Anodowanie przebiegło pomyślnie, jednak ze względu na sporą powierzchnię, natężenie też było spore i ciężko było utrzymać odpowiednią temperaturę, dlatego też powłoka wyszła słabsza. W majówkę zrobię ponownie anodowanie, ale z większą ilością elektrolitu i większym zbiornikiem, żeby się aż tak nie grzało i było łatwiej utrzymać niską temperaturę.  Na pierwszym zdjęciu widać miejsce przetarcia, które jest już pokryte anodą, a na drugim całą goleń. Zabarwiłem to na czerwono, chociaż jak
    • +1 pomógł
    3