Skocz do zawartości

[Dowcipy] - najlepsze jakie znacie i uwielbiacie.


sPiDy

Rekomendowane odpowiedzi

Ojciec miał debilnego syna ale niestety musiał komuś przepisać firmę więc go woła:

- synu widzisz te maszynę,

- tak tato,

- służy do robienia parówek, wkładasz barana i wychodzą parówki. Rozumiesz?

- nie za bardzo tato,

- Ty id...o, wkładasz barana i wychodzą parówki! Rozumiesz?

- chyba tak, a są takie maszyny co wkładasz parówkę i wychodzi baran?

- tak, Twoja stara!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...

Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego: - Słuchaj stary , nie wiem co mam zrobić... - A co się stało? - Mój kot sra mi na dywan... - Jak to?? - No sra na dywan, jeździ tyłkiem po podłodze, nie wiem już co mam robić, może ty byś coś poradził... - Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym... Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach... - No i jak? - pyta pomysłodawca. - O człowieku, fenomenalnie. Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!!! 

 

 

 

etażerka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 3 tygodnie później...

Poseł jadąc samochodem potrącił 2 pieszych na przejściu. Przychodzi do znajomego prokuratora i pyta:
- Co z tym zrobimy?
Prokurator po chwili odpowiada:
- Myślę, że ten, który głową rozbił przednią szybę może dostać 5 lat za uszkodzenie cudzego mienia, a ten drugi, co odleciał w krzaki 8 lat za próbę ucieczki z miejsca wypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Na dwudziestą rocznicę ślubu facet zabrał żonę na wspaniałą kolację. Szampan, homar, krewetki. Gdy skończyli, ona zaproponowała zalotnie:
- Jak wrócimy do domu, wynagrodzę ci to. Zrobię ci TO, czego nie robiłam od lat.
- Daj spokój. Nie wcisnę już gołąbków po tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:

- Ktoś ty?

- Ja? Biskup Rzymu.

- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.

- No, namiestnik Pański na Ziemi.

- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.

- Jestem głową kościoła katolickiego!

- A co to takiego?

Papież zrobił głupią minę i aż mowę mu odebrało.

- Dobra - mówi św. Piotr - Czekaj tu, idę spytać szefa.

(tup, tup, tup)

- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..

- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?

- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.

Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:

- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?

- No, i?

- Oni do tej pory działają!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...