Skocz do zawartości

Tadeus

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 335
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi dodane przez Tadeus

  1. Swoją drogą, w ramach tego co się dostaje i za co się płaci. Widzieliście rower z najnowszej kolekcji Authora? To chyba największe przegięcie jakie do tej pory widziałem.

     

    http://www.author.pl/rowery/gorskie/cross-country-26/trophy

     

    1050zł cena roweru. Rama stalowa i przerzutki 18 biegów. Nie 21 na wolnobiegu. 18! czaicie? :D A teraz całujcie Transrower po rączkach. Hmm tak na oko to w tym Authorze za naklejkę płaci się... z 500zł :) Niech mi ktoś powie, że to 500zł to jest cena za wprawę i doświadczenie inżynierskie firmy i dbałość przy składaniu... To wszystko bzdury, jedyne co droższe firmy w tym segmencie robią lepiej to wyciąganie kasy za nic.

  2. Bez przesady, tak samo można odejmować od wszystkich markowych rowerów w tej klasie cenowej, tylko tam jeszcze dodatkowo marketing, sponsorowanie drużyn sportowych, eventy, patenty, import, obsługa dystrybucji na niezliczone sklepy stacjonarne itp. Transrower akurat zaskakująco mało oszczędza na samym rowerze. Naklejenie naklejki pod kablem uważam za bardzo niską cenę jak na to, co się dostaje. Szczególnie, że jest to wada jedynie kosmetyczna, a Lazaro kupują głównie "zdroworozsądkowcy" :)

  3. A jak oceniacie jakość sztycy, sterów, mostka i kierownicy ?

    Nie ma co się zadręczać, komponenty marki Zoom to najczęściej dokładnie to samo co komponenty marki Merida,Kelly's i innych "własnych marek" renomowanych producentów w tym przedziale cenowym. Po prostu zamawiają z własnym logiem, w sumie Kelly's jest ekspertem od walenia swojego logo na ogólnie dostępną chińszczyznę i sprzedawania tego parę razy drożej :)

  4.  Ale taki części jak kierownca, mostek, sztyca, klamki hamulcowe czy hamulce , manetki, siodło niezużywają się prawie

    Osobiście nadal nie jestem przekonany :)

     

    To części za jakieś 300zł, używki kupisz pewnie za jakieś 100zł, czyli 200zł oszczędności na jednym rowerze. Chyba, że chcesz ryzykować częściami z twojej trzeciej kategorii które, jak sam zauważyłeś, mogą, ale nie muszą być sprawne. A do tego całego przedsięwzięcia trzeba mieć sporo doświadczenia i to nie tylko praktycznego, ale i rozeznania na rynku i Allegro. No i narzędzia i czas.

     

    Nie mówię, że się nie da, nadal nie widzę jednak jakiejś specjalnej oszczędności względem kupienia jakiejś fajnej nówki w korzystnej cenie. Przynajmniej jeśli chodzi klasy typu MTB/Cross, szosówki rządzą się trochę własnymi prawami, bo renowacja ich jest szalenie popularna ze względu na ceny obecnego nowego sprzętu :)

  5. rower wyjdzie nam 3 razy tańszy .

    Chyba żeś się z lekka zagalopował. Sam napęd klasy Alivio z manetkami (jak np. w Kandsach za 1000zł) to 450zł po najkorzystniejszych cenach z Allegro. Jakbyś się bardzo postarał to może wyjdzie ci taka sama cena, choć osobiście wątpię. W tej klasie imho nie opłaca się składać samemu. No chyba że nie dla oszczędności tylko dlatego, że jesteśmy pro i chcemy rower customowy pod siebie :)

  6. Obawiam się, że kolega Kiciok ma rację. Jeśli ten rower wygląda podobnie i nie kosztował kilku tysięcy złotych jak prawdziwy rower tego typu to jest to chińska podróbka marketowa i praktycznie nie ma żadnej wartości.

     

    Daj lepiej znać ile pieniędzy masz do dyspozycji. Przyzwoity nowy rower do spokojnej jazdy możesz mieć już za około 900zł.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...