Skocz do zawartości

[hamulce hydrauliczne] Shimano Deore BR-M595


Rekomendowane odpowiedzi

Drugi sezon jeżdżę na Avidach Juicy 3, kto ma dobrą pamięć może kojarzy że swego czasu broniłem tych hampli na forum przed krytyką. Zdziwiony negatywnymi opiniami, sam używałem ich w najlepsze.

Tak to były piękne czasy, dziś już ich nie pamiętam zbyt dobrze, a frustracja z używania J3 sięgnęła zenitu i w ten oto sposób stałem się świeżo upieczonym właścicielem hydraulików Shimano Deore M595.

Przez pewien czas korespondowałem na temat moich J3 z naszym forumowym specem od Avidów, z Andrew. Miałem oddać w jego ręce hamulce by przywrócił je do życia, ale nerwy stracone przy nich wzięły górę i postanowiłem że zmieniam stajnie.

 

Hamulce Shimano posiadam od wczoraj, test będę systematycznie uzupełniał, dzielił się wrażeniami.

Nabyłem je z powodu ceny - od 210zł sztuka. Na kilku zagranicznych forach przeczytałem kilka opinii, do tego optycznie bardzo mi odpowiadały.

 

Wczoraj wieczorem zrobiłem na nich 30km po mieście, bez szaleństw, bez górek, więc o dotarciu można przyjąć że nie ma póki co mowy.

Na ten moment od razu po zamontowaniu i przejechaniu kilku km hamulec plasuje się siłą już na poziomie moich Juicy 3, może ciut słabszy. Z tymże poziom Juicy 3, mam na myśli, odpowietrzone prawidłowo, działające tłoczki w klamkach i w zacisku, ustawione i ogólnie sprawne w 100% czyli takie jakie były w moim przypadku przez pierwsze kilka miesięcy. Ponieważ notorycznie coś się z nimi dzieje, więc jak patrzeć na to jak działają dziś, to Shimano jest mocniejsze.

 

Jestem ciekawy ile wzrośnie siła po dotarciu, no to się okaże. Klocki seryjne organiczne. Klamka wbrew obiegowym opiniom jest całkiem twarda, modulacja bardzo ciekawa, przez większość skoku klamki mamy płynne dozowanie mocy, a dopiero dociśnięcie do końca wyzwala znacznie większą moc.

Po kilku pierwszych km byłem w stanie postawić rower na przednim kole naciskając dwa palce na klamkę (ważę 84kg, rower <14), to dobry znak skoro na starcie jest już nieźle.

Pamiętam Juicy 3 nowe nie hamowały wcale, po kilku dniach ostrego katowania dopiero nabrały swoje właściwej siły.

 

Klamka posiada regulację odległości od kierownicy, z tymże działa inaczej niż np śrubka imbusowa w J3. Tutaj kręcąc pokrętłem, nie tylko zmienia się odległość klamki od kierownicy, ale też moment kiedy rozpoczyna się hamowanie, w J3 ten punkt się nie zmieniał, zmieniał się tylko skok jałowy klamki.

 

Ergonomia to sprawa indywidualna, więc to można pominąć, aczkolwiek mi pasuje b.dobrze.

 

Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne, po pierwszym dniu jazdy całkiem niezła już moc na organicznych klockach. Czekam co pokażą po dotarciu, i zobaczymy co pokażą na metalicznych klockach.

Na razie zapowiada się smakowicie i jest bardzo zadowolony ze zmiany z soczystych.

 

W weekend zrobię konkretną trasę w górach więc spodziewajcie się kolejnego opisu.

Jestem ciekawy jak olej zniesie warunki zjazdowe i duże temperatury, jak wrażliwe będą organiki na trudne beskidzkie warunki, znam tu trasy gdzie zjazd trwa ładnych pare km, wiele podchodzi pod 10km ciągłej jazdy w dół, więc każda słabość tych hamulców wyjdzie bardzo szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wróciłem z wieczornej krótkiej jazdy. Hamulce z każdym km robią się powoli mocniejsze, docierają się dość szybko, mimo braku póki co obciążenia poważnego.

 

Na zdjęciu widać bardzo mały skok klamki, klamka łapie w miarę twardo. Mimo krótkiego skoku, odległość tłoczków w zacisku od tarczy jest całkiem spora.

 

 

DSC06009.jpg

 

 

Odległość od kierownicy jest spora przy pokrętle ustawionym na maksimum. Tego brakowało mi w Juicy 3

 

 

 

DSC06003.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poczekasz do końca testu? :(

 

Dziś krótko bo krótko, ale zahaczyłem o góry, no i zapomniałem jak to jest jest na organicznych klockach, kultura ok, modulacja super, ale na zjazdach się grzeją i słabną, w Avidach tylko raz jeździłem na takich klockach, bo miałem je od nowości. No nic, trzeba zużyć, założyć metale i jeździć dalej ;), szczęśliwie wystarczy dać odpocząć hamulcowi na 10-15s i wraca do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Slx'ach zaliczyłem dawno temu krótką przejażdżkę, ale to było dawno temu, wtedy temat hydraulików nie spędzał mi snu z powiek, więc i nie przyglądałem się nim.

 

Mogę porównać je do Juicy 3 oraz 5 bo na takich jeździłem sporo i na dziś dzień na seryjnych organikach wypadają podobnie jak soczyste...na organikach.

Takie klocki mają swoje wady i zalety, bez względu na zacisk w jakim siedzą.

 

Przewaga do soczystych jest w regulacji klamki, oraz dla mnie w tym, że klocki wyciągamy od góry tak jak w Elixirach i są zablokowane zawleczką.

 

Pozostaje jeszcze kwestia awaryjności, zapowietrzania, zużycia się, powstawanie luzów itp. To wyjdzie w praniu.

 

Trzeba jasno napisać że szału nie ma jeśli chodzi o moc, ale szału też nie było w przypadku J3, ale bałem się kupując je że będą raz że dużo słabsze, dwa ta słynna gumowa klamka Shimano też nie dawała spokoju.

 

Po kilku dniach odetchnąłem z ulgą :( hamuje podobnie do moich J3 - wtedy jak były w dobrym stanie, ale to długo nie trwało, a klamka jest całkiem twarda, dużo Avidowi nie ustępuje, no i ta regulacja klamki, świetna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś w necie wyczytałem że M595 potrafią się same odpowietrzyć ?? Jak to możliwe ??

Ja do tej pory na tył używałem J3 ale nawet przy ogromnej sile na klamce nie potrafiły zablokować koła,nawet nie można było dobrze go zatrzymać...może to jakaś "lipna" sztuka.

Ja mam nadzieje że hamulec będzie się lepiej sprawował niż J3 :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Pogoda nie dawała spokoju więc i dystans taki sobie.

Po ok 500km hamulce już nie zmieniają pracy, co się miało dotrzeć to się dotarło, hamują trochę mocniej niż na starcie.

W tej chwili jestem w stanie podnieść tylne koło, naciskając na klamkę jednym palcem, a dodam nie mam siły drwala w łapach :) Choć tak całkowicie do pionu, jak ktoś umie ta jeden palec to mało, ale coś się da. W moich J3 to nie było możliwe.

 

Żywiczne klocki jak pisałem wcześniej trochę słabną na zjazdach ale zawsze mocy zostaje żeby zatrzymać rower, natomiast klamka pozostaje nie zmienna, nigdy mi nie stwardniała, nigdy się nie zapadła, bez reakcji na długie zjazdy. Mimo iż bardziej miękko łapie niż Juicy, w zamian bardzo dobra modulacja.

 

Także póki co bez awaryjnie, bez problemowo, i hamulec ciągle potwierdza swoje pierwsze dobre wrażenie jakie wywarł na mnie pierwszego dnia.

Godny konkurent J3. Po 500km klocków zostało bardzo dużo, z tego też się cieszę, do tej pory w górach nie zrobiłem więcej niż ok 1000km na klockach, zobaczymy jak tu będzie.

 

Teraz jak czytam te pojawiające się niemal codziennie tematy o problemach z J3 to tylko się uśmiecham, ja już ich nie czytam, teraz jeżdżę ;)

No i nie musiałem klocków docierać przez 200km , jak pisałem w pierwszym poście, a teraz to mogę potwierdzić, znakomita większość mocy dostępna jest już po parunastu km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...

Minęło kolejne kilkaset km. Brak awarii, skrzypienie lekko ustało. Klocki dalej hulają, na mokro miałem okazję pojeździć, trzeba je rozgrzać aby sprawnie hamowały.

Trochę się już do nich przyzwyczaiłem i zaczyna mi lekko brakować mocy, ale ciągle te same oryginalne, mające słabą opinie, seryjne klocki organiczne Shimano.

Z pewnością na metalach będzie znacznie lepiej, ale mimo to nie narzekam, a przecież mam tu nieraz po 5-8 km ciągłej jazdy w dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

Muszę troche ponażekać hehe

 

 

 

 

Pierwszy raz nie jestem zadowolony, do tej pory wszystko grało, ale przy mrozach, klamka zapada się i hamulca po prostu brak.

 

Nie wiem czy to wina innego rodzaju płynu hamulcowego niż w Avidach, ale jest jak jest. Na szczęście na lodzie i śniegu nie jest mi potrzebna zbyt duża siła hamowania więc paradoksalnie nic mi z tego :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwią mnie dwie rzeczy:

- klamka w moich szimanochach w niskich temperaturach zawsze puchła, tracąc prawie całkowicie zakres ruchu, ty piszesz o zapadaniu się klamki. Hm to chyba pierwszy raz informacja o tego typu problemie wynikającym z oleju jako medium.

- czy na pewno twoje deorki mają regulację odległości klamki i wartości jej skoku w jednym? To już conajmniej dziwne, bo nie słyszałem jeszcze o takiej możliwosći; wg mnie i na chłopski rozum regulacja odległości nie powinna zmieniać wartości skoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...