@Pablo - fajne klimaty, obejrzałem i poczytałem z ciekawością, tym bardziej że również niedługo się wybieram w te miejsca.
A propos tego błota - przypomniało mi się, jak kilka tygodni temu, po dosyć deszczowej nocy próbowałem następnego dnia podjechać (zupełnie na lekko) z Czystogarbu k./Komańczy właśnie w rejon Wahalowskiego Wierchu. Dotarłem co prawda do czerwonego szlaku pieszego, ale rower tak mi oblepiło gliną, że nie byłem nawet w stanie go prowadzić! Wycofując się niosłem rower na plecach, bo każde przepchanie go przez kolejne kilka metrów tą gliną powodowało ponowne, całkowite blokowanie się kół. Zdarzało mi się kilka razy wpaść w taką glinną pułapkę, ale nigdy aż tak...
A jak teraz wyobrażę sobie, że jeszcze trochę worków podoczepianych mam do ramy to brrrrrrr..... Nie miałeś takich problemów przemieszczając się wzdłuż GSB w tym rejonie?