Witam,
dzisiaj po raz pierwszy zabrałem się za odpowietrzanie układu hamulcowego.
Zrobiłem wszystko zgodnie z instrukcją, ale nie bardzo miałem co włożyć między tłoczki więc włożyłem (zgodnie z radą wyczytaną gdzieś tutaj na forum) zgietą kilkukrotnie kartkę grubego papieru. Po uzupełnieniu układu i zakręceniu śruby odpowietrzającej (tej przy zacisku), zacząłem kilkukrotnie pompować klamką i w tym momencie układ się rozszczelnił i cały wylał (wyleciał tłoczek bo kartka nie wytrzymała ścisku). No nic trudno, włożyłem tłoczek na miejsce (mam nadzieje że nie wiążą sie z tym jakieś negatywne konsekwencje?). Poszukałem "lepszej" rzeczy od "kartki" Padło na deseczkę, grubsza od klocków. Całą procedure powtórzyłem od samego początku, klamka ponownie "stwardniała", po wyjęciu deseczki okazało się że tłoczki na tyle wystają, że nie jestem wstanie włożyc klocków. Próbowałem rozepchać tłoczki śrubokrętem, rozchodzą się, ale po chwili wracają na miejsce i nie mam możliwości osadzenia klocków.
Rozumiem, że ciśnienie w układzie jest za duże? Co powinienem teraz zrobić? Upuścić trochę oleju przez dolną śrubę (tą przy zacisku) czy przez górną (ze zbiorniczka wyrównawczego)?
z góry dzięki za wszelkie sugestie.