Skocz do zawartości

[Wyprawa Rowerowa] Dookoła Islandii


Mieciu

Rekomendowane odpowiedzi

  • Root Admin

logo6.jpg

Kringum Ísland - na tropiegejzerów.

 

 

Hjóla í kringum Ísland czyli roweremwokół Islandii - bo właśnie tak chcemy przemierzyć ten piękny kraj. W mojejgłowie od dawna siedział ten pomysł i w te wakacje wraz z moją dziewczynąwreszcie uda mi się go zrealizować. Od wielu lat jestem zarażony nieuleczalnąchoroba, która każe mi wraz z nastaniem wakacji wsiąść na rower i jechać tamgdzie jeszcze mnie nie było. Początkowo jeździłem po Polsce. Z czasem zacząłempozwalać sobie na dalsze wyjazdy –Chorwacja, Litwa, Łotwa, Estonia, a wpoprzednie wakacje- Dania. Jednak zawsze gdzieś podświadomie czułem, że czekana mnie Islandia. Pewnego ciepłego dnia, przed wyprawą do Danii, zapytałamMagdę czy nie pojechałaby ze mną na wycieczkę po Islandii. Zgodziła się od razua w obecnej chwili jest największa entuzjastką wyprawy. Mobilizujemy się wzajemnie,aby gdy nadejdzie lipiec być dobrze przygotowanym na wyprawę. Zaczęliśmy odzbierania informacji o Islandii, wytyczania trasy, tworzenia mapy. Z corazwiększymi sukcesami wydeptujemy sobie drogę do patronów. Nad naszą wyprawąpatronat objął AZS Uniwersytetu Śląskiego, w którym działa Magda. Jazaangażowałem z kolei mój AZS – CMUJ który bardzo mi pomógł w przygotowaniach.Stworzyliśmy stronę internetową: www.islandia.oz.plgdzie umieściliśmy wszelkie informacje na temat wyprawy. Magda dzielnie walczyo coraz lepszą kondycję. Oprócz aerobiku chodzi również na siłownię oraz wspinasię razem ze mną na ściance.

 

Wylatujemy z Krakowa 7-go lipca adzień później świętujemy urodziny Magdy w Reykjaviku. Mamy miesiąc naprzejechanie główną droga Ring Road tego pięknego kraju a 4-go sierpnie mówimyIslandii - Islandio aðsjá! Do zobaczenia Islandio!!!!

 

 

 

 

 

 

Cel i trasa wyprawy

Naszym celem jest objechanie wyspypodążając głównie szosą nr 1 „Ring Road” w kierunku zgodnym z ruchemwskazówek zegara. Mamy przed sobą ok. 1500 km oraz 28 dni ( 7 lipca – 4sierpnia) żeby tego dokonać. Najpierw skierujemy się do największego miastatego kraju czyli Reykjaviku . Potem popedałujemy na wschód. Raczej starać siębędziemy trzymać „jedynki” która wg relacji z poprzednich wypraw jest chybajedyną asfaltową drogą na tej wyspie. Liczba rzeczy, które chcemy zobaczyć jestduża, myślę jednak, że nie porywamy się z motyką na słońce i wszystkie atrakcjepadną łupem naszych aparatów fotograficznych. Chcemy zobaczyć słynne wodospady(Gulfoss, Detifoss, Svartifoss oraz Godafoss) Przejedziemy obokjednych z największych lodowców w Europie (Vatnajökull oraz Myrdalsjokull)akości będziemy grzać w licznych gorących źródłach – m.in. w jeziorze Myvatnoraz w osławionej Błękitnej Lagunie, niedaleko Raykjaviku. Do tegogejzery, fiordy, Parki Narodowe (Skaftfell, Thingvellir)….. A to tylkota „przewidywalna” część wyprawy.

 

Przede wszystkim liczymy na poznanie tej drugiej strony Islandii…dzikiej,pustej, surowej i wymagającej. Obydwoje mieszkamy w dużych miastach i mamynadzieję, że taki skok w inną rzeczywistość na niemal miesiąc dobrze nam zrobi.Planujemy nocować pod namiotem, ale równocześnie liczę, że uda nam się od czasudo czasu przespać w domu u Islandczyków – poza zachwalanymi atrakcjami i dzikąprzyrodą chcielibyśmy jednak poznać kulturę tego małego narodu, który tylewieków przeżył w izolacji od reszty Europy. Generalnie odrzucamy ideę płatnychkempingów, kwater, hoteli etc…. Może za kilkadziesiąt lat będziemy jeździć nawakacje do pensjonatów i hoteli – na razie w moich oczach namiot i wolność jakąon daje sprawiają że nie widzę innej alternatywy.

 

Przeciwko nam będą na pewno warunki pogodowe (słyszałem legendy o islandzkimwietrze zdmuchującym rowerzystów z drogi), deszcz (jak to określił mój przyjaciel:„Wodoodporna kurtka, ciepłe skarpetki i dacie radę …”) i górzysty teren.Naszymi sprzymierzeńcami będą na pewno ogromna determinacja oraz dobry humor.Więcej informacji znajduje się na naszej stronie www.islandia.oz.pl gdzie możnaznaleźć m. in zdjęcia z poprzednich wypraw rowerowych oraz dokładny opis trasy.

 

 

 

Uczestnicy:

 

Bartek - Jestem studentem V rokumedycyny na Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Moją pierwszą długąwyprawę rowerową odbyłem w 2003 roku jadąc z Krakowa do Stilo nad Bałtykiem. Odtego czasu regularnie spędzam wakacje na rowerze jeżdżąc w różnych, częstoprzypadkowych kierunkach :woot:.

 

Magda - Studiuję filozofię na V roku na WydzialeNauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego. Od 2008 roku jestem też magistrempolitologii – dyplom obroniony na mojej szacownej Alma Mater.

mapa5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...