Grube Alberty miałem założone fabrycznie.  
  
Przyznam, że pierwsze wrażenie było wstrząsające.  
Na czarnej obręczy, sprawiały wrażenie jakbym patrzył na koło dod motocykla enduro.  
  
Wysoki profil, szeroka z agrsywnym bieżnikiem - uniwersalna (przód | tył), wygląda bardzo masywnie i opornie jak na "normalne" (czyt. inne niż DH/FR) warunki. 
  
Wyposażona w "skórę węża" na bokach, pozwala wierzyć, że zbyt niskie ciśnienie nie zrobi jej krzywdy a przy tym nie będzie za mocno "pracować" na boki w zakrętach. 
  
Jednak praktyka zaskakuje. 
  
 
  
Agresywny bieżnik nie hałasuje aż tak mocno jak można by się spodziewać (choć furczy godnie) i opona toczy się całkiem nieźle.  
  
Jednak boki wcale nie są takie sztywne. Opona jest zbudowana na cienkiej warstwie gumy, dzięki czemu jest bardzo lekka, ale niestety - dość podatna na kolce itp. historie.  
  
Nagradza jednak funkcjonowanie bieżnika. 
  
Na podjazdach - nawet na luźnym podożu nie ustępuje i nie śmie się ślizgać. 
W łukach - na liściach, trawie itp... prowadzi się pewnie. 
W błotnistych i piaszczystych zakrętach wyrzuca w powietrze takie ilości podłoża, że jazda za posiadaczem tych opon musi być co najmniej stresująca  
  
Jazda w lesie też obfituje w niespodzianki typu fruwające badyle i drobne elementy rozkładającej się flory :| 
  
Nie zmienia to jednak faktu, że jazda na "grubasie" jest świetna. 
Prowadzi się znakomicie, toczy się dobrze (jak na taki bieżnik), doskonale się prezentuje i naprawdę mało waży. 
  
Jedyna wada to zbyt cienka konstrukcja - przez co stosunkowo łatwo ją przebić. 
  
Zastosowanie: FR/Enduro. Polecam (4.5/5)