Pawel_P

I jak sie jej podoba V6? Rozmiar spasowal? Niestety jest to zwykly xcp 75. A co do reszty to nie wiem .

Do kogo to napisales :lol: ?

A jednak test dalej sie ciagnie . Przyczyna? Otoz skladam rowerek dla 12 latki i potrzebowalem kilku podkladek pod mostek i musialem wykorzystac z santy. Wiec sila rzeczy santa dalej jest w czesciach. Dzisiejsza wycieczka byla malo imponujaca (jesli chodzi o kilometry) a to za sprawa kumpla, ktory dopiero dzisiaj zdecydowal sie wyciagnac swojego Speca. Po powrocie umylem V6 i nie stwierdzilem zadnych uszkodzen ramy, amorek dzialal przez ten caly czas bardzo przyzwoicie, stery sa bardzo szczelne bo nie stwierdzilem zadnego syfu, suport i piasty kreca sie lekko, kola sa nieznacznie scentrowane. Pozostale komponenty to juz wymienione czesci wiec nawet nie pisze. Generalnie rowerek jak na razie milo mnie zaskakuje (ale to juz chyba kiedys pisalem ). Spoko mozesz ja (tylna) rozkrecic. Ja tak zrobilem przed Otwockiem. Kazde kolko umylem z osobna, ze przerzutka wygladala jak nowa. Kasete umylem w nietypowy sposob - szczotka druciana i swiecila sie jak psu jajca.

Wiec dzisiaj przejechalem w Otwocku dystans 100 km. Hexagon nie dawal mi zadnych powodow, aby powiedziec o nim jakies zle slowo. Moze jutro napisze cos wiecej. W czwartek zloze, umyje, dokladnie obejrze rame i prawdopodobnie zakoncze testowanie V6.

Widze, ze temat stal sie bardzo popularny. Mam nadzieje, ze i rower spelni nasze oczekiwania. W te niedziele bedzie wielki test. Jade do Otwocka walczyc o czolowe miejsca . Oczywiscie rowerek na nowo dostanie Suntoura. 830, ta cena nie ma sobie rownej. Muzycom. 19 cali to bedzie idealny rozmiar.

A co tu pisac? Juz mi sie wydawalo, ze wszystko zostalo napisane . Na drodze prowadzi(l) sie lekko, bo nie odstawalem w tyle na treningach (teraz troche gozej bo mam szerokie oponki). Pedaluje sie bardzo lekko . Sprzet zachowuje sie przyzwoicie, nie jest nieobliczalny latwo sie prowadzi. Nadzwyczaj latwo sie nawet podjezdza (geometria nie utrudnia podjazdow). Pamietaj tylko, ze producent lubi zakladac zbyt dlugi lancuch do V6 (warto pomyslec o usunieciu kilku ogniw). Osobiscie polecam na poczatek przygody z MTB.

Mysle, ze podejdzie. Bo i niby dlaczego nie? Spinka jest na 8 rzedow, lancuch tez, wiec raczej bedzie ok. Co do lancucha jest tam KMC. PS. Proponuje dyskusje przeniesc do Teamu .

Rozmawialem dzisiaj na targach z przedstawicielem Krossa. Dowiedzialem sie m.in, ze ramy aluminiowe sa spawane tam gdzie to robi wiekszosc firm np: Merida, Giant itp czyli Tajwan, natomiast ramy stalowe sa robione w calosci w Polsce. Widzialem sie tez z Panem Zamana, dla ktorego Kross przygotowal specjalnie Levela 6. Bylem tez bardzo milo zaskoczony, kiedy zapytalem czy moglbym przedstawic kilka uwag odnosnie Hexagona, Pan powiedzial bardzo prosze!! Bylem w szoku. Ta firma naprawde mysli powaznie o bikerach(nie traktuja z buta nawet takich leszczy jak ja). A co powiedzialem. Otoz: usuniecie tej brzydkiej blaszki ktora jest przy laczeniu tylnych widelek z suportem, wydluzenie rury amortyzatora, aby znalazly sie tam jeszcze podkladki, zaproponowalem wygiecie tylnych widelek w ksztalt litery S, celem poprawy amortyzacji. Te wszystkie uwagi mam jeszcze przeslac do Krossa, wiec niewykluczone, ze w przyszlym roku Hexagon bedzie jeszcze lepszy i w tej samej cenie. Pan mowil mi jeszcze o gwarancji na rowery. Nie bede sie juz rozpisywac, napisze krotko, bardzo mi sie podoba. PS. Mam prosbe do reszty posiadaczy Hexagona. Napiszcie o niedociagnieciach, ktore zwrocily Wasza uwage. Oczywiscie w ramach rozsadku he he.

Jak zobaczylem po raz pierwszy ten sklep feni, to sie lekko przerazilem, bo sa tam modele z 2005. Ale widze, ze wszystko jest ok. I niech tak zostanie. PS. Musze powiedziec, ze caly czas czuje wielka odpowiedzialnosc, ktora na mnie ciazy. Coraz wiecej uzytkownikow tego modelu i generalnie wiekszosc z Was jest zadowolona. Musze Wam powiedziec, ze bardzo mnie to cieszy.

Takie defekty co opisywalem niestety tez sie zdarzaja o kilka klas lepszym sprzecie. Dlatego nie traktuje tego negatywnie (staram sie byc w miare obiektywny). Mysle, ze moja Santa tez by miala problemy ze zmiana biegow (moze nie tyl, bo cala linka jest poprowadzona w pancerzu, ale przod mialby klopoty). Niestety w tym tygodniu nie bedzie testu, jade do Wawy na targi rowerowe. Moze jedynie pojade rowerkiem na cotygodniowe spotkanie Krak Bike Teamu (maja stronke na necie), spotkanie o charakterze typowo towarzyskim, ale 20 km zostanie zrobione .

Musicie mi wybaczyc, ze ta relacja bedzie bardzo krotka. Jestem tak zmeczony, ze nie wiem co. Pod koniec to zadawlaem sobie pytanie "kto tu komu i co chce pokazac i udowodnic??". Rower dojechal do Krakowa w jednym kawalku. Ja na szczescie tez. Chwilowo to tyle, padam z nog. Gora Chelm w Myslenicach zdobyta. Juz spokojnie moge zajac sie opisem . Wyjechalismy spod Smoka okolo godz. 10.00 i ruszylismy w kierunku Swoszowic, Swiatnik, Sieprawa i na koncu wyladowalismy w Myslenicach. Potem ruszylismy asfaltem na Chelm. Po chwili odpoczynku ruszylismy w droge powrotna (troche inaczej niz jechalismy). Laczna odleglosc to okolo 100 km. Hexagon oszczedzil mi na szczescie niespodzianek. Jedyny problem to zrzucanie na najmniejsza tarcze korbowodu, ale na szczescie nie bylo to jakos specjalnie denerwujace. Sporadycznie tez zdarzalo sie przeskakiwanie lancucha. Nie wiem co za tym stoi; moze zle naregulowana przerzutka, moze zbyt dlugi lancuch (bede musial troche jego skrocic). Na Chelmie jest jeszcze sporo sniegu, byli tez narciarze . Pod koniec zastanawialem sie co lub kto jest przedmiotem tego testu, ale na szczescie ja i rower przyjechalismy bez szwanku do domu :lol: .

Powoli zaczynam upgrade'owac Hexagona. Mam na oku hamulce. Jesli dobrze pojdzie to po tym tuningu laczna cena za rower nadal nie przekroczy magicznych 1000 zl. PS. W zasadzie po wymianie hamulcow nic wiecej nie bede zmieniac , bo i po co. Juz wrocilem z wycieczki. Trasa nie byla ambitna, ale licznik (znajomego) zanotowal okolo 50km. I znowu bede sie powtarzal (szczerze mowiac, mam nadzieje, ze bedzie tak caly czas he he) sprzet po raz kolejny sprawil sie bezblednie. Jesli pogoda nie pogorszy sie za bardzo, to jutro czeka mnie naprawde powazne wyzwanie- Myslenice (prawdopodobnie z gora Chelm). To bedzie hardcore he he.

Tak sie zastanawiam, moze jest to kwestia nie do konca dobrze wyregulowanych przerzutek, lub naped wymaga czasu aby sie do siebie dostroil. Proponuje troche cierpliwosci. Ja dzisiaj tez przejechalem pare kilometrow po Krakowie i po raz kolejny slyszalem jakies trzaski. Na poczatku pierwsze podejrzenie padlo na suport, nastepnie pedaly i piasty. Na szczescie to nic z tych rzeczy, tylko szprychy sie poluzowaly i ocieraly o siebie. Teraz wszystko jest ok. PS. Znajomi namawiaja mnie na zawody w Pychowicach kolo Krakowa. 08.04 to by bylo juz za kilka tygodni. Moze tam na poczatek sprawdze bika no i oczywiscie siebie.

Widze coraz wiecej posiadaczy Krossa . Ktos sie kiedys pytal o przekroje rurek. Otoz wg moich pomiarow gorna rura ma 12 cm, dolna 13cm a w najgrubszym miejscu 19cm. Moga byc oczywiscie drobne odstepstwa od tego pomiaru, przyznam sie od razu, ze nie zrobilem tego najstaranniej . Zabieram sie zaraz za przygotowanie go na weekend. Plan jest taki. Sobota: trasa prawdopodobnie asfalt, kierunek nieznany, moze troche zahaczymy o Lasek Wolski. Niedziela: planowana wycieczka do Myslenic. Zobaczymy jak teraz rower da sobie rade.

Jesli o mnie chodzi to wymiary moge sprawdzic jutro. Dzisiaj nie mam ochoty tego robic. Ale moze Kormoran zrobi to chetnie, w koncu dzisiaj odebral sprzet i kazda chwila spedzona z nowym nabytkiem nastraja pozytywnie do zycia .

Jak sie rozwali, to sie pojedzie reklamowac. Pozyjemy zobaczymy. Z moja rama do dzisiejszego dnia nic zlego sie nie dzieje. M. in po to wlasnie pisze ten test. Bo albo to bedzie dobra reklama dla Krossa (jesli tak bedzie jak jest do tej pory), albo totalnie z.... ten rower na forum jak sie rozwali.

Jesli jest to ten kolor o ktorym mysle, to musze powiedziec, ze wyglada wg mnie duzo ladniej. Kiedy kupowalem V6 na poczatku kazalem sprzedawcy przygotowywac V5, wlasnie dlatego, ze kolor byl grafitowy. Ale okazalo sie, ze chinczycy poprzestawiali koronki w kasecie , czegos takiego jeszcze nie widzialem, zalowalem, ze nie mialem aparatu fotograficznego (w pewnym momencie miedzy duzymi zebatkami kasety pojawila sie mala). Wiec, aby nie robic duzego zamieszania zdecydowalem sie na V6, ale juz w troche innym kolorze. PS. To nie dobrze, ze cana pojdzie w gore.

Jestem przekonany, ze bedziesz zadowolony. Ja przejechalem okolo 450 km i do tej pory nic szczegolnego sie nie stalo. Musze jedynie dokrecic stery. Po wczorajszej wycieczce sie troche poluzowaly. PS: tak jak pisalem na gg. Napisz cos jak zaczniesz testowac i sie wreszcie zaloguj .

Po raz kolejny musz przyznac, ze wybor Hexagona byl trafiony. Dzisiaj byla kolejna wycieczka, niestety pogoda zmusila wybrac na teren szose, ale bike po raz kolejny pokazal swoja wartosc. Fakt faktem na poczatku zaniepokoil mnie stukot, ale szybko zorientowalem sie, ze to klamry od plecaka uderzaly w wspornik siodelka. Dalej juz bylo tak dobrze jak na Hecklerze, tzn bez usterek, biegi wchodzily dosc przyzwoicie. Dzisiaj musze wreszcie przeczyscic naped. Nie tylko WD 40 .

Raczej z tego amora nie wyciagniesz wiecej niz 80 mm. Dzisiaj zmusilem go do pracy i wynik jaki uzyskalem jest zalosny- 65mm. Ale po lekkim tuningu moze uzyskasz lepszy wynik, moze nawet 100mm (teoretycznie jest to mozliwe). 15" jest dostepny w sprzedazy wg. strony producenta i katalogow bB i MR.

Mysle, ze spoko mozesz sprobowac wheelie . A tak powaznie, to zeskoki z malych murkow powinien ten sprzet wytrzymac, tylko male murki a nie metrowe, wiec i bunny hopy rowniez. Innych trikow raczej nie proponuje. Ale jesli bedziesz cos robic i ten sprzet wytrzyma to napisz.

Kolejny dzien testow hexagon przeszedl bardzo pomyslnie. Trasa okolo 60km 100% asfaltem (niestety, nawet w Puszcza Niepolomickiej jest asfalt). Mimo wczorajszych zapowiedzi, ze cos zrobie z przerzutka, dzisiaj nie zrobilem nic. Jedynie tradycyjnie potraktowalem WD-40 (caly naped i linki). I musze powiedziec, ze na poczatku nie mialem wiekszych problemow. Dopiero z czasem, kiedy coraz wiecej lodu pokrywalo bika pojawialy sie klopoty. Na poczatek tylna przerzutka a na koncu przednia. Z tylna dawalem sobie jakos rade, natomiast przod calkowicie zamarzl. Pozostale komponenty pracowaly przyzwoicie. Nawet amor uginal sie calkiem dobrze (co nawet mnie milo zaskoczylo). Zeby nie bylo niedomowien, wszyscy z dzisiejszej wycieczki mieli problemy z napedem (a nie byl to wyjazd rowerow Kross ).

Test, kolejna odslona. Wlasnie pare godzin temu wrocilem z wycieczki. Trasa nie obfitowala w karkolomne zjazdy, lecz wiekszosc trasy przejechalem po malopolskich asfaltach (to prawie jak Lasek Wolski latem). Odleglosc 70 km. I wreszcie moge napisac, ze cos zaczelo nawalac. Ale zmartwie tych, ktorzy mysla, ze glownym winowajca jest rama. Otoz, nie. Najbardziej nawalal naped (przeskakiwanie lancucha, przednia przerzutka miala momentami problemy ze zmianami biegow glownie podczas sredniego przeciazenia) i hamulce. Musialem jechac dosyc ostroznie, aby nie spoznic sie z hamowaniem (dzialaja slabo). Z drugiej jednak strony nie powinienem sie dziwic. Jedyne co robilem przy biku to mycie i potraktowanie spora dawka WD 40. Poza tym rower po raz kolejny pokazal, ze jest OK. Na koniec napisze, ze rozwazam wymiane hamulcow (prawdopodobnie Avidy SD 5, lub Sh LX). I zeby bylo smiesznie cena tego kompletu nie bedzie wyzsza od Unibika Evo he he.

W zasadzie to ten rower polecam. Ale jak na razie to przejechalem na nim troche ponad 100 km, zobaczymy co bedzie dalej.

Musze powiedziec, ze te ceny mnie powalaja. Sa naprawde godne uwagi. Pytanie brzmi: I nad czym sie tutaj jeszcze zastanawiac ?