Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby



Rekomendowane odpowiedzi

Żeby smar stały doszedł w miejsca, w które powinien, trzeba byłoby go podgrzać. Tylko, że łatwo jest się poparzyć przy wyciąganiu i suszeniu. Pomysł smarowania stałymi smarami jest tak stary jak historia łańcucha rowerowego ;) i od zawsze problemem było takie nałożenie smaru, żeby nogawki spodni po zejściu z roweru były czyste. Mimo to takie smary świetnie sprawdzają się w napędach jednorzędowych - zwłaszcza w rowerach wyposażonych w osłonę łańcucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Żeby smar stały doszedł w miejsca, w które powinien, trzeba byłoby go podgrzać.

 

Tak. Stare instrukcje rowerowe zalecały gotowanie łańcuchów w smarze grafitowym lub nawet łoju. Jednak jest to bardzo niebezpieczny proces. Miałem ochotę spróbować, ale nigdy się nie odważyłem. Gdy łańcuch jest nowy, jest właśnie powleczony smarem stałym (a nie zabezpieczeniem, które należy usunąć - jak twierdzą niektórzy). Jest fajny smar od FL, marka White Lightning Epic Ride. Jest to bardzo gęsty smar (niemal stały), który normalnie jest płynny (wręcz "wodnisty"), a po nałożeniu i odparowaniu rozpuszczalników bardzo wyraźnie gęstnieje. Trwałość porównywalna z gęstymi olejami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ak. Stare instrukcje rowerowe zalecały gotowanie łańcuchów w smarze grafitowym lub nawet łoju.
Coś o tym słyszałem, kiedyś wujek opowiadał mi że tak się robiło i praktycznie zapomniało się o smarowaniu łańcucha - przyczym kiedyś nie robiło się takich przelotów jak teraz ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

mklos1, dnia 06 Sty 2014 - 12:25 PM, napisał: ak. Stare instrukcje rowerowe zalecały gotowanie łańcuchów w smarze grafitowym lub nawet łoju. Coś o tym słyszałem, kiedyś wujek opowiadał mi że tak się robiło i praktycznie zapomniało się o smarowaniu łańcucha - przyczym kiedyś nie robiło się takich przelotów jak teraz .
Mój ojciec też dziwił się że ja łańcuch w swoim rowerze smarowałem przy regularnej jeździe co dwa tygodnie, i nijak tłumaczenie o dużych dystansach i suchej porze roku nie rozwiewało jego zdziwienia. Jednakże jeżeli na jednorzędowy łańcuch podgrzany smar stały starcza dłużej, to najwidoczniej ojciec jak również wujek (entuzjaści stałego smaru) uznali samo podgrzewanie jako zbędne bo za chiny nie pamiętam by to robili, ani o tym nawet wspominali. Ale wracając do dnia dzisiejszego, jeżeli nie mam zamiaru ani chęci podgrzewania łańcucha jednorzędowego, to czy zielony FL będzie dla niego wystarczający ? Pytam dlatego, że od niedawna mam na głowie składaka matki i jakoś go muszę ogarnąć. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ten składak ma osłonę łańcucha, to smaruj stałym. Zielony Fl też nie jest zły - męczyłem go zeszłej zimy i dał radę.

 

 

Edit:

A co powiecie na pomysł rozcieńczenia smaru np. benzyną ekstrakcyjną? Smar dojdzie wszędzie, a benzyna szybko odparuje. Próbował ktoś takiego sposobu?

Edytowane przez kasperek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A co powiecie na pomysł rozcieńczenia smaru np. benzyną ekstrakcyjną? Smar dojdzie wszędzie, a benzyna szybko odparuje. Próbował ktoś takiego sposobu?

 

Smar straci swoje właściwości razem z rozcieńczalnikiem i do niczego nie bezie się nadawał. Smary do łańcuchów rowerowych same w sobie mają trochę rozcieńczalnika, aby dobrze spenetrował sworzeń. Potem odparowuje i zostaje sam smar. nie trzeba nic do tego dodawać.

 

Pomysł z ŁT-43 do łańcucha urodził się za PRL'u kiedy nie było niczego, a ludzie smarowali łańcuchy czym mieli. Słaba metoda, bo on nie spenetruje dobrze łańcucha, a potem jak się zalepi to trudno go usunąć. jest to niepraktyczne. Jeżeli ktoś ma osłonę łańcucha to niech wali smaru tyle ile tylko ten łańcuch da radę utrzymać i tak może pojeździć długo. Można jeszcze zrobić patent z dozownikiem smaru na łańcuch. Nie pamiętam jak to się nazywa. Jeżeli ktoś nie martwi się masą i ma dwie prawe ręce to można byłoby nawet zrobić otwartą kąpiel olejową łańcucha, ale nie widziałem czegoś takiego i pewnie koszty byłyby zbyt duże. :D Nie ma co wymyślać. Trzeba będzie myć i smarować. Jeżeli ktoś ma taki z tym problem to niech założy sobie pasek do roweru miejskiego jednorzędowego i będzie miał spokój. Będzie trzeba go tylko myć co jakiś czas, a jak się zerwie to nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit:

A co powiecie na pomysł rozcieńczenia smaru np. benzyną ekstrakcyjną? Smar dojdzie wszędzie, a benzyna szybko odparuje. Próbował ktoś takiego sposobu?

Gdy wyparował rozpuszczalnik w czerwonym FL, zostawiając dość dużo samego stałego smaru, rozcieńczyłem go benzyną. Zadziałało :) choć mam wrażenie, że  taki 'reanimowany' smar starcza na krócej niż oryginalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pomysł z ŁT-43 do łańcucha urodził się za PRL'u kiedy nie było niczego, a ludzie smarowali łańcuchy czym mieli. Słaba metoda, bo on nie spenetruje dobrze łańcucha, a potem jak się zalepi to trudno go usunąć.

 

PRL PRL'em, ale sposób był dobry (gotowanie). Gorący płynny smar bardzo dobrze spenetruje sworzeń, a po zastygnięciu zostanie tam, gdzie być powinien przez długi czas, a nie będzie sukcesywnie wypływał. Gdyby to było słabe rozwiązanie, to łańcuch z fabryki dostawałbyś maczany w oleju - a tak nie jest. Problem w tym, że to dość niebezpieczny proces. Olej jest w przypadku lepszy, tylko i wyłącznie ze względu na sposób użycia a nie właściwości.

 

Rozcieńczanie smaru benzyną nie jest zbyt dobry pomysł. Wydaje mi się, że jest to zbyt ciężki rozpuszczalnik, aby mógł się z niego łatwo ulotnić - bo o to by chodziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale on  jest tak zapakowany, zęby ładnie wyglądał na półce i nie rdzewiał. Poza tym to jest raczej bardziej pozostałość po procesie produkcyjnym niż zamierzony efekt, ale akurat tutaj na plus. No własnie to gotowanie i smród, trzeba to robić. Nie wiadomo do końca co się wtedy wydziela z tego smaru i co można sobie wprowadzić do płuc. W dodatku zastosowanie tylko w napędach jednorzędowych, bo w innym przypadku łańcuch powinien być suchy z zewnątrz, żeby mógł się sprawnie poruszać między zębatkami. W podgrzewaniu łańcucha w smarze stałym nie da się zrobić tak, żeby był tylko w środku. Będzie wszędzie. Teoretycznie fajnie, ale praktycznie nie ma jak tego zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak, ale on jest tak zapakowany, zęby ładnie wyglądał na półce i nie rdzewiał.

 

Jesteś w błędzie. Co najmniej w trzech wątkach na forum znajdziesz link do artykułu, w którym przedstawiciel Shimano, który wypowiada się m.in. na temat smaru fabrycznego.
Niech ten będzie czwarty: http://www.bikerumor.com/2011/06/28/chainwear-challenge-quick-interview-with-shimano/

 

Domowy sposób nakładania smaru jest bardzo niebezpieczny, trzeba to podkreślać, ale jako taki smar stały po stężeniu nie jest problemem. z zewnątrz można go usunąć szmatą lekko nasączoną w rozpuszczalniku - powinno wystarczyć, by usunąć jego nadmiar z wierzchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szejk w benzynie, po wyjeciu z butelki na gwozdz do wysuszenia, kilka razy szczotka do paznokci, potem smarowanie, wycieranie i tyle.  kasete paskiem szmatki(3 cm) zwinietej na kolanie, w jedna strone jedzie z kaseta - w druga szoruje, i tak kilka obrotow w kazdej szczelinie kasety, podobnie zebatki korby, potem po wszystkim szczotka do naczyn, przrzutki szczotka do zebow i naped czysty.  Do smarowania FL zielony w blocie, czerwony lub ostatnio ceramic latem.

Edytowane przez drchlubicz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ropa nie jest tak sucha jak benzyna

 

ale wlasnie o to chodzi zeby byla sucha, wtedy szybko odparuje, a ty zaaplikujesz odpowiedni smar/olej do lancucha,

po co mieszac olej do lancucha z ropa? to pogorszy wlasciwosci smarujace tego pierwszego, mowimy oczywiscie o oleju przeznaczonym do lancucha rowerowego a nie do pilarek czy innych maszyn.

pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki tłusty ?

Gdzieś kiedyś czytałem, że resztki ropy pogarszają właściwości smarne olejów.

Dla mnie, łańcuch umyty w benzynie i osuszony jest czysty. Nie wysuszony. Cerę można mieć wysuszoną, nie stal :) . Jeśli po ropie klei się i brudzi, to faktycznie, będzie mieszanie oleju z resztkami ropy.

I jeszcze odnośnie oleju do pił. Nie działa podobnie do zielonego FL. Jest rzadki i szybko się wypłukuje. Ale o smarowaniu jest inny wątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie benzyna powoduje że łańcuch jest nienaturalnie wysuszony, ropa powoduje że jest czysty i nie wysuszony na wiór ;) - to tak dla ścisłości, a zresztą o czym wy dywagujecie przecież jeżeli przesmaruje się łańcuch wyszejkowany w ropie czy benzynie to tak czy siak przy tych warunkach smaru starczy może na 10 km. Poza tym według moich testów jakość pracy napędu na łańcuchu wyszejowanym w ropie a benzynie jest o wiele lepsza na ropie nawet bez smarowania, a argument że po szejku w ropie wszystko się klei do łańcucha jest bez sensu - i tą teorię bronią ludzie, którzy za bardzo nie mają o tym pojęcia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...