątku był konsystencji mleczka. Teraz kupiłem nową butlę i jest przeźroczysty syf (Shake before use). W tym przypadku cofam swoje słowa chwalące ten specyfik. Zrozumcie mnie: polecałem, bo rok używałem z zadowoleniem. I potem jak wiatrem w twarz. No to teraz stosuję smar z decathlonu. Konsystencja podobna do rohloffa. Po prostu trzeba smarować wieczorem, a wycierać rano, przed jeżdżeniem. No to chyba muszę rohloffa jeszce raz wypróbować. A teraz w związku ze zmianą konsystencji czerwonego finish line - odszczekuję: hau, hau... Obecnie nie polecam. Potwierdzam. Prawdopodobnie zmienili recepturę, a na pewno zmienili konsystencje; teraz jak woda wcześniej mleczko. Teraz pozostaje sprawdzić suchy Motorex i Motip. Na forum emtb.pl znalazłem z kolei taką informację http://emtb.pl/forumo/showthread.php?tid=10090&pid=244226#pid244226
  6. A dla mnie jest ok. Kosztem smarowania co 70-80 km mam czysty łańcuch, ale że nie mam doświadczenia z innymi chciałem poznać opinie na temat "suchych" smarów, bo może są lepsze.
  7. Czy ktoś kto używał czerwonego FL mógłby go porównać z innymi 'suchymi' smarami?
  8. witam, rok temu potrąciła mnie samochodem pijana kobieta, plecami stłukłem szybę w aucie a głową zagiąłem krawędź dachu tuż nad przednią szybą. Gdybym nie miał kasku to w najlepszym przypadku miałbym pękniętą podstawę czaszki, jeśli w ogóle bym przeżył. Kask kosztował mnie 99 PLN, a uratował mi życie. Naprawdę nie warto ryzykować jazdy bez niego. Dla mnie kask jest wielce OK
×
×
  • Dodaj nową pozycję...