A ja uważam, że niepotrzebnie tutaj siedzisz i kombinujesz zamiast korzystać ze świetnej pogody i nabijać kilometry. Jak rower jest wygodny i wszystko działa jak należy, to nie ma co szukać dziury w całym. Powiedz, jak często zdarza Ci się podczas jazdy oderwać oba koła na raz od ziemi? Bo jazdę po szutrach i leśnych ścieżkach to każdy rower wytrzyma. I przegląd amortyzatora na razie też sobie odpuść, niech najpierw maszyna trochę "zapracuje" na siebie.
Poza tym teraz możesz martwić się zawieszeniem, a kto wie, czy najpierw nie rozleci się np. tylne koło? Tylko jeden sposób, żeby to sprawdzić - jeździć, jeździć, jeździć!