Skocz do zawartości

jowejek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    208
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

559 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika jowejek

Ten od rowerów

Ten od rowerów (4/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Conversation Starter
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

20

Reputacja

  1. Skoro to ma być rower przede wszystkim na codzienne dojazdy do pracy 2x7km (a w perspektywie 2x15km), to czy sprawdziłeś: - możliwość montażu pełnowymiarowych błotników? Ta podcięta rura podsiodłowa wygląda jakby było tam naprawdę niewiele miejsca. - możliwość montażu standardowego bagażnika i małych sakw na ciuchy do przebrania i inne rzeczy czy zamierzasz jeździć z plecakiem? - możliwość montażu u-locka przy tej nisko schodzącej górnej rurze ramy (co pewnie mocno zależy od wybranego rozmiaru ramy)? Poza tym napęd 1x11 i opuszczana sztyca w rowerze na dojazdy do pracy po płaskim jak decha Wrocławiu brzmi trochę przypadkowo. Rower wydaje się mało rozwojowy jeśli wkręcisz się w szybszą i dalszą jazdę, a jednocześnie jest słabo przystosowany do podstawowego celu jaki opisałeś, czyli poruszania po mieście. Jestem ciekaw twojej opinii za rok czy dwa, bo wygląda trochę jakbyś miał kasę, ale nie miał pojęcia co właściwie chcesz osiągnąć i czego szukasz. Niemniej, życzę bezproblemowego użytkowania.
  2. Jak na dojazdy do pracy i załatwianie spraw na mieście, to dość wysoka półka cenowa i łakomy kąsek dla złodzieja. Ale jeśli się tym nie przejmujesz, a do tego masz w miarę bezpieczne miejsce do parkowania na mieście, to rower elektryczny sprawdzi się lepiej. Te 15km w jedną stronę to jednak sporo jak na codzienne dojazdy rowerowe, zwłaszcza w warunkach wrocławskich, bo o ile co skrzyżowanie nie łamiesz przepisów, to na większości kierunków, nawet na rowerze, wyjdzie niemal godzina jazdy. No i sprawdź sobie czy na pewno masz średnią 25-30km/h z przejazdu przez Wrocław, bo trochę wątpię. Może tyle masz na liczniku na długiej prostej DDRa, ale jak sobie nagrasz przejazd i podzielisz czas przez odległość, to można się zdziwić.
  3. UWAGA! Jeśli ktoś w przyszłości dotrze do tego tematu z wyszukiwarki, to nie sugerujcie się tą bzdurą. Też się naczytałem na forum tej "świetnej" porady w różnych wątkach, a potem kilka popołudni spędziłem na bujaniu się z hamulcami zamiast jeździć. Powoli zaczynałem wierzyć, że serwis hydrauliki to czarna magia tylko dla serwisantów, ale to nieprawda! Odpowietrzenie hamulców GRX jest banalnie proste i szybkie, ale pod warunkiem, że się nie cebuli jak ostatni Janusz na oliwce, którą można kupić za 3-5zł i wymienić w minutę. Zostawiałeś starą oliwkę 100 razy i nigdy nie miałeś problemu? To świetnie! Mi też się udało w tylnym hamulcu, ale w przednim już nie. Zmarnowany czas nie był warty tych paru zeta. Zwłaszcza robiąc coś po raz pierwszy, dokładanie sobie potencjalnych problemów, żeby zaoszczędzić takie grosze to kiepski pomysł.
  4. jowejek

    [Revolt1] wymiana hamulcow

    Przeszedłem ostatnio wymianę zacisku z GRX400 na GRX810. Oba rozłożyłem na czynniki pierwsze, jedyna różnica to materiał tłoczków (dlatego pewnie nie ma modelu pośredniego GRX600). Sam zacisk nie robi różnicy w jakości hamowania, już bardziej wymiana fabrycznych klocków żywicznych na metaliczne L04C (trzeba sprowadzać z zagranicy, bo u nas są trudno dostępne). Do klocków metalicznych potrzeba też lepszej tarczy, bo te zamontowane fabrycznie są zwykle "resin pads only", więc koszty szybko rosną. Gra niewarta świeczki, bo do jakości hamowania w moim MTB i tak daleko (i to pomimo starego DOTa). Jak nie musisz, to nie ruszaj, bo stracisz czas i nerwy, a pogoda ładna, więc lepiej jeździć. Takie operacje zostaw na zimę i deszczowe wieczory.
  5. Nie miałem czasu wcześniej napisać, ale oliwki okazały się kluczem do rozwiązania problemu. W przeciwieństwie do tego co czytałem na tym forum, należy je bezwzględnie wymienić po odkręceniu zacisku (nawet jeśli jest to ten sam zacisk), oraz dodać niewielką ilość smaru między śrubą dociskającą przewód a oliwką. Niebo a ziemia. Wcześniej musiałem mieć mikrowycieki podczas odpowietrzania, których nie zauważałem z powodu ogólnego zanieczyszczenia olejem podczas procedury.
  6. Próbował ktoś miksować klocki? Jeden żywiczny, drugi metaliczny (od strony, która się bardziej zużywa) w tym samym zacisku? Czytałem o tym gdzieś na oficjalnej stronie Shimano.
  7. Zacisk GRX400 i GRX810 jest taki sam, różni się tylko materiałem tłoczków (ten droższy ma ceramiczne). Wątpię by miało to jakikolwiek wpływ na pojemność całego układu. Poza tym, wg Shimano, oba są kompatybilne z moją klamką, więc powinny "po prostu działać". Tak jak pisałem w pierwszej wiadomości, regulacji luzu roboczego ten model klamki nie ma. Odległość od kierownicy mam ustawioną na maksymalną. Głęboko wpadająca klamka kojarzy mi się ze zużytymi, nigdy nieserwisowanymi rowerami komunijnymi. Nie lubię tak jeździć, jest to dla mnie niebezpieczne, niewygodne i poniekąd psuje przyjemność z jazdy rowerem na fajnych komponentach. Wiem, że układ może lepiej działać, bo mam drugi rower do porównania z tym samym osprzętem. W każdym razie, po użyciu mojego siłowego sposobu, przez noc nie pojawiły się żadne wycieki ani zapocenia, więc jestem dobrej myśli. Pomęczę jeszcze klamkę i dla pewności odczekam kolejną dobę. Jeśli będzie ok, to może w weekend w końcu uda mi się wybrać na rower.
  8. Próbowałem dziś nowych pomysłów, ale za każdym razem uzyskiwałem ten sam efekt. Wydaje mi się, że po tylu próbach układ odpowietrzam skutecznie, dlatego trochę zrezygnowany zrobiłem na odwrót niż sugerowano, czyli zamiast robić podciśnienie z lejkiem, to zrobiłem nadciśnienie z zakręconym zaworem w klamce i w ten sposób sztucznie zwiększyłem ciśnienie w układzie. Szczerze mówiąc nie wiem jak inaczej miałoby to zadziałać. Wstępnie rezultat jest taki jak oczekiwałem, choć wydaje się to niezgodne ze sztuką. Zobaczymy czy rano nie będzie pod rowerem żadnych wycieków i czy uda mi się ustawić zacisk.
  9. Masz na myśli podpiąć strzykawkę do zacisku i zamiast wtłaczać olej to go wyciągać?
  10. Dzień dobry. Po serwisie hamulców w gravelu mam problem z klamką przedniego hamulca, która wpada zbyt głęboko. Dlaczego uważam, że coś jest nie tak: - tylny (trudniejszy do odpowietrzenia) hamulec ustawiłem znacznie lepiej: przy maksymalnym ściśnięciu klamki zmieszczę tam palec i jeszcze zostaje luz; - mam do porównania drugi rower z klamkami GRX600 i zaciskami GRX400, którego hamulce (mimo braku serwisu) działają lepiej. Nowe części, które wymieniłem: zacisk BR-RX810, tarcze i klocki. Stare części, których nie ruszałem: klamkomanetki ST-RX600 i przewody SM-BH90-JK (z oliwkami). Hamulce zalewałem od zera z powodu konieczności wymiany zacisku. Użyłem zestawu do hamulców hydraulicznych EZmtb oraz oryginalnego oleju Shimano. Postępowałem według kroków z instrukcji serwisowej Shimano oraz wideoporadników Park Tool, GCN, itd.: Olej wtłaczałem strzykawką od zacisku do klamki (45 stopni pochylenia lejka do przodu) do zaniku bąbelków, a następnie upuszczałem z lejka w klamce do zacisku (45 stopni pochylenia lejka do tyłu), też do zaniku bąbelków. W ostatnim kroku otwierałem i zamykałem zawór szybkim ruchem na wciśniętej klamce, a potem dopompowywałem układ klamką. Przy odpowietrzaniu "strzelałem" klamką, opukiwałem przewód i zacisk śrubokrętem. Odpowietrzanie wykonywałem z bloczkiem do zacisku z zestawu do odpowietrzania, a później próbowałem jeszcze poprawić na docelowej tarczy i klockach. Użyłem też większej strzykawki (50ml), żeby trochę siłowo, bez odłączania strzykawki, przepłukać układ większą niż trzeba objętością płynu i mieć pewność, że nie ma w nim pęcherzyków powietrza. Nie zauważyłem nowych pęcherzyków ani przy klamce, ani przy zacisku, a mimo to klamka wciska się prawie do samej kierownicy. Z tego co wiem, klamki GRX600 nie mają regulacji luzu roboczego, więc to wyeliminowałem jako przyczynę. W każdym razie przy klamce nic nie ruszałem, jedynie przy zacisku. Czy jest coś, co powinienem ustawić w klamce, czy może klamka jest zepsuta i do wymiany? Dodam, że klamka ma wyczuwalny, "twardy" punkt, w którym łapie, nie jest "miękka" w taki sposób jak porównywałem na sztucznie zapowietrzonym układzie. Po prostu za głęboko wpada i za późno łapie, tak jakby ten "twardy" punkt się przesunął. Serwisy rowerowe mają teraz zawalone terminy, a jeździć się chce. Proszę o porady, sugestie, pomoc...
  11. Oddałem rower na przegląd, zrobię zdjęcie jak odbiorę.
  12. Czy prawidłowym objawem pracy dampera jest wilgotny ślad oleju na tłoku? Na goleniach widelca podobnego zjawiska nie obserwuję. Zastanawiam się czy to normalne, gdyż w motoryzacji wszelkie wycieki są zwykle sygnałem alarmującym. Serwisant w sklepie twierdzi, że jest to forma smarowania.
  13. jowejek

    [2018] Romet

    To może warto kupić PlanetX albo Wiggle zamiast czekać w środku sezonu na nieprzygotowanego Rometa, jakby to były nie wiadomo jakie perełki wyróżniające się czymkolwiek wśród innych tanich marek?
  14. jowejek

    [2018] Romet

    Sorry panowie, ale nie dało wam to do myślenia? Czy dalsze czekanie i dopytywanie nie jest bez sensu? Pretensje chyba trzeba kierować pod adresem własnej naiwności. Widzieliście, żeby jakakolwiek inna marka sprzedawała nowe rowery z bieżącego sezonu w takiej specyfikacji i chociaż zbliżonej cenie? Nawet maksymalnie tnący koszty i doświadczony w takich konstrukcjach Rose Bikes nie ma podobnej oferty. Ciekawe dlaczego? Romet Tool 2 jeśli istnieje, to pewnie w 2 egzemplarzach na cały kraj na zasadzie "stracimy na jego sprzedaży, ale zyskamy marketingowo". Klient kupujący tańszy rower i widząc, że są dużo wyższe modele pomyśli, że kupuje sprzęt poważnej firmy, najtańszy z najlepszych, prezentowanych na targach, a nie jakiś tam Unibike dla biedaków, który kończy się na hardtailach za 3000zł. Jeszcze jedna ciekawostka - model o oczko niższy, Tool 1, w katalogu jest za 7000zł, a w oficjalnym sklepie Rometa za... 7850zł w promocji. Swoją drogą model tańszy o 1150zł, a nagle zamiast Pike'a i Monarcha robi się X-Fusion, a zamiast 1x11 na XT robi się 2x10 na Deore... To też powinno dać do myślenia jeżeli chodzi o realność konfiguracji Toola 2.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...