Skocz do zawartości

[Trasa] Szlak Orlich Gniazd - da radę przejechać go rowerem?


pikszp

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie:)

Chcę się wybrać na Szlak Orlich Gniazd (ten pieszy) i interesuje mnie czy jest on dostępny dla rowerów? Innymi słowy czy uda mi się tą trasę przejechać przez 3,5 dnia. Wiem, że jest wyznaczony szlak dla rowerów, ale wydaje mi sie, że ten "oryginalny" szlak jest ciekawszy. Proszę o podpowiedz i ewentualne wskazówki.

Dzięki z góry:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...
  • 4 miesiące temu...

Z tą piaskownicą to bym nie przesadzał. Oczywiście że są fragmenty piaszczyste ale prawie zawsze można je objechać innymi drogami. No i tego piasku więcej jest na Jurze Północnej. Jeżeli wyznaczysz sobie miejsca które chcesz odwiedzić spokojnie możesz ułożyć ciekawą trasę bez pakowania się w piach. No i trzy dni to zdecydowanie lepsza opcja, zwłaszcza jeśli planujesz zwiedzać (oglądać).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że można zaplanować, trzeba tylko wiedzieć gdzie się piach znajduje. Ale tragedii z tym piachem to rzeczywiście nie ma. W zeszłym roku będąc na Jurze przez trzy dni (okolice Złotego Potoku, baza we wsi Brzeziny, czyli piaszczysta północ) tylko raz musiałem prowadzić z powodu piaszczystej drogi przez jakieś 20m. Resztę dałem radę przejechać bez zsiadania. Opony NobyNic 2.2. Oczywiście sakw nie miałem, tylko plecak bo mieliśmy bazę do której wracaliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W bardzo, bardzo ładnym :thumbsup: Może się komuś przyda http://www.jura.turi...iny1/index.html. Pokoje może nie najmodniejsze ale za to żarcie robione przez Gospodynię po prostu rewelka. Wzięliśmy tylko śniadania ale było tego tyle i w takiej jakości (same swojskie jadło), że po prostu palce lizać. Z dzieciakami nie ma co tam jechać bo tam po prostu nie ma cywilizacji (i o to chodzi) ale dla czterech starych koni było jak znalazł :icon_cool:

Jak w przyszłym roku pojedziemy to się zgłoszę w sprawie tras.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, całej jury nie przemierzyłem, ale mogę wypowiedzieć się na temat moich okolic (Olkusz). Sugeruję trzymać się szlaków rowerowych nie pieszych, głównie ze względu na piach (zwłaszcza na północ od miasta) oraz miejscami skały które przejść się da, przejechać nie koniecznie. Jeżeli ktoś będzie miał chęć warto zahaczyć o "Pustynię Błędowską" dlaczego w cudzysłowie? Sami zobaczycie chociarz ostaniami czasy podobno mają ją rekultywować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pustyni to faktycznie ciężko ją zobaczyc ale jak się już w nią zagłębi to piach daje w .... butach się odczuć :) co do szlaku to czerwony pieszy w paru miejscach go atakowałem i tak: widac że czesto tamtędy ludzie nie chodzą i gdzieniegdzie musiałem się mocno schylac na rowerze a i tak po plecach dostalem. Krajobrazy super a można zobaczyć więcej jeśli ktoś zjedzie z szlaku co nie jest trudne przy bardzo słabym oznakowaniu które dawno zostało zatarte albo ścięte .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że dobrym okresem na Jurę, jest wczesna wiosna lub jesień.

Z tego względu, że liście nie zasłaniają skałek, które w lecie " kryją" się przy szklaku i ciężko je dostrzec.

 

Co do oznakowania, to faktycznie są problemy po zimie z roku 2010 podajże, gdy mokry śnieg łamał drzewa jak zapałki.

obraz086zz.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie z kolega na sztywnych rowerach Jura zajela 3 i pol dnia. Ruszylismy z Krakowa zaliczajac Trojadyn, Pradnik, Grote Lokietka, Ojcow, Pieskowa Skale, Olkusz - 85,6km. Dzien drugi Rabsztyn, Klucze, Pilica, Podzamcze, Karlin, Zerkowice, Kroczyce, Podlesice - 81.8. Trzeci dzien - Mirow, Lutowiec, Zloty Potok, zrebice i Olsztyn i wracalismy z powrotem do Mirowa gdzie zostawilismy rzeczy - 94,8 km i w 4 dzien przelot przez Podlesice do Zawiercia na pociag.

Priorytetem bylo sie trzymanie stricto czerownego pieszego, zreszta wtedy rowerowych nie bylo..., ale podczas przejazdy zwiedzalismy wszystkie mozliwe do zwiedzenia zamki, do ktorych nie dalo sie wejsc trzeba bylo obejsc, wszystkie znalezione jaskinie, grupy skalne, itd...wiec zjezdzalismy na niebieski i robilismy jakby mikro petle , gdzie wracalismy na czerwony.

Spokojnie mozna sie zamknac w 2 dniach, jak komus zalezy tylko na jezdzie bez strat czasu na inne rzeczy.

Jeszcze takie info, bo sie komus moze przydac, widac z niego ile czasu bylo na zwiedzanie i ogladanie.

dzien 1

 

trasa- 85,58

srednia- 16,61

czas- 5,10

 

dzien 2

 

trasa- 81,83

srednia- 15,61

czas- 5,14

 

dzien 3

 

trasa- 94,85

srednia- 16,08

czas- 5,53

 

dzien 4

 

trasa- 20,55

srednia- 13,55

czas- 1,31

Nam sie chcialo nawet objezdzac ryneczki i okolice mijanych miast i miasteczek.

Robione to bylo w piekny i upalny wrzesien lata temu, od tego czasu regularnie tam wracam. :thumbsup: :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...