Skocz do zawartości

[wady i zalety 29era wzgledem 26"] odczucia posiadacza wielkiego kola


nabial

Rekomendowane odpowiedzi

jedni twierdza, ze 29er jest idealem przy kazdym mtb na kolach 26", inni uwazaja zupelnie odwrotnie, ze to wlasnie klasyczny rozmiar kola jest optymalny

 

jakie sa wasze odczucia?

 

osobiscie wady widze to tak:

 

- cena

- waga

- przyspieszenie

Edytowane przez nabial
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dodaj jeszcze dostepnosc czesci typu: ramy, kola(opony, obrecze), amory. Prosciej kupic caly rower niz no opone do takowego sprzetu. A pozatym gdyby byly takie cudowne (jak niektórzy sie o nich wypowiadaja) to mysle ze cala czolowka swiatowa poczawszy od XC, az po FR/DH jezdzila by na 29erach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ta chwile nie ma praktycznie endurakow w kalibrze 29, co za tym idzie jest bardzo niewiele dedykowanych do nich szerokich opon. z tego powszechnosc maxxisa ardenta 2.4 zadna, wtb weirwolf 2.55 jest jak w miare uczciwe 2.25 maxxisowe :)

z wiekszym skokiem widelce do 29tek produkuje obecnie chyba (z marek popularnych) tylko fox - takowego posiadam. amortyzatory white brothers nie sa wg mnie konkurencja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

 

I zaczyna sie stara kolomyjka zwana Czakowaniem blair7 :)

 

Ze skoku 120 jest Lis, Minuta, Rebacz i WB.

Ze 140+ WB i Marcok 44.

Nie licze adaptacji Dorado bo to taki DIY, pomimo ze fabryczny.

 

 

Uwazam ze porownywanie 29 i 26 jest zupelnie bez sensu. Dwa zupelnie inne systemy, i co komu bardziej pasuje. Dobrze mi sie jezdzilo z malym kolem z przodu, dobrze mi sie jezdzilo z duzym z przodu a teraz zobacze czy powrot do malego kolka z przodu nie spowoduje migotania komor :devil:

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj czaka to ja znam juz az za bardzo z innego forum. To jest fanatyk, on ma obiecane 69 dziweic po smierci za propagowanie 29erow. Osobiscie uwazam ze na chwile obecna nie mam zdrowia (zeby sie uganiac za czesciami do poskladania 29era - a w USiA nie mam zamiaru kupowac) oraz szkoda mi mojej ciezko zarobionej kasy na to by kupic jakiegos tam 29era, skoro za ta sama kase moge miec swietnego i latwo dospepnego 26....cos tam moze tez era

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaniam,

 

I zaczyna sie stara kolomyjka zwana Czakowaniem blair7 :)

 

Ze skoku 120 jest Lis, Minuta, Rebacz i WB.

Ze 140+ WB i Marcok 44.

Nie licze adaptacji Dorado bo to taki DIY, pomimo ze fabryczny.

 

 

Uwazam ze porownywanie 29 i 26 jest zupelnie bez sensu. Dwa zupelnie inne systemy, i co komu bardziej pasuje. Dobrze mi sie jezdzilo z malym kolem z przodu, dobrze mi sie jezdzilo z duzym z przodu a teraz zobacze czy powrot do malego kolka z przodu nie spowoduje migotania komor :devil:

 

Szacunek...

I.

faktycznie, przeoczylem marcoka dla 140mm, reba gdzies mi umknela, za minute mozna mnie postawic pod sciane i ukarac ;)

co natomiast istotne to ze nie ma w przedziale tego kalibru zadnego tanszego widelca do tanszego roweru - chyba ze zaklada sie (producent wobec potencjalnego nabywcy) ze rower o skoku 120 mm to na pewno bedzie tylko full dobrej klasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Klaniam,

Ktokolwiek w Kraju-Raju slyszal o Wielkiej Kisze na pewno tez slyszal o Czaku i jego metodach promocyjnych tego wynalazku. Piszac "czakowanie" mam na mysli poziom wypowiedzi rzeczonego i starajacych sie za wszelka cene "utopic" go adwersarzy.

 

Dlatego, blair7 nie ma sensu wracac do retoryki typu:

A pozatym gdyby byly takie cudowne (jak niektórzy sie o nich wypowiadaja) to mysle ze cala czolowka swiatowa poczawszy od XC, az po FR/DH jezdzila by na 29erach.

 

Wystarczy ze zapodasz co Ci nie odowieda ---> tu: cena, dostep czesci i finito...

 

I wlasnie tutaj uwazam ze moja filozofia: dajmy sobie przynajmniej 5 lat, panie tobo jest sluszna :)

 

Poczekamy-zobaczymy. Rynek sie wyrobi, Suntour i RST szerszym frontem rusza w 29-cio calowe szranki, RS wystawi Tore i Darta na 120mm to bedziemy mogli mowic o tym ze cos drgenlo w bieliznie.

Rynek budzetowy na skok widelca 0-100mm juz istanieje. Ale powyzej tego to zaledwie (wg Dave'a Turner'a - tego od Turner Bikes) 10% rynku duzych kol. Z czego 9.5% to skok 100-120 a zaledwie 0.5% powyzej 120mm.

Cierpliwosc jest cnota jak mawiali Starozytni...

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Szanowni Wielkołowcy, o czym tu mowa?! Czy jest sens zagłębiać się w wady w odniesieniu do pozytywnych aspektów wielkiego koła?! Co w ogóle można określić jako wadę? Czym jest mniejsza dostępność części w odniesieniu do tego z czym musieli się borykać pionierzy MTB w swoich klunkerach?! Proponuję zatem: skupmy się na odczuciach.

 

Posiadałem hardtaile MTB na ramach różnych producentów i w różnych rozmiarach, od 18 do 21 cali. Po zakupie sztywnego widelca polubiłem jeżdżenie po ścieżkach w okolicy właśnie na sztywno. Czułem jednak, że rower nie idzie jak należy kiedy ścieżka zmienia się w drogę szutrową czy asfalt. Na korzeniach z kolei rower rzucał się i ciężko by o rytm. Postanowiłem zaryzykować dużego koła i tak powstał dziwnoskład na ramie BE ONE Axigon. Najbardziej w tym rowerze urzekła mnie wygoda i uniwersalność, komfort na dłuższej wycieczce, to że jadąc z Bydgoszczy do Poznania czułem się szybki i było mi wygodnie na szosie a końcowy odcinek mogłem pokonać w terenie przez Puszczę Zielonkę z komfortem większym niż na sztywniaku MTB.

 

Waga? nie mam z nią problemów, z syndromu "light bike" już się wyleczyłem.

Zwrotność? mieszczę się na tych samych zakrętach co 26ery

Przyspieszenie? trudne do określenia obiektywnie, mi lepiej jeździ się na dużych kołach i chyba o to chodzi.

Strome podjazdy? Zawsze mi wychodziły a po przesiadce na duże koło czuję się jeszcze stabilniej

Zjazdy? stabilniej i pewniej na dużych kołach

Frajda? wzrosła, szczególnie lubię przechyły na zakrętach oraz kiedy rower przechodzi po nierównościach i nie wtrąca z rytmu pedałowania.

 

Dużo zależy od opon. W dużym kole upodobałem sobie: Smart Samy 1,75" za szybkość na szosie i uniwersalność, Race Kingi 2,2" za szybkość na suchym i komfort, Mountain Kingi 2,2" lądują kiedy robi się naprawdę paskudnie pod kołami.

 

Test ostateczny dokona się w czerwcu w Beskidach. W zeszłym roku na Radonie z Foxem się męczyłem, mam nadzieję że w tym roku na Redlinie z Rebą będzie przyjemniej. Jestem o tym mocno przekonany a wiara czyni cuda :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz jest taki 1 osobnik, ktory widzi jedynie 1 strone medalu...chyba wystarczy :yes: koncowy etap - fanatyzm do niczego dobrego nie prowadzi

 

pelny obraz sytuacji jakos bardziej przemawia do rozsadnego czlowieka tym bardziej, ze wybierajac rower, powinnismy akceptowac jego wady, a nie zachwycac sie zaletami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat "[wady 29era wzgledem 26"] negatywne odczucia posiadacza wielkiego kola" wydaje mi się niewłaściwie sformowany.

 

Bo dlaczego nie "zalety...", "plusy..." lub neutralnie "porównanie...". Nie znającego tematu 29erów i szczegółów czytelnikowi sugeruje już na wstępie, że coś jest gorsze lub bardziej wadliwe od czegoś. I to na forum propagującym 29ery!!! A odczucia, zalety i wady dużego koła i 26' są różnie odbierane przez użytkowników. A zaglądają tu prawdopodobnie niezdecydowani i przyszli użytkownicy 29reów. Nie ma rzeczy idealnych, a każdy z nas inaczej odbiera i czuje m.in. rower.

 

Proponuję zmianę tematu na "[29er wzgledem 26"] odczucia posiadaczy wielkiego kola" lub "zalety...", ewentualnie "porównanie odczuć...", "plusy...". Niby nic, ale bez negatywnej sugestii...

Podzielam uwagę Tomaszur, aby podkreślać zalety i plusy dużego koła...oczywiście mówiąc też o tym co nam się nie podoba, ale bez akcentu tego typu [wady 29era wzgledem 26"] negatywne odczucia posiadacza wielkiego kola

 

nabial > "[wady i zalety 29era wzgledem 26"] odczucia posiadacza wielkiego kola" - :yes: tak trzymać, a wielkie koło będzie nam wszędzie towarzyszyć...

Edytowane przez wapid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny nabiale, nie szkaluj mnie proszę fanatyzmem. O Ty, którego liczba postów na tym forum po odpowiedzi na ten który czytasz, osiągnie wartość odpowiadającą rokowi zakończenia II Wojny Światowej, a z których, jak wnikam po próbce w tym temacie, może pierwiastek z tej liczby ma wartość merytoryczną.

Czyż raczej przywiązanie do wielkości koła 26", które wzięło się stąd, że akurat w czasie powstawania pierwszych rowerów górskich, najgrubsze opony były na 26", nie jest fanatyzmem a przynajmniej przejawem głębokiej wiary że tak powinno być?! Przecież warto poszukiwać, próbować i wybierać to co dla nas najwygodniejsze pomimo ograniczeń czy dostępności. Gdyby duże koło mi nie podeszło bez wahania wróciłbym do 26.

Zauważ jaki jest profil użytkowników dużego koła, to poszukiwacze i lubiący wyzwania ekscentrycy, a przynajmniej lubiący się wyróżniać. Ludzie podważający dogmaty, bo za dogmat uważam koło 26". Tacy ludzie mają w sobie zazwyczaj więcej entuzjazmu i wady pomijają. Wg mnie, każdy kierunek jest dobry w zakresie dopasowania do potrzeb. Mamy już przykłady kół pośredniej wielkości jak chociaż 650b. Koła również ulegały zmniejszeniu np. w sportach grawitacyjnych bo takie okazały się potrzeby użytkowników.

 

Jakoż zauważył użytkownik wapid, zapytanie było źle postawione. Określiłem już swoje zastrzeżenia co do niego w poprzedniej wypowiedzi. Określiłem też odczucia z jazdy, bo obiektywnych badań możliwości przeprowadzić nie mam a waga roweru już mnie nie kręci jak kiedyś i nie zwracam na nią uwagi, choć nie da się ukryć że więcej materiału to więcej masy.

 

Nie licz, że w temacie wypowiedzą się posiadacze 26 którzy nie załapali bakcyla na duże koło, więc spodziewaj się raczej zalet od ludzi których wciągnęło. Ci którzy nie znają tematu mogą tylko teoretyzować ale najczęściej w ogóle się nie wypowiedzą bo po co.

 

Wydawało mi się że jasno określiłem swoje zdanie, ale powtórzę je: w koncepcji roweru uniwersalnego, uważam że 29er ma największe możliwości. Jest mocny, wygodny i lekko się toczy. Duże koło obute w wąską oponę toczy się równie lekko jak szosowe (bo to ten sam rozmiar), po założeniu grubasów rower nie boi się żadnego terenu. Roweru o takim profilu szukałem i znalazłem, i na razie nie chcę innego, choć nie mówię że to nie ulegnie zmianie, bo tylko krowa nie zmienia poglądów. Nikogo na 29 nie namawiam ani nie śmieję się z klasycznych górali, co więcej w zakresie wąskiej stosowalności uważam je za lepiej dopasowane. Podobnie jak szosówki na szosie, górale 26" na wybitnie technicznych, krętych i rwanych trasach spisują się doskonale.

 

Jednakoż, błagam nie porównywać mnie do Czaka który swe poglądy wyrzuca niczym karabin maszynowy z obciętą lufą, rażąc bez różnicy wiernych i niewiernych. Ja słowa swoje staram się ważyć i tematy obejmować całościowo, a kiedy powiedzieć nie mam czego lub skłamać, wyznawać zasadę iż milczenie jest złotem.

 

Amen.

 

p.s. merytoryczne:

 

 

1. Od oporów aero to są rowery czasowe, na MTB Trophy czołówka pokonuje 100km w 5 godzin co daje średnią 20 km/h, przy tej prędkości opory aero są zaniedbywalne. Na pucharze świata XC prędkości też nie są zazwyczaj dużo większe.

2. Opory tarcia to jakaś demagogia z Twojej strony albo mylisz pojęcia. Koło się toczy a nie trze, to nie klocek na pochylni. Opór toczenia jest akurat odwrotnie proporcjonalny do promienia, polecam doczytać n.p.: http://en.wikipedia.org/wiki/Rolling_resistance#Physical_formula

Z drugiej strony generowane przez większą powierzchnię styku większe tarcie jest korzystne kiedy skręcamy, koło w płaszczyźnie osiowej rzeczywiście trze. Ale to też raczej na korzyść większego koła, no chyba że ktoś lubi driftować to wtedy nie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Ojojojojojojoj.... Ale czakoza zalecialo...

 

Zaczynamy znowu o filozofii, dogmatach, przekoaniach i standardach. Powialo historycznie i nieswiezo...

 

 

Bede sie upieral ze porownywanie 29-era i 26-era to tak jak porownywanie jablek i gruszek. Fakt: obie te figury to owoce ----> tu rowery, ale jaki to ma sens?

 

 

Szacunek...

I.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by nie powiedzieć, czy porównywać 26era i 29era, czy nie, to większość użytkowników wielkiego koła przesiadło się z rowerów 26' (tak będzie także w przyszłości) i w sposób naturalny odnosi swoje odczucia i porównania tych dwóch różniących się rodzajów rowerów.

 

Dlatego bardziej racjonalne jest opisywanie odczuć i doświadczeń (podobnie jak to uczynił Tomaszur > z którym się zgadzam) oraz własnych ocen użytkowania wielkiego koła niż w sposób konkurencyjny porównywanie tych rowerów.

 

Jedne i drugie będą miały swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników wytaczających wachlarz argumentów popierających ich odczucia. Biorąc pod uwagę bardzo ograniczony rynek 29erów oraz wąska grupę ich użytkowników bardziej pomocne jest przekazywanie naszych subiektywnych wrażeń i spostrzeżeń jazdy 29erem niż licytowanie wyższości..., co może pomóc przyszłym użytkownikom przesiadkę.

 

Taka też intencja przyświecała mi zakładając na tym forum watek "[Jazda rowerem 29er] wrazenia i doswiadczenia" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy ,gdy 29er'y będą na porządku dziennym, podobne emocje będą budziły nowo wprowadzone na rynek rowery z kołem 32'? :rolleyes:

Bo jeśli rzeczywiście takowe się pojawią, to wszystkie obecne zalety dwudziestek dziewiątek będzie można uznać za wady ;)

 

Co do 29 to chętnie bym się przejechał i sprawdził jak to działa, jednak do zmiany jakoś nie jestem przekonany. Przynajmniej na papierze (tfu na ekranie) zalety 29 nie wydają mi się warte wymiany sprzętu i gorszej dynamiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

temat jak najwłaściwszy. 29er ma wady i nie są to wady małe. zawsze porównywalnie wieksza masa rotująca jest trudna do przełknięcia. dostępność części? jestem studentem, co tu dużo gadać... PLN'y a w tym wypadku ojro lub funciaki, (za dolary jeszcze nie kupowałem)

 

jak widze posty o najlepszości 29erów długie, że hej to tylko przewijam - nic one nie dają nikomu, a na pewno więcej złego niż dobrego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hah 1:0 ;)

 

żeby nie było ze spamuję zeszły sezon przejeździłem na 29erze. Gekon mi pomógł przy zakupię ramy za co dzięki wielkie dla niego :) Co do wrażeń na pewno mnie telepie w terenie zwłaszcza na niskim ciśnieniu, dużo łatwiej predkość zachować i ogólnie przy 190cm lepiej się czuję i wygląda. Do wad to powtórze po kolegach dużo mniejsza dynamika. Ten sezon po spontanicznym zakupie będzie na fullu 26" wstępnie komfort większy, fun z jazdy niesamowity teraz tylko czekać na maestro pod duże kółka i wracam do 29".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...