Skocz do zawartości

[zlot] spotkanie sylwestrowe


bartoszmtb

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Kto wie? Od rana chciałbym go spędzić z rowerową bracią. A wieczorem? W sumie to jeszcze nic nie wiem.

 

 

Spotkanie w sylwestrową noc ? Myślę, że rodzina lub bliska osoba nie była by z tego faktu zadowolona. Trzeba co nieco rozgraniczyć żeby nie było niepotrzebnych kłótni... znów wybrałeś/aś rower zamiast mnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sylwester z rodziną hmmm... najwyżej z dziewczyną :) ale też nie koniecznie, od spędzania czasu z rodziną to jest wigilia :D

 

Tak dobrze piszesz :yes:

 

Sylwester z Rodziną spędzałem chyba z 3 lat temu ;-) ale to akurat u Brata jak byłem na świętach więc przy okazji sylwester :D:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Myślę, że rodzina lub bliska osoba nie była by z tego faktu zadowolona.

 

 

Macie rację z rodziną wigilia, ale nie mówcie, że powiecie dziewczynie/chłopakowi iż wybieracie kolegów z którymi jeździcie na rowerach zamiast imprezy z nią/m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwestrową noc to oczywiście trzeba spędzić ze znajomymi na parkiecie, ale 27.12 (niedziela) jedziemy z chłopakami z CHTR na przysłowiową lampkę szampana na góre Gontyniec (najwyższa u nas w regionie). Pozdrawiam i życze szczęśliwego Nowego Roku 2010.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już jestem po spotkaniu sylwestrowym, które odbyło się dzisiaj na górze Gontyniec. Jak co roku w tej cyklicznej imprezie bierze udział coraz więcej ludzi i to jest wspaniałe. Pozwolę sobie przytoczyć info o tej imprezie z naszej strony www.

 

"W niedzielę, 27 grudnia 2009 r. tradycyjnie na Gontyńcu odbyło się spotkanie wszystkich sportowców, aby w ten niecodzienny sposób podsumować stary i przywitać Nowy Rok 2010

 

 

Organizatorami tego wydarzenia byli: Chodzieskie Towarzystwo Rowerowe oraz znane firmy: Drutex i Gelam. Najliczniejszą grupę stanowili nasi kolarze w liczbie 30 osób, byli też biegacze, wędkarze, miłośnicy jazdy konnej, narciarstwa. Na wszystkich w nagrodę za wjazd na najwyższe wzniesienie północnej Wielkopolski czekał pyszny bigos, kiełbaski z ogniska oraz wyśmienity grzaniec (było minus 2 stopnie). Okazało się, że wśród sportowców był też burmistrz miasta Chodzieży Jacek Gursz (przyjechał na rowerze) oraz starosta chodzieski Mirosław Juraszek (trasę przebył konno). W trakcie posiłku wspominano wydarzenia sportowe, które odbyły się w naszym mieście oraz rozmawiano o planach na najbliższy okres. Po tym wzniesiono tradycyjny toast za sukcesy sportowe i pomyślność w nadchodzącym Nowym Roku 2010."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...