Z tym zdaniem się nie zgadzam - ważę 85 kilo i jeszcze go nie dobiłem , chociaż razu pewnego tak walnąłem że w główce pojaśniało a łałpki bolały mnie później całe 7 dni
Z tym zdaniem zagadzam się całkowicie - dokładnie takie spostrzeżenia mi utkwiły w czasie użytkowania
A użytkuję go na trasach terenowych typu las i polne wartepy, czasem bywam w Ustroniu i trzeba gdzieś podjechać więc korzystam z blokady która ma odczuwalny ale minimalny subtelny luzik ale za to podjeżdża się fantastycznie bez żadnego huśtania
Ogólnie poczytawszy różne epistoły tu i tam widać że sprzęt wypuszczją z fabryki w różnym stanie - trafiają się egzemplarze bardzo trwałe - jak dwa moje - i bardzo badziewne
Podoba mi się możliwiść smarowania przez micro-hub-y co ogranicza częste wycieczki do serwisu ... pod warunkiem posiadania smarownicy w cenie mniej więcej 50-60 złociszy polskich, którą poszukuję .........
Pierwszy z nich przejechał 7 000 km a drugi (z blokadą) o połowę mniej - do ich pracy nadal nie mam żadnych zastrzeżeń a do takiego sofciarskiego jeżdżenia po dziurach i lasach wystarczją zupełnie