Skocz do zawartości

[jazda] dłonie na klamkach


Rekomendowane odpowiedzi

Wy tak na serio? Nie ma takiego czegoś jak bezwzględne za szybko. Jeżeli wydaje mi się, że jadę za szybko, to tak jest, bo na tyle pozwalają mi umiejętności i ograniczenia psychiczne.

Czy technika kończy się na szybkiej jeździe? Czy umiejętność zatrzymania się na stromym zjeździe jest brakiem techniki?

Poza tym wydaje mi się, że nie zawsze da się chwycić za klamki w czasie zjazdu. Jak jest bardzo nierówno i rzuca kierownicą, to nie ma jak poluźnić chwytu i przenieść palców na klamkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli wydaje mi się, że jadę za szybko, to tak jest, bo na tyle pozwalają mi umiejętności i ograniczenia psychiczne.

 

I nie próbujesz tego zmienić? Miliony osób jeździ szybciej od Ciebie i one mogą to dlaczego Ty nie? Duuużo da się osiągnąć ciężką pracą nad własnymi umiejętnościami. Tym, którzy mają talent przychodzi to łatwiej i mogą zajść dalej. Ale nigdy nie jest tak, żeby już nic nie dało się poprawić w swojej jeździe.

Wytrzymałość poprawia się długimi treningami, psychiczną walką ze zmęczeniem i próbami wykrzesania z siebie czegoś jeszcze.

A jak poprawić technikę zjeżdżania? Próbować zjeżdżać coraz szybciej. Proste. I wcale nie chodzi tu o to żeby nagle całe trasy pokonywać bez muśnięcia hamulca. Ale skoro na tym odcinku jechałem ostatnio tyle i nic strasznego się nie działo, to przejadę tak jeszcze z pięć razy, poczuję się pewniej i spróbuję szybciej. Nie widzę w tym nic szalonego i karkołomnego. A zdjęcie palców z klamek ułatwia próby szybszego jeżdżenia. Widzę co jest na drodze przede mną i wiem czy będę potrzebował hamulca czy nie. Wtedy po niego sięgam - proste. Ale kiedy wiem, że jest niepotrzebny to po co klamka ma kusić palec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie próbujesz tego zmienić? Miliony osób jeździ szybciej od Ciebie i one mogą to dlaczego Ty nie?

Nie każdy ma ciśnienie, żeby być najlepszym na świecie. Nie każdy ma sprzęt nadający się do jazdy 50km/h po korzeniach. Nie każdy się narkotyzuje adrenaliną. Jeszcze coś podać? :(

Ja wolę mieć możliwość hamowania na zjeździe (i nie tylko, skrzyżowania, piesi w pobliżu itp.) w każdym momencie, Ty wolisz mieć ten dreszczyk emocji i motywację do szybszej jazdy. I to jest ok. Ale suche stwierdzenie, że nie zaleca ciągle trzymać palców na klamkach, bez podania argumentacji nie jest ok. Każdy inaczej jeździ i inaczej się przełamuje i motywuje. Nie powinno się mówić, że dana metoda jest najlepsza i jedyna słuszna. A jak się chce, to trzeba umieć powiedzieć dlaczego. Mnie nie przekonaliście tą "pokusą". A zdjęcie palców z klamek nie nakłania do szybszej jazdy, tylko po prostu nie mamy wtedy wyboru :D

 

Nie rozumiem także tej pokusy do hamowania. Przecież, to ja kieruję rowerem i ułożenie dłoni nie ma wpływu na podjęcie decyzji. Ponadto tak jest wygodniej, nie trzeba ciągle przekładać palców na/pod klamkę. Jest to również szybsze, wystarczy wcisnąć/odpuścić. No i na koniec - pewniejszy chwyt, nie trzeba rozluźniać i nie zmienia się siła trzymania.

Jakby ktoś chciał wiedzieć, to kierownicę trzymam kciukiem i wskazującym a reszta jest od hamulca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że jeśli mówi się o technice jazdy. To wyraźnie w poprawianiu techniki chodzi o to, aby być lepszym i szybszym. Tak jak wyżej padło, trzymanie palca na klamce sprawia że używa się hamulca częściej. Po raz kolejny cytując Lopesa (którego książka mi pomogła w bardzo wielu aspektach jazdy), to że wydaje Ci się że szybko jedziesz nie jest słusznym powodem do hamowania. Po za tym hamowanie to tymczasowa utrata panowania nad rowerem.

 

Ta teoria potwierdzana jest przez wielu szanowanych zawodników, można to też zobaczyć na sporej ilości zdjęć i krosiarzy i zjazdowców.

 

Pokusę hamowania masz, tylko nawet nie jesteś tego świadom. Pewniejszego chwytu również nie masz. Najpewniejszy jest, kiedy wszystkie palce znajdują się na gripie. Występują wtedy chociażby wyższe siły tarcia potrzebne do obrócenia się dłoni na gripie, a to wielka zaleta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie próbujesz tego zmienić? Miliony osób jeździ szybciej od Ciebie i one mogą to dlaczego Ty nie?

Sory ale musiałem:

1. Miliony osób gra lepiej od Ciebie w piłkę, to dlaczego Ty nie?

2. Miliony osób robi lepiej od Ciebie jajecznicę, więc dlaczego Ty nie?

3. Miliony osób lepiej radzi sobie z matmą więc dlaczego Ty nie?

4. Miliony osób gra lepiej od Ciebie w szachy więc dlaczego Ty nie?

 

itp. itd.

Jak najbardziej rozumiem wasz tok myslenia i nastawienie się na polepszanie techniki, ale czy np.(co by było tematycznie) niedzielny rowerzysta musi przełamywać swoje bariery i jeździć coraz szybciej tą przeklętą usianą pieszymi ścieżką rowerową? Bo 10 razy jechał tak szybko między pieszymi więc 11 razem sprobuje szybciej? ;]. Luuuuuzzz meeen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta wasza teoria dziala w dwie strony to znaczy, czasem warto nie hamowac i przejechac przez przeszkode z wieksza predkoscia ale czasem jest jednak warto zahamowac :unsure:

 

Podlacze sie pod temat. Skoro chcecie szybko hamowac jak macie ustawione klamki bardziej rownolegle do podloza czy prostopadle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta wasza teoria dziala w dwie strony to znaczy, czasem warto nie hamowac i przejechac przez przeszkode z wieksza predkoscia ale czasem jest jednak warto zahamowac :sick:

 

Podlacze sie pod temat. Skoro chcecie szybko hamowac jak macie ustawione klamki bardziej rownolegle do podloza czy prostopadle?

 

Ustawiona tak, aby podnosząc palce z normalnego chwytu nie zahaczać górną częścią dłoni o klamkę i żeby sięgnięcie do niej nie wymagało obrócenia nadgarstka do przodu;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawiona tak, aby podnosząc palce z normalnego chwytu nie zahaczać górną częścią dłoni o klamkę i żeby sięgnięcie do niej nie wymagało obrócenia nadgarstka do przodu;)

 

przede wszystkim nie na tyle pionowo zeby przy bardzo stromych zjazdach nadgarstki byly 'oparte' (zaparte) o kierownice - inaczej po prostu beda 'spadac' przy dziurawych czy kamienistych zjazdach (np kiedy kolo wpadnie w wieksza dziure i przyhamuje) a to wiadomo czym sie konczy. ja kiedys jezdzilem z klmkami mniej wiecej 45st ale teraz mam je znacznie bardziej poziomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blue - gdyby piłka była moją pasją starałbym się być lepszy od kolejnych ludzi, których spotykam na drodze, to samo tyczy się jajecznicy, szachów i matematyki. Nie pasjonuję się tym, ani nie kręci mnie to tak bardzo jak rowery. Interesuję się budownictwem, budownictwo studiuję i uwierz, że dużo pracuję nad tym żeby być lepszym od innych.

Niedzielny rowerzysta nic nie musi przełamywać, tak jak ja jestem niedzielnym piłkarzem i wcale nie pracuję nad swoimi piłkarskimi umiejętnościami.

A sprawa nietrzymania palców na klamkach wynikła z ziarna zasianego przez Lopesa (który spokojnie może uchodzić za autorytet), a przytoczonego przez Roberta. Mówimy więc tu o ludziach i dla ludzi chcących poprawić swoją technikę. Jeśli ktoś nie chce, nikogo nie zmuszam. Po prostu zgadzam się z Lopesem i innymi i przedstawiam ten punkt widzenia. Oczywiście widzę jego wady, bo zawsze można przeholować z wiarą w siebie :sick:

No i w miejscach gdzie chodzą ludzie, gdzie możliwość przewidzenia tego, co zaraz się wydarzy jest praktycznie zerowa (czyli na zjazdach, które pokonuję pierwszy raz, tam gdzie są ludzie, gdzie nie jestem w stanie przewidzieć ich zachowania) zdecydowanie sięgam po hamulce i jadę bardzo asekuracyjnie. Bo życie i zdrowie zarówno moje jak i cudze jest mi miłe i nie chciałbym go postradać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim planem jest mozliwosc jak najdluzszego startowania w maratonach. W czolowce nigdy nie bylem i pewnie nie bede, bo wiaze sie to z podporzadkowaniem temu calego zycia. Treningi jazdy bez hamulcow moga spowodowac ze na 100 osob. z miejsca 30 zejde na 25. I co z tego? Jesli zdecydowanie zwiekszam prawdopodobienstwo ze za rok albo dwa zalicze takie przyziemienie ze jesli nawet fizycznie sie wylecze to uraz psychiczny pozostanie.

Na zjazdach jestem wyprzedzany ale tez i ja wyprzedzam (sporo tez zalezy od opon).

Ktos kto walczy o czolowe lokaty ma wieksza motywacje do ryzykowania i walczy o kazda sekunde. W zdecydowanej wiekszosci stawki duzo wiecej mozna zyskac na podjazdach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym jeszcze powrócić do meritum tematu. Osobiście wydaje mi się iż chodzi o to aby tarcze w pewien sposób "oczyszczać" z gromadzącego się na niej błota, wody lub też do podtrzymania jej temperatury by w danym momencie hampel był w 100% skuteczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym jeszcze powrócić do meritum tematu. Osobiście wydaje mi się iż chodzi o to aby tarcze w pewien sposób "oczyszczać" z gromadzącego się na niej błota, wody lub też do podtrzymania jej temperatury by w danym momencie hampel był w 100% skuteczny.

 

Może i to jest prawda, a przy okazji jeszcze żeby szybciej zahamować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...