Skocz do zawartości

[wyprawowy -full czy hardtail]


carminex

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Jestem dość wysokim rowerzystą i właśnie się "napaliłem" na 29er -do tej pory jeździłem na 26". Rower wykorzystuję jak większość wyprawowców -pod sakwy, natomiast na codzień śmigam do pracy i na jednodniowe wyprawy z plecaczkiem.

W planach mam zakup:

1) fulla 29er -bo wygodniejszy, amortyzacja połyka nierówności i kręgosłup mniej boli. Ale są i minusy -sztywność boczna mniejsza i większa waga.

lub

2) hardtaila 29er -bo lżejszy i sztywniejszy pod sakwy ale też bardziej czuć w kręgosłupie nierówności i chyba jednak fulle będą bardziej popularne w przyszłosci.

Ponieważ na chwilę obecną 29er kosztują troszkę- chciałbym przed zakupem, poradzić się waszego grona i dowiedzieć się, jaki rower mi radzicie nabyć, do moich wymagań i zastosowań. Jeżdżę sporo i w różnym terenie -od gór, przez mazowsze i mazury po samo morze. Drogi również spotykam wszystkie: szuter, piach, asfalt, leśne ścieżki, kamienie, korzenie itd.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co prawda jak z mocowaniami pod sakwy,ale wydaje mi się że dobrym wyborem na takie wyprawy byłby Kross Big Wheel. Tyle że on występuje tylko w 19", a nie podałes jak jesteś wysoki. Kross ma solidną stalową rame,która wytrzyma spore obciażenie,nie jest jakimś ciężkim klocem i mozna go dostać po zniżkach w całkiem przyzwoitych cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam 188 wzrostu i dość długie nogi -90 cm długość. Ważę teraz 110kg -pewnie stracę jakieś 4-6kg, więc 100kg trzeba by przyjąć za wagę rowerzysty -widzicie ,że rower powinien być raczej wytrzymały :icon_lol:

Taka ramka 19" byłaby dobra dla mnie. Z mocowaniem pod sakwy to mniejszy problem akurat dla mnie bo jestem w stanie sobie samemu wykonać jakiś adapter. Interesuje mnie raczej wybór od strony technicznej -co sami byście wybrali. Wiadomo,że w hardtailach jest mniej części które mogą się popsuć jest to bezdyskusyjne. Jednak fulle są przyjemniejsze dla kręgosłupa. A chyba nie są aż tak awaryjne dampery aby się obawiać awarii na wyprawie. Zastanawia mnie raczej sztywność boczna fulla pod obciążeniem sakwami -czy nie będzie pracował na boki ,bo może to skończyć się bardzo szybkim zużyciem wahaczy i awarią, mniejszą żywotnością.

A może ktoś ma jakieś doświadczenia z fullem i sakwami????

Sam też bym wolał tarczówki mechaniczne -są bardziej bezawaryjne i mniej obsługowe niż hydrauliki-ale to boczny temat.

Edytowane przez carminex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie HT, zawieszenie pod dość sporą masą, do której należy jeszcze dorzucić sakwy nie będzie dobrze pracować, do tego chyba każda konstrukcja będzie się zbędnie uginać.

Ja zaproponuję Ci, abyś znalazł dobrą, wytrzymałą ramę, do niej włożył carbonową sztycę (ale nie jakąś wydmuszkę), założył jakieś obszerne opony. To powinno zapewnić wygodę i niezawodność w każdych warunkach :)

Co do bezobsługowości hamulców, skąd się wziął mit, że mechaniczne są bardziej bezobsługowe?! To w nich przecież co jakiś czas trzeba ustawiać nieruchomy klocek, to one linki wytrzymują mniej niż płyn hamulcowy, pancerze się zapychają, moc hamowania spada... Może tylko ze względu na mniejszą moc klocki nieco rzadziej można zmieniać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

swoja droga... http://allegro.pl/rama-29er-felt-nine-19-5-29-okazja-i1542711108.html , ale jak cos, to szczerze mowiac nie radze czekac do konca aukcji, bo mimo tego, ze napisalem 'ponizej 500 nie oddam' to obserwuja 34 osoby :)

 

sam mam 188, pod 90kg i moge zapewnic, ze zawiedziony bys nie byl, a konczac wciskanie swojego towaru...zakladajac szeroka opone z cisnieniem pod ciebie ok 2,5 komfortu ci nie braknie - przy oponach 2,25 i 2,2bara spokojnie mozna porownac 29era do maloskokowego fula 26"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super masz ten rowerek. Na wyprawy by można go dostosować a i w jakimś maratonie też dałby radę. BbartekK napisał ,że pod moim ciężarem z damper i tak by nie pracował prawidłowo -czyżby amorki miały jakieś ograniczenia wagowe pod którymi nie pracują dobrze? Do tej pory wydawało mi się, że to tylko kwestia właściwego ciśnienia.

No i czy full z sakwami będzie bujał na boki? (rower będzie pracował) -w czasie jazdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem, czy trafisz w ogole na kogos, kto smigal na fullu z sakwami, chyba ze za sprawa przypadku akurat taki ktos napotka owy temat :) pewnym jest, ze fulle o malym skoku sa robione pod mniejsza wage, niz 1xx, a ty dodatkowo chcesz naladowac wory, wiec elementy zawiechy beda zuzywac sie duzo szybciej, a to czy bedzie plywac na boki i w jakim stopniu zalezy glownie od konstrukcji i obranego przez producenta 'zapasu'

 

wez jeszcze pod uwage to, ze za cene ramy fs 29" mialbys calego, wcale nie najgorszego sztywniaka 29"

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja do turystyki górskiej ale nie ENDURO :D polecał bym ht, dla wygody mozna by amortyzowana sztyce cane creek i opony na dużym balonie np Continenta Race King 2.2 Super Sonic czy jakoś tak. Jezeli takie oponki na 29" cali wychodzą :D

Edytowane przez JaniszMTB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No raczej tylko turystyka górska -enduro nie jeżdżę. Natomiast sam często zaliczam ścieżki rowerowe w lesie, korzenie i kamienie -ale do tego raczej full nie jest potrzebny?? -czy może potrzebny?? Ostatnio jeżdżę w Jurę Krakowsko-Częstochowską, tam czasem trafił się ostry zjazd. Ale większość ścieżek stanowią podjazdy i dukty rowerowe. Na leśnych ścieżkach ostro trzęsie na kamieniach i korzeniach -i wtedy marzę o fullu. Przecież nie będę spuszczał ciśnienia w oponkach wjeżdżając do lasu i pompował wyjeżdżając :D

podoba mi się taki bik

http://beastiebikes.pl/bestiarium/display_product.php?pro=12&mod=29&id=141

Choć jak większość rozmówców pisze full do sakw to chyba nie najlepszy pomysł? :wallbash: a szkoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może lekko zmienić podejście do turystyki? zamiast sakw, zabierać najpotrzebniejsze kilka rzeczy do 20-25l plecaka i śmigać rowerem tam gdzie się chce bez takiego ograniczenia? Wtedy full jak najbardziej miałby sens. Moim zdaniem nie byłby wtedy tak 'upośledzony'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sakwy i jazda w terenie to raczej tylko w Erze :) Stabilność roweru, kontrola na dnim, przyjemność z jazdy - tym można wtedy zapomnieć.

 

Dobrym rozwiązaniem jest w takich sytuacjach plecak, jednak chcąc z nim dużo jeździć trzeba wg mnie ćwiczyć na siłowni górną połowę ciała - dla mnie plecak ważący 10 kilo to już jest duzy problem, a jeśli chodzi o wyprawę rowerową to ekwipunku nawet minimalistycznie z reguły jest więcej. I nie pomoże nawet bardzo wygodny plecak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sakwy i jazda w terenie to raczej tylko w Erze :) Stabilność roweru, kontrola na dnim, przyjemność z jazdy - tym można wtedy zapomnieć.

 

Dobrym rozwiązaniem jest w takich sytuacjach plecak, jednak chcąc z nim dużo jeździć trzeba wg mnie ćwiczyć na siłowni górną połowę ciała - dla mnie plecak ważący 10 kilo to już jest duzy problem, a jeśli chodzi o wyprawę rowerową to ekwipunku nawet minimalistycznie z reguły jest więcej. I nie pomoże nawet bardzo wygodny plecak.

jak coś lekkiego i nie sakwy i do fula się nada i odciąży się plecy to proponuję coś takiego http://www.bikepack.pl/files/repack.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł fajny tylko nie wiem jak taka torba będzie współpracowała z zawieszeniem koła i ewentualnym umiejscowieniem jej w czasie maksymalnego ugięcia. Jeśli miałaby zastąpić sakwy to chyba musiałaby być w opcji o największej pojemności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł fajny tylko nie wiem jak taka torba będzie współpracowała z zawieszeniem koła i ewentualnym umiejscowieniem jej w czasie maksymalnego ugięcia. Jeśli miałaby zastąpić sakwy to chyba musiałaby być w opcji o największej pojemności.

Dla największej pojemności odstęp pomiędzy prętami siodła a oponą musi być większy niż 20 cm - przy maksymalnym ugięciu zawieszenia

a co do pojemności to jest to jeden z elementów całego systemu, jak mogłeś przeczytać będą dostępne również torby mocowane pod kierownicę i w trójkąt ramy, a to w połączeniu z plecakiem daje podobną pojemność "worków" ale w przeciwieństwie do sakw nie ogranicza rowerów do łatwych szlaków, bo w trudniejszym terenie trzeba się już martwić o kondycję bagażników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W okresie gdy jeździłem z sakwami to dawało wjechać się w teren. I owszem rower szedł inaczej niż bez dociążenia, najgorsze było stawanie na przednim kole przy dohamowaniu stromych zjazdach. Wtedy amortyzator nurkuje, a tył ciągnie do salta.

 

Dla mnie ideałem na sakwy w terenie jednak byłby całkiem sztywny rower, na balonach 2,4 z sakwami i z przodu i z tyłu... Jednak w bardzo górskim podłożu pewnie Amortyzator z przodu dodał by odrobiny luksusu.

 

Sam od czasu gdy mam ramę 29 nie pomyślałem o sakwach, a wszystkie wyprawy wcześniej były na rowerach z wąskimi oponami max 622-47. I na takim rowerze nastawionym głównie na asfalt potrafiłem się wbijać "w skróty" w dość trudnym terenie, również w Sudetach czy przejechać przez łysicę Św Krzyż, ale podprowadzając po gołoborzu.

 

Problemem może być dobór ramy i wytrzymałość tylnego trójkąta. Już jeździec ma ponad 30 kg wagi więcej niż ja plus bagaż np. 15.

 

Teoretycznie stali zarzuca się wiotkość tyłu gdy na bagażniku jest obciążenie, i słusznie. Wiotki bagażnik też powiększa ten efekt..

 

Aluminium konstrukcji sportowych ram może pod sakwami i dobrze zbudowanym zawodnikiem nie podołać...

 

Sam szukając ideału myślałbym o spawaniu ramy ze stali u specjalistów (Rych/Orł) pod grubą oś, i sztywny stalowy widelec. Ale z odpowiednikiem skoku tak by zamiana przychodziła łatwo, i można było wymiennie stroić rower w zależnościod trasy i fantazji... Jeżeli chodzi o geometrię to śmiało poleciłbym np geo Axigona na którym sam jeżdżę, - bo ma długi tylny trójkąt 455 co przy sakwach ma znaczenie, bagaże nie stawiają na tylnym kole przy stromiźnie im bardziej w tyle jest oś, ale no w kosmos jej przesunąć się nie da, bo się nie da manewrować między drzewami.

 

Spawanie stalowej ramy jest możliwe awaryjnie w wielu miejscach, sam chyba w pierwszym rowerze to miałem 3 spawy na ramie i jeden na bagażniku....

 

Nie wyobrażam sobie swobodnej jazdy z plecakiem, warto przetestować samemu bo to sprawa osobista, mnie wkurza nawet kamel.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez itr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ITR -ja teraz jeżdżę na sportowej ramie (KTM sport race) ,mam sakwy i w sumie rama wytrzymuje -choć czuję,że pracuje na boki pod obciążeniem. Fullem się zainteresowałem za względu na bóle w tylnej, dolnej części pleców, aby ulżyć sobie i dupsku. Kiedyś po 10 km jazdy polskimi drogami mniej uczęszczanymi, gotowy byłem zapłacić każde pieniądze za fulla :-)z dostawą na miejsce, takie były dziury. Kolega jeździ na fullu 26" z sakwami i chwali sobie.

Ponieważ jestem wysoki i właściwie zbudowany (110kg) naturalną rzeczą było iść w kierunku rowerów 29er (szczególnie gdy słyszałem, że pode mną to każdy rower wydaje się mały :icon_mrgreen: )

Po połączeniu tych dwóch składowych wyszedł mi full 29er. Ponieważ wiem jak rama potrafi pracować na ciężko założyłem ten watek. I teraz to jednak wydaje mi się ,że hardtail będzie chyba najlepszym rozwiązaniem (choć iskierka nadziei się jeszcze tli na fulla).

Może należałoby przenieść wątek do działu wyprawy??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...