Skocz do zawartości

[pierwsza szosa] pomoc w zakupie


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

dostałem od tymona polską tabele jak sie wymierzyc, wiec sie wymierze i podam wam i jemu z osobna na gg wyniki.

 

chciałbym tylko coś juz kupic a kurcze nie wiem co :) a jest masa innych problemow ktore do teraz sa dla mnie zagadką miedzy innymi czy ciuchy w jakich jezdza szosowcy roznia sie czymkolwiek od ciuchow w ktorych jezdza mtb poza butami no i jak jest z tymi kaskami (kto z was jezdzi w "czapeczce") a kto w kasku, co zabieracie w trase i jak sie żywicie mając trase długą przed sobą, a sklepy tak w kratke... bo szosowcy plecaków nie uznają nie?

 

te i inne szczegółowe pytania zadalem w starej wersji tematu no ale zanim ludzie sie wypowiedzieli to poleciała baza:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to nie tyle tabela co pare podstawowych wymiarów :wink:

 

ciuchy nie różnią się w żaden sposób, choć oczywiście jakość pampersa jest nie do przeceniania. tak samo jak dobrze przylegająca koszulka - kupując należy zwracać uwagę na obwód w klatce i nie sugerować się rozmiarami, choć małe ciuchy (rozmiary 1-4) są często trudno dostępne (ja np. jeżdżę w '3'). mogę z czystym sumieniem w tym miejscu polecić nasz rodzimy bcm nowatex - pelna rozmiarówka, dobre materiały i barwy reprezentacji polski :030:

 

jeżdżenie w kasku to zupełnie osobny temat, podobnie jak zabezpieczanie się w innych dziedzinach życia.. mi raz kask uratował życie, co nie zmienia faktu że przy upale jeżdżę bez

 

żywienie - każdy dojdzie do tego własną drogą, ale tak jak powie każda mama i babcia, śniadanie to podstawa. w zasadzie porządne śniadanie może wystarczyć na 3-4h jazdy. oczywiście o regularnym piciu nie wspominam..

 

tutaj mała (ale bardzo ważna) uwaga. wielu kolarzy 'zawodowych' czasem trenuje bez bidonów (nie raz widziałem jak piotrek chmielewski z pustymi koszykami jeździł przy 30C...) i także wśród ambitniejszych mastersów i innych można czasem przyuważyć taki zwyczaj. jest to absolutnie szkodliwy obyczaj, niezależnie od rodzaju treningu. niedobór płynu to ubytek elektrolitów, a to prowadzi w telegraficznym skrócie do zakłóceń w dostawach energii. podobnie rzecz się ma gdy niedobór płynów próbujemy uzupełnić samą wodą. otóż taki proceder wypacza sposób w jaki komórki funkcjonują (wybaczcie, nie jestem biologiem) i to także negatywnie wpływa na efektywność wysiłku.

 

nie chce mi się przytaczać w tym momencie naukowych analiz choć jak ktoś chce niech poszuka np na www.pezcyclingnews.com - jest tam sporo ciekawych artykułów i niech nie zraża was pozorne 'skomplikowanie'

 

w tej chwili można dostać w sklepach różne paliwo, od coli po specyfiki typowo 'sportowe' (np. www.nutrend.pl). w najgorszym wypadku można wrzucić do bidonu z wodą pare kostek cukru albo tabletkę rozpuszczalną z magnezem.

 

podobnie dostępne są różne żele i batoniki energetyczne, warto mieć coś takiego pod ręką na dłuższych trasach bo kryzys energetyczny (szczególnie dla osób nie do końca wprawionych) pojawia się znienacka i często w już bardzo poważnym stadium - a to oznacza problememy z oddychaniem, koncentracją, nawet 'świadomością'. dlatego profilaktyczne odżywianie się (przynajmniej dopóki nie 'poznacie' swoich organizmów) jest jak najbardziej wskazane (banany, batony, lub chociaż kaloryczne napoje w odpowiedniej ilości - kola, soki)

 

po trenignu z kolei dobrze jest wypić trochę mleka, oraz nie żałować sobie innych napojów - dobrym sposobem jest zważenie się przed i po treningu. wartość która ubyła to w przybliżeniu strata płynów i aby dobrze zregenerować organizm wypadałoby tę stratę zniwelować (stopniowo...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymon, napisales o bikefittingu... iz nie mozna sie ograniczac tylko do kalkulatorow...itp. Niestety nie napisales dokladnie...na co trzeba zwracac uwage..albo chociaz gdzie zasiegnac jezyka. Nie zawsze da sie spotkac kogos o takiej wiedzy...no i nie zawsze jest ona na wysokim poziomie..co tez zauwazyles. Zatem coz ma poczac ktos kto jednak chce kupic kolareczke? :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kalkulatory działają wg prostego schematu który nieco bezmyślnie przelicza wszelkie dane ('miary') na podstawowe wymiary ramy, zasięg, wysokość siodełka itp. z oczywistej przyczyny nie uwzględnia jednak indywidualnych potrzeb oraz pewnych niuansów dotyczących budowy ciała każdego z nas, czy też np sprawności fizycznej. żaden calc. nie powie ci choćby jakiej długości założyć korbę.. więc to są te rzeczy wymagające uwzględnienia. aby je 'przekonwertować' na odpowiedni rower potrzebna jest więc osoba potrafiąca powiązać informacje o tobie np. z pozycją na rowerze.

 

jest tyle rzeczy na które uwagę trzeba lub można zwrócić (zaczynając od wszelkich 'wymiarów' aż po ujawniające się schorzenia, dolegliwości) że chyba nie sposób dokładnie to opisać (przynajmniej ja się nie podejmuję czegoś takiego - za każdym razem kiedy 'wsadzam' kogoś na rower, jest to osobny przypadek nie mający często zbyt wiele wspólnego z pozostałymi i za każdym razem inne czynniki wpływają na taki a nie inny dobór ramy. chociaż nie powiem, zawsze staram się przyłożyć jeden z punktów widzenia do innych osób, które znam (mowię o 'jeżdżących') bądź nawet zawodowych kolarzy, o których rowerach mogę znaleźć dane)

 

może poprostu poszukaj takiej osoby, popytaj w sklepach, w klubach rowerowych ..może na forum.. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sklepie to niestety beda chcieli mi sprzedac jak najdrozszy sprzet ..zachwalaja...tak oczywiscie.bedzie pasowac...pewno....itp

Znajomi..to mtb...wiec lipa...

Kluby...nie znam ale chyba w Wawie sa jacys szosowcy... ech...no nic..szosowka to i tak pewnie za 2-3 lata... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tymon ja wiem swietnie jak sie zywic co pić i ile, chodziło mi wyłącznie o to jak sobie wy szosowcy radzicie jak w dluzsza trase nie zabieracie nic prócz picia.

 

ale dobra...

 

doswiadczenia w kolarstwie juz troche mam i nie potrzebuje podstaw z żywienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś pisałem w tym temacie, ale przed awaria forum, więc uczynię to ponownie, ale z uwzględnieniem tego, co w ostatnich postach miało miejsce.

 

Jestem ostatnią osobą, która bagatelizowałaby znaczenie doboru ramy w przypadku roweru jakiegokolwiek, bo nie tylko szosa tego wymaga choć na pewno ma swoją specyfikę. Ale też nie popadajmy w paranoję, że wybranie dla siebie pasującego pod względem wielkości, geometrii itp roweru to jakaś wiedza tajemna dostępna garstce rozsianych po kraju fachowców.

 

Tak więc jasne, trzeba to wszystko dokładnie przemyśleć, ale wybaczcie (choć może się mylę, na szosie jeżdżę od roku, wcześniej tylko MTB), straszenie chłopaka, że nawet jeśli dziś kupi rower idealnie mu pasujący, to itak za rok w wyniku zmian w różnych sferach może się okazać już niepasującym i nadającym się do wymiany to gruba przesada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

doswiadczenia w kolarstwie juz troche mam i nie potrzebuje podstaw z żywienia

 

nie wiem, zadałeś podstawowe pytanie więc taką też otrzymałeś odpowiedź :wink:

'niezabieranie w dłuższą trasę nic oprócz picia' to pierwszy krok do 'nieradzenia' sobie

także tak jak pisałem, żele, batoniki, banany..

 

Ale też nie popadajmy w paranoję, że wybranie dla siebie pasującego pod względem wielkości, geometrii itp roweru to jakaś wiedza tajemna dostępna garstce rozsianych po kraju fachowców.

zdziwiłbyś się..

 

przykład pierwszy z brzegu: gdy w zeszłym roku kupowałem ramę u Poręby, dystrybutora LOOK-a, firmującym swoje przesięwzięcie własnym nazwiskiem, koleś był zdziwiony, że chcę ten akurat rozmiar "bo to rama dla gości metr-dziewięćdziesiąt". ani ja nie dysponuję takim wzrostem, ani ta rama takimi możliwościami żeby tyle cielska pomieścić. czy to nie przerażające, zważywszy, że przybytek ma czelność mienić się 'profesjonalnym' a ja nie kupuję ramy za równowartość czapki gruszek?

 

moje uwagi co do ogólnego poziomu kompetencji dotyczą przede wszystkim tzw 'sklepów' właśnie; wiem, że kolarze-amatorzy sami w sobie posiadają od nich dużo większą wiedzę i (coś czego tym pierwszym często zupełnie brakuje) doświadczenie

 

Tak więc jasne, trzeba to wszystko dokładnie przemyśleć, ale wybaczcie (choć może się mylę, na szosie jeżdżę od roku, wcześniej tylko MTB), straszenie chłopaka, że nawet jeśli dziś kupi rower idealnie mu pasujący, to itak za rok w wyniku zmian w różnych sferach może się okazać już niepasującym i nadającym się do wymiany to gruba przesada...

 

tak, jest to kompletna bzdura

 

W sklepie to niestety beda chcieli mi sprzedac jak najdrozszy sprzet ..zachwalaja...tak oczywiscie.bedzie pasowac...pewno....itp

 

ale co wg ciebie ma cena do rozmiaru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...
no i jak jest z tymi kaskami (kto z was jezdzi w "czapeczce") a kto w kasku, co zabieracie w trase i jak sie żywicie mając trase długą przed sobą, a sklepy tak w kratke... bo szosowcy plecaków nie uznają nie?

 

ja jezdze w czyms takim:

bell_alchera_prv.jpg

kaski mtb maja troche inny ksztalt i maja daszki :D

 

co do drugiego pytania, to w tylnie kieszenie wchodzi mi zawsze to co potrzebuje :D 2 batoniki, bulka lub dwie z dzemem, telefon, klucze, mp3 :D i jeszcze kilka rzeczy. oprocz tego dwa bidony 0.75 :D nie wiem co masz na mysli piszac o dlugiej trasie, dla mnie dluga zaczyna sie od 200km w gore, na takich robie przystanki gdy tylko skoncza mi sie plyny, chociaz staram sie, by nie bylo ich wiecej niz 3-4. jak jade na 100, to robie przewaznie jeden przystanek na batonika i uzupelnienie plynow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Dzieńdobrerek wszystkim.

 

Po kontuzji kolana wolę zrezygnować z MTB i przesiąść się na szosę.

 

W temacie MTB jestem dobrze rozeznany. Natomiast szosa to dla mnie całkowita nowość.

Pierwszy rower jaki mi sie wizualnie spodobał to ten z linka poniżej.

http://www.allegro.pl/item225967970_pinare..._przebiegu.html

 

Oczywiście oprócz wyglądu nic mi on nie mówi ;)

 

Od siebie dodam, że mam 180cm wysokości i około 75kg wagi.

 

Czy taka szosówka dla mnie byla by wystarczająca? W MTB przywiązywałem dużą uwagę aby rower lekko się toczył, był w miare lekki i aby nieźle amortyzował nierówności. Tutaj w szosie jest całkiem inna sytuacja. Prosze o pomoc, bo wiem, że na Was zawsze można liczyć :)

 

PS: ile "tak na oko" będzie ważył ten rower z powyższego linka ? Ja "strzelam" że 8-9kg, ale ja strzelam ślepakami :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za tak szybką odpowiedź.

 

Mam pytanie do lepiej zorientowanych w temacie. Dla mnie na ten rok sie sezon rowerowy zakończył przez kontuzje. Rower który teraz kosztuje te np 3999zł to ile będzie kosztował w zimie?

 

Jeśli ktoś z Was zaawansowanych szosowców mógłby mi powiedzieć jaki to byłby odpowiednik (ten Pinarello) roweru górskiego? Czy coś jak np Author Egoist, Vision czy np Modus (akurat wziąłem Authora ale obojętne dla mnie do jakiej marki porównacie, byle MTB :) )

 

Bo nie wiem czy jest sens sie pchać w rower za 4K czy może to dla mnie zbyt zaawansowana maszynka, albo coś dla mnie troche za słabego i żeby nie odczuwać niedosytu, powinienem dozbierać troche grosza i połakomić się na coś lepszego.

 

Dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten pinarello jest w dość okazyjnej cenie, a w zimę będzie kosztował tyle samo bo nie jest to rower ogólnie dostępny w Polsce, gdzie jak zostaną jakieś modele to po sezonie sprzedaje się je z upustem, w tym przypadku atrakcyjna cena wynika z dużego rozmiaru ramy 60, który trudno sprzedać

tak jak wspomniał kaloryfer 105 to odpowiednik deore lx, ta 105 jet chyba 10 rzędowa

maszynka nigdy nie będzie zbyt zaawansowana, jeśli ma się wyścigowe zacięcie oraz dużo się jeździ, kultura pracy jest lepsza, a chyba nikt nie lubi się denerwować z powodu sprzętu bo jakaś cześć nie daje rady lub nie potrafi sprostać wymaganiom

rowerki za 4k można kupić w zimę nawet za 3k , ale są to najczęściej nietypowe rozmiary ram

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skorzystam z tematu Marixa :D

Stoje przed kupnem pierwszej szosy i mam pare pytan, bo jak na razie wiem niewiele...

-Jaka rama przy wzroscie 180, zakladajac ze mam na oku slopping?

-Czy oplaca sie 10 tarcz z tylu i 3 z przodu?

-Czy oplaca sie doplacac do pelnego osprzetu Sh 105, czy raczej tiagra spokojnie wystarczy? <zakladajac, ze chce miec rower porządny, a nie zmieniac osprzet po roku :D>

I jeszcze male offtopicowe pytanko, ale jak najbardziej dotyczace pierwszej szosy :P

Czy doplacac do klikow i butow szosowych, czy moge jezdzic w zatrzaskach mtb? :P

 

Tylko blagam, nie krzyczcie za bardzo :P

 

Czekam na odpowiedzi,

Pozdrawiam

Shadow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Ja mam 180cm i mam sloop 52 [poison cyanit] i dla mnie rozmiar i geometria jest idealna.

-3 tarcze z przodu to kompletna pomyłka, 2 w zupełności wystarczą, jeśli chodzi o tył to tym więcej tym lepiej, ale z 9 da się przeżyć, jedyny problem to późniejszy kłopot przy ulepszaniu sprzętu na wyższe komponenty, ja np. mam tiagre 2007 i żałuje że nie wziąłem 105 ale nie było funduszy. W tym momencie jak chciałbym zmienić napęd na wyższej klasy, czyli od 105 w góre to musiałbym wymienić kasete (piasta tiagry powinna dać rade bo przecież 10 ma taką samą szerokość, a koronki i łańcuch są węższe) i manetkę prawą i łańcuch, przerzutka tiagry pewnie by działała jak trzeba.

Wniosek z tego taki, że najlepiej brać 105, aby uniknąć późniejszych dodatkowych wydatków związanych z niekompatybilnością.

W przypadku ulepszeń 105 na ultegre, ultegre sl lub dura ace znika problem niekompatybilności.

Jeśli chodzi o porządność to tiagry nie będziesz musiał zmieniać po roku, ale po kilku sezonach zapewne będziesz chciał wsadzić coś lepszego i wtedy pojawi się kosztowny problem.

-Jeśli nie posiadasz żadnych butów to lepiej dołożyć kasę i kupić typowo szosowy ekwipunek, jeśli np. posiadasz już jakieś buty i pedały z mtb i nie są one skatowane, to można bez problemu wykręcić pedały z mtb lub kupić drugi komplet do szosy i śmigać, ja postąpiłem w ten sposób dokupując drugi komplet pedałów do szosy i jestem zadowolony, ale kierowałem się tym że nie miałem kasy na drugi komplet do szosy, a i buty do mtb były niedawno nabyte. Oczywiście pedały szosowe i buty szosowe lepiej sprawdzają sie w szosie, ale trzeba sobie jakoś radzić :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kr1zje na oko to ramke masz za małą :) polecam w sprawie wymiarów zastosować jakiś kalkulator z netu.

 

np ten:

http://www.competitivecyclist.com/za/CCY?P...ALCULATOR_INTRO

 

Co do klików B) smigam w MTB jak wielu ludzi, przynajmniej da się w tym jako tako zejść po schodach bez obawy o zeslizgniecie, czy podejść gdzieś niedaleko[przydaje sie np na pielgrzymce/w czasie awarii jak smigalem najkrótszą drogą do domu[czyt. nie zawsze byl aslfalt i trza bylo czasem zejsc z roweru i podejsc po kamieniach bo szosa nie zapewniala wystarczajacej przyczepnosci :D].

 

Co do osprzetu, nie wiem jak z żywotnością obecnych grup, więc ci nie poradze. Sam jeżdżę na starej tiagrze[RX100+p.przod sora+p.tył 105] i nie narzekam[czyt, brak luzów itp. wszystko śmiga pięknie, prócz może juz trochę zjechanej kasety... ale czego sie spodziewac po 17 000 km? ;)], a trochę maja przejechane[szczególnie przez poprzedniego właściciela].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Panowie za odpowiedz :)

Co do klikow, to-zwazywszy, ze nie mam kasy na ulepszenie i kupienie sprzetu szosowo-klikowego to chyba zaladuje 520 do szosy, jedne buty mi wystarcza ;)

Co do osprzetu, tez slyszalem z ta kompatybilnoscia, wiec chyba od razu wymienie na 105tki... zeby pozniej kasy nie tracic...

Tarcze z przodu sa 3... a 10 bedzie jak na 105 wyjde :)

Czytalem temat o tarczach i sa zwolennicy jak i przeciwnicy...To tak jak z faktem ze ktos lubi a ktos nie cierpi Giantow B)

A jak z ta rama? Niech wypowiedza sie uzytkownicy, bo dalej nie wiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blue dobierając rozmiar ramy korzystałem z przeróżnych kalkulatorów i zazwyczaj wychodziło mi ~53.8, niektórzy twierdzili że powinienem wybrać 54-56, ja jednak wybrałem 52 i nie żałuje, generalnie wzrost nie mówi jednoznacznie jaki rozmiar ramy trzeba dobrać, większość zależy od własnych preferencji, moja rama ma 535mm długości i większość osób powie że przy 180cm to za krótka rama, przy mostku 110mm i siodle odsuniętym na maxa do tyłu, wg mnie pozycja jest idealna, rower jest zrywny, bardzo zwrotny i wygodny. Jedno jest pewne, lepsza rama za mała niż za duża. Nie widzę żadnych rozsądnych argumentów przemawiających za 3 tarczami na korbie, chyba że ktoś jest kompletnym amatorem, który wcześniej jeździł bardzo rekreacyjnie i ma zamiar porwać się na wielkie góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kr1zje - po pierwsze on mieszka w Beskidach i na pewno nie bedzie chcial rezygnowac z malej zebaty jak ty :), ale spokojnie by tutaj kompakt 52/34 wystarczył, dla niewyrobionego[i chyba bym wolał taki kompakt + kasete 10s 11-21 np niż obecne 53/39+ 8s 11-25...szlak czasem trafia jak nie mogę sobie pod siebie dobrać przełożenia... a nie zrezygnuje z 25 przy takim secie bo nie miałbym na czym podjezdżać gór... nie jestem na tyle wyrobiony zeby krecic 90 rpm przy 39x21 na moich górkach ;>] B).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korba kompaktowa to 34/50, a 34/52 nie wiem czy także można nazwać kompaktem, będzie ciężko dostać o ile taka jest, a już w seryjnych rowerach takich na pewno nie montują... najczęściej spotykane seryjne korby to 34/50,39/53, rzadziej 39/52.

Co do samych przełożeń jeśli chodzi o góry to szczerze powiedziawszy nie powinienem się wypowiadać, ponieważ nie mam przyjemności jeździć po prawdziwych górach i jeżeli podjazdy są kilku kilometrowe lub kilkunastu to faktycznie sił może brakować i wtedy chcąc nie chcąc trzeba użyć lekkiego przełożenia, ale osobiście odradzam korbę kompaktową, a na pewno 34z bo w połączeniu np. z kasetą 12-25 9s przy nawet stromym podjeździe jest to kompletny młynek i bardziej można się zmęczyć kręceniem, bo można wtedy jechać max ~20km/h. Moja wypowiedź jest mało obiektywna ze względu, iż nie mam doczynienia ze wzniesieniami dłuższymi niż 500m, które zazwyczaj pokonuje sprintem xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...