Skocz do zawartości

[pierwsza szosa] pomoc w zakupie


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

w wyniku awarii moje długie skrobanko poszło sie paść wiec napisze nowy temat, o wiele krótszy.

 

chce pierwszy rower szosowy, wydać jak najmniej ale jednoczesnie chce mieć coś czego sie nie bede wstydzić.

z budżetem jak to z budżetem, wolałbym sie zmieścić z butami i kaskiem w 3000 zł przy założeniu że przekładam swoje shimanowskie spdy 520tki, chociaz to jest troche bez sensu bo chce obecnego authora zostawić w stanie rezerwy, więc wolałbym sie zmiescic z pedałami i butami... no powiedzmy maaaaaaaaaaax 3300 zł i ani grosza więcej

 

co nie zmienia faktu że kuszą gianty po 2000 zł...

 

nie wiem, dlatego Was pytam ;)

doszedłem do wniosku że pewnie wystarczy mi mieszanka tiagra/sora tarcza oczywiście podwójna

 

z wyborem roweru mam taki problem że w okolicy np chyba nigdzie nie sprzedają ani Lemond ani Olsha, a rowery Lemond mi sie strasznie podobają;) Pytanie wiec, ze strony Lemond widze że najbliższy sklep ich jest we wrocławiu, warto jechac np po to?

 

http://www.skiteam.pl/rower/Lemond/Etape/

 

czy ta cena rzeczywiście jest takim upustem w stosunku do poprzedniej ceny?

 

czy warto kupić ten rowerek?

 

Głownie zależy mi czy rama i koła są dobre? bo przerzutki jakby co można zmienić:) podoba mi sie ten rower o tyle że ma zajefajny wyglad, wydaje sie ze przyzwoity osprżet za tą cene no i marka słynna. poza tym jak mam taką rezerwe finansową nie bedzie problemu z dokupieniem dwóch łańcuchów do przekładania (bo warto chyba nie)?

 

a Wy co byście najlepszego wzieli w tej ceniuśce?

 

mam jeszcze pytanie co do kasku, ostatnio pytam goscia w duzym sklepie jakie ma kaski szosowe i miał tylko górskie i te tandetne niby szosowe, czyli zwykłe bez daszka... tragiczne są te kaski. nigdzie nie sprzedają kasków aerodynamicznych czy sa one po prostu takie drogie i lepiej se tą czapke niewitke kupić?

 

koncze pisać bo z doświadczenia wiem że im wiecej napisze tym mniej osób odpowie:) dzieki za rady z góry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Lemonda to ta "nowa cena" już jest od zeszłego roku .W październiku rozglądałem sie za rowerem jeśli sie nie mylę to ta "nowa cena była ciut większa jeśli się nie myle to było 2599zł.Też mi się ten rower podobał dopóki nie zobaczyłem go na żywo.Co do kasków czy są drogie hm........ dal jednego 300 zł to mało dla drugiego dużo.Ale za 300 zeta kupisz już fajny kask szosowy.Na necie jest tego mnóstwo ale nie ma to jak przymierzyć kask.Byłem w Czechach -Bochumin,Cieszyn mieli dość sporo kasków.Były też szosowe.Myślę ,że jakbyś jechał do Katowic czy do Sosnowca tam byś coś znalazł w sklepach .Co do Gianta za 2000 zł to chyba chodzi o model ocr 1 .Miałem go też kupować bo przyznam że ,bardzo fajnie wygląda,ale .......... Ponoć mają bardzo kiepskie koła ,tak czytałem na necie bardzo szybko piasty siadają i hamulce są niezbyt.Takie czytałem opinie dlatego zrezygnowałem z tej alternatywy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż dużo zależy czy stawiasz na osprzęt czy na ramę.

 

Fajny osprzęt ma Radon, rama troche ciężka , malowanie tez nienajlepsze , ale pdobno Radon to odnoga Cube.

http://bike-center.home.pl/product_info.php?products_id=202

 

Jeśli bardziej ci zależy na ramie to może BH, ma osprzęt campy więc długo posłuży.

http://bike-center.home.pl/product_info.php?products_id=202

 

Fajne sa tez meridy , ale osprzęt sory to nienajlepszy pomysł, ale jeździć będzie dobrze ;)

http://www.rowerymerida.com.pl/rowery.php?...r=42&id=293

 

No i oczywiście Treki , w tej cenie mieście się tylko Trek 1000

http://www.twomark.pl/sklep.php?s=produkt&...032cd52fd46a165

 

 

Jesli chodzi o Lemonda to przyznam się że o tej marce nic nie wiem, nigdy nie widziałem żeby ktoś na nim jeździł i to przemawia za nim, fajnie jest mieć coś oryginalnego czego mało jeździ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedzi, co do Le monda to podobno jeżdża na nich sławy w tour de france itd ale to jest niepewna informacja.

 

co do tych radonów... srebrny nieeee, lipna nazwa, a tak to by uszły ;):)

 

no ale kurde niby mają za 3000 zł na 105tce jesli to ma naprawde dobrą rame koła itd to moze warto,

 

te rowery meridy by uszły, ale dokładnie tak jak meridowskie mtb, tak samo uważam że te szosy mają powalająco brzydkie.

 

tego treka 1000 widziałem w sklepie no i w sumie nie jest zły, ale z kolei osprzęt marny nie? a rama, koła?

 

 

ja chce mieć rower który na bank ma świetną rame i świetne koła, napęd moze byc taki sobie, najwyzej za rok doinwestuje ;)

w kazdym razie ten rower chce mieć na lata i nie wchodzi w gre ze mi rama zbrzydnie albo nie daj coś sie stanie z nią.

 

dzieki za propozycje i czekam na nastepne:) czekam tez na opinie odnosnie lemond bo w sumie gotów jestem ten rowerek zaakceptować :)

 

addiction:

 

w sumie widzialem teraz u jednego usera w stopce link do zdjecia radona vipera i nawet niezle wyglada w realu :) jak ten srebrny przestanie tak błyszczeć :lol: więc wchodzi ten rower w gre, dalej jednak czekam na propozycje;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie powiem ci co masz kupić, ale powiem ci czego unikać

 

-shimano sora [sorry], campa xenon/mirage

-niemarkowe komponenty typu 'joytech', 'alex' albo inne tajwańsko-szajsowato brzmiące nazwy - zwróć uwagę na korby, piasty, obręcze, hamulce - jeśli w opisie występuje coś podobnego - nie kupuj (np. giant ocr..)

-jeśli masz do wyboru koła fabryczne (typu shimano, mavic, cokolwiek) a składaki, w tym przedziale cenowym zdecydowanie wybieraj to pierwsze

-upewnij się że dostaniesz odp. mostek i kierownicę. a tak w ogóle to najpierw musisz zdecydować się na rozmiar tzn geometrię ramy. nawet dobre komponenty nic nie dadzą jeśli kupisz coś do czego nie będziesz się w stanie dopasować

 

a tak poza tym, to jeśli szukasz małej ramy (rozmiary 50-52) lub większej (58-60) to napisz do mnie wiadomość na priva, być może coś dla ciebie będę miał :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tymon_tm

Co ci nie pasuje w Campie Mirage ??? w-g mnie jest spoko, a ta na rok 2007 prezentuje się bardzo dobrze.

Co do Xenona to rzeczywiście można by mieć obawy, ale campa to campa.

 

A tak poza tym to w rowerach seryjnych do 3000 zł zawsze coś będzie nie pasowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam 192 cm więc rama bedzie duża, a jaka to jest zagadka.

 

kurde ja bym właśnie chciał żeby padły konkretne modele, z tego co poszperałem w necie to ludzie porównują vipera z BH L20 http://www.rojax.pl/index.php?page=bh/rd/pd/l20 padło stwierdzenie że ze względu na większe zaufanie do marki, mimo gorszego osprzętu wziąc ten BH. co o tym BH sądzicie?

 

tutaj jest wlasnie mirage, ale slyszalem jednak o nim wiecej dobrego...

 

poza tym za wygląd daje temu rowerowi 9,2/10 :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam tylko tyle że proponuję byś przeczytał sobie ten artykuł. Zawarłem w nim wszystko co, wydaje mi się, powinien wiedzieć każdy kto chce kupić sobie pierwszą szosówkę. Jeszcze go nie skończyłem do końca poprawiac ale może pomoże Ci w dobrym wyborze.

 

http://www.bikeholicy.pl/index.php/Porady/...option,content/

 

Słowa krytyki dotyczące artykułu mile widziane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w jednym się z kolegą Jelitkiem w 10000000% zgodzę - składanie roweru we własnym zakresie (tudzież zlecenie tego komuś) jest zdecydowanie najbardziej optymalnym rozwiązaniem.

 

hierarchia czynności przy zakupie roweru szosowego powinna być jednak nieco inna.

 

pierwsza, podstawowa i zarazem najbardziej zaniedbywana rzecz to rozmiar. nie ma znaczenia jak chcesz i ile chcesz jeździć - dopóki nie zostanie określona twoja przyszła pozycja na rowerze, gdybanie na temat ram można sobie odpuścić. powód jest prosty - ramy różnych producentów różnią się w swej geometrii i 'sposobie jazdy' w sposób zasadniczy i dla wielu niewidoczny.

 

zasada że 'jakoś się dopasuje' czyli branie roweru ze sklepu to najgłupszy pomysł na jaki można wpaść

 

pare z tych rzeczy które Jelitek napisał wymaga korekty, choćby stwierdzenie że rowery 'firmowe' mają z reguły jak najtańszy sprzęt. można to powiedzieć np o giancie, ale już o treku (korzystającym z niezłych komponentów bontragera) - na pewno nie. wszystko tutaj zależy od ceny - jeśli chcesz przeznaczyć jak najmniej, kupisz jak najgorszy syf. jeśli chcesz mieć rower 'rozsądny' (tzn nie powodujący zbytnich frustracji sprzętowych) trzeba liczyć się paroma złotówkami więcej...

 

..ale - każde 100 zł robi ogromną różnicę w przypadku najtańszych rowerów. natomiast już między tym co można kupić do 3000 a za 3500 istnieje niemal przepaść. wszystko przez to że istnieje pewien pułap poniżej którego kupuje się szmelc - to nie jest tak że, powiedzmy, pewne koła są droższe od innych o 100zł i tylko lepsze. cały szkopuł w tym że te tańsze będą się rozłazić, szprychy pękać a łożyska wyrabiać, podczas gdy droższe poprostu będą jeździć i nie bęzdiesz musiał o nich myśleć (czyli brak owej tzw frustracji sprzętowej - pierwszy krok do sukcesu)

 

dalej - kalkulatory same w sobie na niewiele się zdadzą jeżeli ktoś nie ma pojęcia właśnie o geometrii poszczególnych ram i podstawowej chociaż wiedzy o biomechanice, choćby tej wynikającej z autopsji. idąc dalej - sama geomatria to nei wszystko - ważne jest to jak ona wpływa na zachowanie roweru, czy rama będzie narowista czy raczej ślamazarna, czy będzie dobra do zjazdów z dużymi prędkosciami, czy jest odpowiednia dla twojej wagi itp itd.

 

brzmi skomplikowanie, ale jeśli korzysta się z fachowej pomocy, nie powinno stanowic to problemu. sam kiedys kupowalem swój pierwszy rower i doskonale pamiętam co mi sprzedano.. ale tak to jest kiedy rowery sprzedaje ktoś nie mający żadnego doświadczenia w jeżdżeniu na nich. obecnie samemu czasem składam 'szosówki' i widzę jak owe doświadczenia dotyczące jakby nie było mojej osoby, można przenieść z powodzeniem na innych. jednak jest to wiedza której w 99% sklepów brakuje

 

żeby skończyć optymistycznie - obecnie w kraju mamy dostęp do niemal wszystkiego, ceny spadają, coraz więcej ludzi jeździ na szosie i coraz więcej osób może posłużyć choćby najmniejszą radą :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam też myślałem nad viperem ale nie podoba mi się strasznie ten kolor,chodź może w realu będzie to lepiej wyglądało.Osprzęt ma zdecydowanie lepszy niż BH.Co do bh to powiem tyle ,że ma paskudny mostek i sztycę.Co do zaufania hmmm powiem tyle po 200 km pękła mi rama(chyba jak nabijali stery to nastąpiło) Ale bez żadnych problemów ją wymienili .Teraz 1000 zrobione i nic.Ja mam model L 25 jakbyś chciał zobaczyć jak to wygląda na żywo wystarczy wpaść .Tak na marginesie ciężko na coś się zdecydować.No i niestety promocje się skończyły :) a L20 można było za 2000 kupić .Ja bym się jeszcze porozglądał na twoim miejscu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...pierwsza, podstawowa i zarazem najbardziej zaniedbywana rzecz to rozmiar. nie ma znaczenia jak chcesz i ile chcesz jeździć - dopóki nie zostanie określona twoja przyszła pozycja na rowerze, gdybanie na temat ram można sobie odpuścić.

Jak nigdy, zgadzam się z Tobą w 100%.

Dodam jeszcze, że rama, która pasowała rozmiarem rok temu, wcale nie musi pasować teraz. I nie problem w dorastaniu, ale w stylu jazdy. Ktoś przesiada się na szosę z roweru górskiego, albo trekkinga. Jego dotychczasowy styl jazdy to turystyka, maratony, długie dystanse. Wybiera dużą, zapewniajacą wygodną pozycję, ramę szosową. Po roku zrzuca zbędne kilogramy, staje się bardziej gibki i elastyczny, a w jeździe rowerem szosowym zaczyna odkrywać to, do czego szosówka została zaprojektowana, a więc szybkość, zwinność, a nie komfort i wygodę. Takie cechy w większym stopniu zapewniałaby rama o numer mniejsza. Często jest też odwrotnie, po zimie przybywa nam kilogramów, zaokrągla się brzuszek, a wyścigi zamieniamy na niedzielne przejażdżki z kolegami w tempie wycieczkowym. Dolnego chwytu używamy coraz rzadziej, ale kondycja pozwala na długie eskapady. Mimo, że wzrost ten sam, na rowerku wygladamy i czujemy się jak w garniturku z bieżmowania.

.... o tym, w jakim kierunku rozwiną się preferencje kolarskie, przekonujemy się zazwyczaj dopiero na własnej skórze,... za nim zmienimy ramę, zawsze możemy zamienić mostek :wink:.

 

pozdro horny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm dobrze dobrana rama nie potrzebuje być zmienioną :wink: właśnie do tego są mostki, o różnej długości i kącie nachylenia, tak aby w miarę potrzeby wydlużyć/skrócić kokpit, podnieść/obniżyć kierownicę. także owe zmiany w stylu jazdy o których piszesz, a raczej - zwyczajny wzrost wydajności :wink: powinny być wkalkulowane w momencie kupna ramy (o tym że nie są nie warto nawet wspominać) i skompensowane np krótszym i wyżej założonym mostkiem - bowiem podstawowa trudność dla zaczynających zabawę na szosie to.. plecy

 

należy też zwrócić uwagę na pozycję na siodełku - z początku wiele osób woli siedzieć relatywnie bardziej z tyłu, wykorzystując do pedałowania 'czystą siłę', z czasem (o ile nie jeździ non-stop po górach) przesuwając się do przodu, kiedy kadencja nabiera rumieńców a styl pedałowania zaczyna być bardziej efektywny dzięki dostosowaniu się poszczególnych mięśni

 

ja obserwuję po sobie taki 'trend' - na początku sezonu ciężko mi się czasem 'dogiąć' do kierownicy, jest to spowodowane zapewne "trudnościami" z oddychaniem, jeżdżę więc częściej z górnym chwytem. w miarę jak sytuacja się rozwija, zaczynam się czuć ściśnięty i marzę o dłuższym mostku.. tak czy siak nie zmieniam pozycji, ale znam osoby które podnoszą sobie 'na zimę' mostek o 5-10mm, często zakładają też o numer krótszy. bądź co bądź, ubiór także utrudnia nieco zajęcie optymalnej pozycji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie, dobrze dobrana rama nie musi być zmieniana, ale to czy będzie dobrana dobrze, zależy w sporej mierze od preferencji w stylu jazdy. Mówimy oczywiście o niewielkich różnicach. Pewnie, że mostkiem można skorygować pozycję na rowerze, ale o właściwościach jezdnych roweru decydują wielkość ramy i długość mostka razem.

 

pozdro horny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie mnie nastraszaliście.

 

Dobra to zacznijmy od tego jaki krok zrobic w kierunku aby wiedzieć na pewno jaka rama bedzie dla mnie dobra? do kogo sie udac? co robić? co kupić? kurde masakra:):P

 

Jelitek, ok czytam Twój artykuł, jutro sie wymierze i podam wyniki z kalkulatorów dzieki za odzew:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra to zacznijmy od tego jaki krok zrobic w kierunku aby wiedzieć na pewno jaka rama bedzie dla mnie dobra? ...

Jelitek, ok czytam Twój artykuł, jutro sie wymierze i podam wyniki z kalkulatorów dzieki za odzew:)

Sam już sobie odpowiedziałeś, a pierwszy krok zrobiony dobrze. Najpierw się pomierz. Lepiej wybierz ramę odrobinkę mniejszą niż za dużą. Podejrzewam, że Twoja jazda pójdzie w kierunku szybkości, więc taka rama sprawi Ci więcej zadowolenia. Poza tym rower z wyciągniętą sztycą na maxa i długim mostkiem wygląda bardziej rasowo i świadczy o sportowym zacięciu właściciela. :wink:

BTW Przy Twoim wzroście zbyt dużego wyboru rozmiaru ramy nie masz,... będzie największa ;)

 

pozdro horny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie ma polskich kalkulatorów, wszelkie informacja na Polskich stronach odnośnie ustalania rozmiaru ramy opierają się tylko i wyłącznie na długości wewnętrznej kończyn dolnych, co moim zdaniem jest opatrzone dużym błędęm bo są osoby takie jak ja które mają krótsze nogi a dłuższy korpus. Powiedz mi z którego kalkulatora korzstasz to napiszę Ci dokładnie krok po kroku co masz zrobić, jeśli chcesz oczywiście.

 

Tymon zgodzę się z Tobą że rozmiar powinien być na począku (zaraz to poprawię) bo to jaki rozmiar wybierzemy definiuje wszystkie powyższe punkty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... zmiany w stylu jazdy o których piszesz, a raczej - zwyczajny wzrost wydajności :wink: powinny być wkalkulowane w momencie kupna ramy...

Gdyby wszystko było takie proste Marix nie prosiłby o poradę, ale jeżeli niektóre sugestie są takie, że:

...nie warto nawet wspominać ...
to powiem tak: np BH montują rowery na ramach w 4 rozmiarach. Przy wzroście Marixa 192cm w grę wchodzi tylko rozmiar XX, w przypadku Lemonda można rozpatrywać tylko rozmiar 61, reszta to mostek i sztyca, … więc po co ten cały wywód i kalkulatory? :)

 

pozdro horny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany no co za forum, napisałem odpowiedź i skasowało mi się wszystko.

 

Generalnie to postępujesz wedle obrazków, mierząc dokładnie tak jest jest na zdjęciach. W przypadku wzrostu i pierwszej wartości (inseam) mierzysz w lekkim rozkroku około 15 cm. W miejscu gdzie masz sternum notch, mierzysz odległość od wcięcia szyjnego mostka do podłoża. Ważne jest by stać prosto najlepiej przy ścianie i poprosić kogoś o pomoc w mierzeniu.

 

Po wpisaniu wszystkich wartości dostajesz trzy propozycje:

 

Competitive fit, Eddy fit i French fit.

Pierwszy wynik to rozmiar ramy idelany do ściagania, lekko za mały co pozwala na lepsze przyspieszenie i opanowanie roweru.

Drugi wynik to idealny rozmiar taki w sam raz

Trzeci przypominający stare dzieje czyli rower nieco za duży pozwalający na wygodniejszą jazdę.

 

Jakbyś miał jeszcze jakieś pytania to pisz śmiało. Wybacz że napisałem tak lakonicznie, ale po kilkuminutowych wypocinach jak mi się wszystko skasowało szlag mnie trafił i już się nie rozpisywałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie powiem ci co masz kupić, ale powiem ci czego unikać

 

-niemarkowe komponenty typu 'joytech', 'alex'

 

Joytech to to samo co Novatec, w swojej kategorii cenowej, nie mają absolutnie konkurencji. Alex robi przyzwoite obręcze, lekkie (niektóre modele), dośc trwałe i tanie. Piasty novatec i obręcze alex są polecane jeśli chcesz złożyć tanie, lekkie koła, wiec nie rozumie czemu ich nei kupować..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joytech to to samo co Novatec, w swojej kategorii cenowej, nie mają absolutnie konkurencji. Alex robi przyzwoite obręcze, lekkie (niektóre modele), dośc trwałe i tanie. Piasty novatec i obręcze alex są polecane jeśli chcesz złożyć tanie, lekkie koła, wiec nie rozumie czemu ich nei kupować..

 

jasne

 

kup sobie, pogadamy 5,10,15 tyś km później

 

Gdyby wszystko było takie proste Marix nie prosiłby o poradę, ale jeżeli niektóre sugestie są takie, że:

to powiem tak: np BH montują rowery na ramach w 4 rozmiarach. Przy wzroście Marixa 192cm w grę wchodzi tylko rozmiar XX, w przypadku Lemonda można rozpatrywać tylko rozmiar 61, reszta to mostek i sztyca, … więc po co ten cały wywód i kalkulatory? :)

 

pozdro horny

 

 

po to, żeby koleś który wchodzi do sklepu nie dostał takiej 'porady' jak twoja. to że komuś się nie chce, nie umie, nie wie, to nie znaczy że można to uznać za obowiązujący standard.

 

horny, skąd wiesz że geometria BH wogóle będzie mu pasować?

 

moim zdaniem taka dyskusja jest o tyle pozbawiona sensu, o ile sami użytkownicy szosówek nie przywiązuję wagi do tego na czym jeżdżą i kupują rowery jak deski do prasowania - tanio i byle się upchnęło w kącie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

horny, skąd wiesz że geometria BH wogóle będzie mu pasować?

Otóż on sam tego nie wie, i nie będzie wiedział czy bedzie pasować trek, lemond, olsch itd, dopuki na nich nie pojeździ. Mało tego, z czasem to co wydawało mu się wygodne i "szyte na miarę" robi się "za ciasne", albo "zbyt duże". Uważam jednak, że nie jest to problem dla początkującego szosowca, bo drobne korekty można dokonać sztycą i mostkiem.

Przypomnę Ci tymon_tm założenia

chce pierwszy rower szosowy, wydać jak najmniej ale jednoczesnie chce mieć coś czego sie nie bede wstydzić
... proste, czytelne i bez zbędnej ideologi

 

pozdro horny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otóż sprawdzanie czy rower pasuje 'na żywca' to jest właśnie podejście z którym z uporem godnym lepszej sprawy walczę. w tym przypadku owa lepsza sprawa to rower dopasowany w sposób który uwzględnia indywidualne potrzeby i wymagania przede wszystkim w zakresie biomechaniki, choć dla uproszczenia można to nazwać poprostu właściwą pozycją

 

więc sam widzisz - możesz po prostu kupić rower, 'korygować' mostkiem, sztycą, czymkolwiek chcesz. zadaj sobei tylko pytanie czy to co korygujesz, do korygowania się nadaje. jeśli kupiłeś rower nie bacząc na, jak to ignorancko nazywasz, ideologię, wtedy z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością twój rower nie będzie współpracował z tobą odpowiednio. (poza tym: skąd będziesz wiedział co i jak korygować?)

 

być może uważasz, że nie jest ci to potrzebne, jeździsz mało, nie walczysz o żółte koszulki. kto wie. ale nie zabraniaj innym wgłębiania się w problematykę jakże kluczową w tym sporcie. wiesz ile osób zniechęca się do roweru (nie tylko szosowego) z powodu fatalnej pozycji? złego dobrania dosłowinie wszystkiego, począwszy od ramy po opony czy siodełko? twoje twierdzenie że to co w cywilizowanym świecie (czyli na zachód od odry i południe od karpat) funkcjonuje na porządku dziennym nie ma zastosowania w przypadku kolegi Marixa 'bo to początkujący kolarz' jest żenujące w swej bezmyślności i na dodatek dla niego i wielu innych krzywdzące!

 

ok, tzw 'bike fitting' w polsce jest mało rozpowszechniony, ale jedyne co można zrobić dobrego w tej sytuacji, to zachęcać wszystkich choćby do korzystania z kalkulatorów które przywołał Jelitek. nie daje to pełnego obrazu i czasem sporo przekłamuje - ale liczy się to żeby przełamać lody i pomyśleć nie nad wagą roweru, oprzętem czy kolorem, tylko nad dopasowanie ramy właśnie. znam wiele osób które arkana sztuki dopasowania roweru od jakiegoś czasu 'trenują' (sam się do nich zaliczam) i choć tego typu konsultacje nigdy nie dadzą 100%-ej pewności, że rower zostanie dopasowany idealnie, dają 100000000% pewność że nie zostanie dobrany źle. (a bierze sie to choćby z wielu 'szkół' za przeproszeniem bike-fittingu). wtedy dopiero można się bawić mostkami..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tymon_tm przeczytaj dokładnie wszystkie posty, za min wyciągniesz wnioski, bo po prostu są błędne.

… więc po co ten cały wywód i kalkulatory?
to pytanie zadane przeze mnie, jest pytaniem retorycznym. :wink: i na pewno nie zamierzałem nikogo zniechęcać do stosowania kalkulatorów, (w którymś z poprzednich postów radziłem Marixowi dokonać pomiarów swojego ciała)

Delikatnie zaznaczam tylko, że wszelkie kalkulatory, ścisłe reguły, to nie wyrocznia, bo nawet one zawierają tzw widełki

Pierwszy wynik to rozmiar ramy idelany do ścigania, lekko za mały co pozwala na lepsze przyspieszenie i opanowanie roweru.

Drugi wynik to idealny rozmiar taki w sam raz

Trzeci przypominający stare dzieje czyli rower nieco za duży pozwalający na wygodniejszą jazdę.

 

pozdro horny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...