Mam dokładńie to samo. Poprzednio, który chwaliłam w tym wątku był konsystencji mleczka. Teraz kupiłem nową butlę i jest przeźroczysty syf (Shake before use).
W tym przypadku cofam swoje słowa chwalące ten specyfik. Zrozumcie mnie: polecałem, bo rok używałem z zadowoleniem. I potem jak wiatrem w twarz.
No to teraz stosuję smar z decathlonu. Konsystencja podobna do rohloffa. Po prostu trzeba smarować wieczorem, a wycierać rano, przed jeżdżeniem. No to chyba muszę rohloffa jeszce raz wypróbować.
A teraz w związku ze zmianą konsystencji czerwonego finish line - odszczekuję: hau, hau... Obecnie nie polecam.
Potwierdzam. Prawdopodobnie zmienili recepturę, a na pewno zmienili konsystencje; teraz jak woda wcześniej mleczko. Teraz pozostaje sprawdzić suchy Motorex i Motip.
Na forum emtb.pl znalazłem z kolei taką informację http://emtb.pl/forumo/showthread.php?tid=10090&pid=244226#pid244226