Skocz do zawartości

[pierwsza pomoc] udzielanie pierwszej pomocy


wsfetrze

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 miesiące temu...

regulamin 2i - treśc cytatu usunięta przez moderatora

 

Z tego co wiem to samo wezwanie pogotowia jest już uważane za pewien sposób udzielenia pomocy, bo jeżeli fizycznie jej udzielić nie potrafisz lub..... to fakt że wezwałeś pomoc jest traktowane jako udzielenie pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dokładnie, musisz co najmniej wezwać pomoc, ale dyspozytor udzieli ci rad jak postępować. Po za tym na nie udzielenie pomocy też jest paragraf i teoretycznie można pójść siedzieć, ale pewnie skończy się na grzywnie.

 

Ja teraz przerabiam pierwsza pomoc na PO, ale miałem już 5 godzinne szkolenie elementarne z zakresu pierwszej pomocy, bo jako że jestem Bio-Chem to sorka nam takie coś zorganizowała, muszę przyznać ze było tam dużo praktyki i szkolenie obejmowało wszystkie zagadnienia a nie tylko RKO (resuscytację krążeniowo-oddechową). Teraz jeszcze powtórka ze wszystkiego na PO. PO za tym raz miałem niekoniecznie przyjemność być na miejscu wypadku, na szczęście poszkodowana (mimo jak się później okazało pękniętej w 2 miejscach czaszki) odzyskała przytomność już po 2 minutach i był z nią w miarę normalny kontakt. Nawet nie musiałem wezwać pomocy bo zrobiła to jej koleżanka, ale trzeba przyznać że mimo iż to nie ja spowodowałem wypadek to strach niesamowity i mogę przyznać że już się chyba z tym oswoiłem dzięki temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8. 2 razy podaj oddech. - W celu podania odechu poszkodowanemu należy zatkać nos poszkodowanego , oczywiście po wcześniejszym udrożnieniu dróg oddechowych, złapać normalny oddech tyle ile my nabieramy do oddychania , obejmujemy usta poszkodowanego i wdmuchujemy powietrze do momentu uniesienia się klatki piersiowej.Wytyczne ERC mówią że powienien oddech trwać 1 sekundę po czym pozwalamy żeby klatka piersiowa opadła a następnie 2 wdech wykonać .

 

I tak czynności ucisku i wdmuchnięcia powietrza powtarzamy do momentu kiedy przybędą wykwalifikowane słyżby ratownicze ,kiedy poszkodowany zacznie się ruszać , rozmawiać..., a także kiedy nikt nam nie jest w stanie pomóc i my opadniemy z sil .

 

W przypadku braku chęci stosowania wdmuchiwania powietrza poprzez metodę usta-usta ,przed obawą o swój stan zdrowia możemy odstąpić od oddechów ratowniczych stosując metodę ciągłego uciskania klatki piersiowej, wtedy płuca które się znajdują w człowieku zadziałają jak tzw. mich powietrzny i gdy usiśniemy klatkę piersiową powietrze zawarte w płucach wydostanie sie na zwenątrz a gdy odpuścimy (bez odrywania rąk od klatki piersiowej) to powietrze zostanie zassane do płuc.

 

http://www.youtube.com/watch?v=ILxjxfB4zNk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Krótka lektura z najnowszymi wytycznymi resuscytacji:

 

http://www.prc.krakow.pl/2010/02.pdf - naprawdę warto poświęcić te kilkanaście minut, bo można komuś uradować życie.

 

W coraz większej ilości miejsc są dostępne AED'y, czyli automatycznego defibrylatora zewnętrznego. Wcześna defibrylacja w przypadku nagłego zatrzymania krążenia w przebiegu migotania komór lub tachykardii komór jest nieocenionym dobrem. Warto wiedzieć o tym jak należy zachować się w takiej sytuacji, gdzie szukać AED i przede wszystkim nie bać się z niego skorzystać.

 

Uczymy się pierwszej pomocy na PO, na kursie prawa jazdy, kursach pierwszej pomocy, ale jest to umiejętność którą należy odświeżać i ćwiczyć.

 

Pamiętajmy:

 

Po pierwsze: zawsze oceniamy swoje bezpieczeństwo i bezpieczeństwo w okolicy poszkodowanego

Po drugie: sprawdzamy czy poszkodowany jest przytomny:

Po trzecie: jeśli jest nieprzytomny sprwadzamy czy oddycha;

Po czwarte: jeśli nie oddycha to wyznaczamy jedną osobę do wezwania POGOTOWIA a drugą jeśli jest dostęp do AED do przyniesienia go.

Po piątek: uciskamy środek klatki piersiowej z częstotliwością 100/min do przyjazdu pogotowia, do przywrócenia świadomości poszkodowanego, do wyczerpania sił - obecnie jeśli ktoś nie chce nie musi wykonywać oddechów ratowniczych wystarczy samo uciskanie klatki piersiowej;

Po szóste: jeśli jest AED podłączamy go nie przerywając uciskania i włączamy go; dalej AED poinstruuje nas głosowo co mamy robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Taka trochę reklama, no ale skomentuję - choć magistra nie mam ;)

 

W zasadzie cały RICED pokrywa się z 'mądrościami ludowymi' - wiadomo, że nie ruszać, schładzać itd., ale moim zdaniem jeśli ktoś nie ma sporej wiedzy w temacie, to powinno to być albo DRICE - gdzie lekarz jest na samym początku - albo ICDRE (choć mnemotechnika już tu nie skutkuje :P). Wczesne 'zaopatrzenie' przez usztywnienie bandażem i uniknięcie pogłębiania urazu poprzez schładzanie, udanie się do lekarza i zapewne wtedy zgodnie z radami lekarza - RE - właściwy odpoczynek. Druga opcja chyba jednak o wiele lepsza moim zdaniem.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Litery w tym akronimie nie sugerują kolejności działania. Jest to ogólnie akceptowany zbiór zasad w przypadku urazów tkanek miękkich, a akronimy są różne, od najpopularniejszego RICE, przez PRICE, RICED, RICER, ... po ostatnio proponowane POLICE, czy MEAT.

 

W przypadku poważniejszych urazów, pierwszy kontakt z lekarzem jest zwykle na ostrym dyżurze i polega na wykluczeniu złamania na podstawie RTG i odesłaniu pacjenta do domu. Dalsza diagnostyka - szczegółowe badanie kliniczne, USG, ..., jest możliwa po zmiejszeniu obrzęku i bólu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Niestety, sporo osób nie pomaga, bo najzwyczajniej boi się odpowiedzialności. Boi się , ze jeśli mimo tego że będzie robić to w dobrej wierze, zrobi coś źle, zostanie potem ukarana, pociągnięta do odpowiedzialności. Sam do chwili obecnej, żyje w przekonaniu , że jeśli nie pomogę to mogę zostać ukarany, ale jeśli i pomogę i cos pójdzie nie tak, równie zostane ukarany, nie mówiąc juz o tym, ze przez brak niewiedzy, mogę komuś zaszkodzić. Totalna paranoja, ale tak właśnie jest.

Na szczęście, nie znalazłem się nigdy w takiej sytuacji i nie wiem jakbym się zachował, ale chciałbym pomóc, jeśli tego wymagała by sytuacja, tylko najzwyczajniej nie wiem jak. Uważam, ze taki egzamin z Pierwszej Pomocy, powinien być obowiazkowy przy egzaminie na prawo jazdy, bezwzględnie dla każdego, ale do tego to pewnie nigdy nie dojdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do odpowiedzialności to ...

Z tego co przyswoiłem na kursie pierwszej pomocy wiem że kara jest za nieudzielenie pomocy ...

Niewłaściwe udzielenie pierwszej pomocy, które skutkuje sprawą sądową zazwyczaj kończy się orzeczeniem o "działaniu w stanie wyższej konieczności", co w przeważającej części przypadków zwalnia z odpowiedzialności za błędne udzielenie pierwszej pomocy. 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja z własnego doświadczenia polecam mieć duży dystans do tych popularnych kursów pierwszej pomocy. Sam zawsze się interesowałem tą tematyką, zrobiłem jakieś kursy w liceum i niestety już wtedy widziałem błędy na nich. Kursów kończących się tzw. testem, który oczywiście wszyscy zaliczają nie polecam (sam na takich bywałem). Teraz jestem studentem medycyny, więc trochę bardziej to ogarniam ale widzę jeszcze wiele nauki przed sobą. Polecam za to pogadanie z ratownikami medycznymi, oni ogarniają te sprawy bardzo dobrze, z tego co wiem organizują też szkolenia, wyjazdy itd., na których można się sporo nauczyć. A kursy z certyfikatem to wymysł UE, ona uwielbia wydawać na wszystko certyfikaty :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...