Skocz do zawartości

[konserwacja] czyszczenie łańcucha - sposoby



Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 24.09.2021 o 09:05, skom25 napisał:

Wiesz, jest to o tyle dziwne, że praktycznie każdy pisze że zaczyna się robić głośno po około 50 km. Przetestowałem to osobiście, kolega jeździ na Squirt i ma podobne zdanie.

Także nie wiem o co chodzi, ale być może dla Ciebie cichy napęd to nie to samo co dla innych.

Kiedyś zrobiłem zdjęcie, nie pamiętam, chyba coś około 100 km po smarowaniu.

IMG-20210725-184939437-HDR.jpg

Jak to ma być ciche, skoro widać suche, błyszczące rolki?

Wczoraj zrobiłem 120 km,  pc 1110, łańcuch po jednej aplikacji squirta. Dziś 60 km, w sumie 180. W ultra ciszy. 

 

 

 

20210926_132807.jpg

20210926_132814.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały upgrade w temacie Momum. Jakieś 1,5 tygodnia temu po 60 km na MTB zaczął hałasować. Jako, że miałem sporo na głowie i widziałem, że najbliższe 2 tygodnie nie będę jeździł zostawiłem temat z zamiarem ogarnięcia jak znajdę czas.

Dzisiaj po prawie 2 tyg przerwie, miałem zmienić łańcuch (rotuje) i już nie dawać Momum z racji tego hałasu, ale ładna pogoda, myślę zrobię rundkę na starym, zanim zmienię. No i stał się cud. Napęd cichutki. Nie rozumiem tego kompletnie, niby co? Przestój, czy niższa temperatura ( okolice 17 )  sprawiły, że się odmieniło. Zaskoczenie na maksa, jutro zrobię więcej km ( dzisiaj okolice 20) i zobaczę jak będzie jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szczerze to po każdej brudniejszej jezdzie karcherem myje kasete i łańcuch a potem smarowanie łańcucha smarem typu wet. Ciśnienie z karchera jest na tyle duże by mocno napędzić kasetę.

Uważam, że szybciej i wygodniej raz na jakiś czas zajrzeć do łożysk i myć karcherem, niż bawić się w "tradycyjne" czyszczenie łańcucha i zębatek po każdej jezdzie. Bardzo dużo czasu takie czyszczenia zajmują

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli podczas mycia karcherem uda ci się wcisnąc wodę do łożysk, to zaglądając cyt. "raz na jakiś czas" zobaczysz zamiast smaru emulsję a na łożyskach wżery lub rudą. I wtedy, to już pozamiatane, łożyska do wymiany. Jeśli masz łożyska maszynowe typu Z lub ZZ ale słabo uszczelnione, to nic nie zobaczysz, do czasu aż ci się łożysko rozleci. No chyba, że wydłubiesz te uszczelnienia z łożyska (ryzykując ich uszkodzenie i utratę szczelności). To ja już wolę poświęcić kilka chwil na mniej agresywane mycie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież nie planuje topić roweru w rzece.

Tak patrząc po stravie, w tym roku jezdziłem ponad 100 razy. Minęło 3/4 roku, do końca roku pewnie będzie koło 130 jazd. Większość tego to szosa i trenażer, jednak tak patrząc po danych to średnio co 3cia jazda to mtb. MTB myję tak co drugą jazdę. Więc 130/3/2= 20. Dużo mycia dużo czasu. Teraz starczy pomnożyć przez to ile płacą w pracy za godzinę i będzie wiadomo co sie opłaca. MTB używam zgodnie z przeznaczeniem, w hardtailu łożysk mniej. 

Screenshot_2021-09-27-13-37-00-868_com.strava (1).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od mycia łańcucha karcherem po kasecie z 2 cm suport, stery, zawieszenie nie cierpią. Przednia piasta oczywiście też nie. Tylna to 100 zł raz na 3 lata. 

3 godziny temu, tobo napisał:

Sensowne łożyska to przynajmniej 30-40 zł sztuka. Piasty 6x40, suport powiedzmy ze 100, stery powiedzmy  100. Zawieszenie 8x40. Jakieś 700-800 sumarycznie. 

Mieć czy nie mieć , zależy. 

Nie przesadzajmy z tymi oszczednościami, u mnie po 15 tkm piasta jak nowa

Edytowane przez wkg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wesprę się doświadczeniami z pracy. 

Serwisowałem zgnilce których właściciele jeździli w mokrych warunkach na rowerach w których teoretycznie jakość tego co było przykręcone była bardzo dobra. Ale to teoretycznie. 

Jeśli ktoś nie chce na pewne rzeczy zwracać uwagi albo to się stanie nie ma dla takich ludzi znaczenia-  ich dwa koła,  ich pieniądze. 

Mówię o  ogóle a nie o szczególe. Jako użytkownik chciałbym żeby średnio było tak jak twierdzisz a jako mechanik cieszę się że jest odwrotnie. 

Jak jeszcze średnio statystyczny klient ma pieniądze i rozumie co spowoduje takie podejście- git. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę o swoich doświadczeniach. Lożyska w tylnej piaście Mavica wymieniałem po 15 tys. Myślę, że to nie mgiełkaz karchera tylko właśnie mokre warunki, kilka podtopień je wykończyly ale to zupełnie normalne. Zapłaciłem 100 z robocizną. DT350 po 15 są dobre a inaczej ich nie myję.

Prawdę mówiąc przez 30 tkm i 5 lat karcher mnie kosztował znacznie drożej bo wrzucam zawsze 5 złotych.i nie muszę się paprać. 

A mechanicy - cóż = muszą też z czegoś żyć :) Ale, z tych napraw pokarcherowych to chyba nie da rady... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek, ale ja z całą pewnością nie chce agitować że to jest jedyny, właściwy i słuszny sposób mycia roweru.

Akurat nawet wczoraj poczułem, już delikatny opór przy kręceniu kierownicą i pewnie przy okazji serwisu amortyzatora wymienię stery. Czy serio przez 2 lata mycia myjką nalałem wody do uszczelnionych łożysk maszynowych, czy przyszedł ich czas po prostu - nie wiem. 2 lata myślę że ok.

PS.Dodać mogę, że suport pressfit okazuje sie wyjątkowo wytrzymały, drugi rower z nim, 4 lata i jeszcze ani razu nie wymieniałem. Hollowtech II wymieniałem raz na sezon, co też nie było jakieś szczególnie bolesne bo najtańszy suport shimano (bb500?) to było 50zł.

Edytowane przez Mateusz_Brycki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, wkg napisał:

Piszę o swoich doświadczeniach. Lożyska w tylnej piaście Mavica wymieniałem po 15 tys. Myślę, że to nie mgiełkaz karchera tylko właśnie mokre warunki, kilka podtopień je wykończyly ale to zupełnie normalne. Zapłaciłem 100 z robocizną. DT350 po 15 są dobre a inaczej ich nie myję.

Prawdę mówiąc przez 30 tkm i 5 lat karcher mnie kosztował znacznie drożej bo wrzucam zawsze 5 złotych.i nie muszę się paprać. 

A mechanicy - cóż = muszą też z czegoś żyć :) Ale, z tych napraw pokarcherowych to chyba nie da rady... 

 

Żyję głównie z rudej którą staje się to co jest przykręcone do 2 kółek. Właśnie dlatego że 90% ludzi  ma głęboko sugestie jak oszczędzać na eksploatacji.

W ciągu 25 lat rower myłem kilkanaście razy. Zaglądałem regularnie tam gdzie spodziewałem się coś znaleźć. 

Ostatni klient kupił suport za 800 zł. W nim łożyska za 400 para,  wysokiej klasy,  abec 7. No i.... co z tego skoro w środku ruda zmieszana z kąpielą. 

To naprawdę świetny biznes. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja nie rozumiem tych rozbieżności. U mnie koszt mycia Karcherem to właściwie głównie koszt myjki - u wielu innych raczej też z tego co czytam. Pewnie wielu ludzi jeździ w deszczu, czasem pomyli kałuże z małym jeziorkiem (co mi się zdarzyło kilka razy) - na głebokie zanurzenie nie ma rady. Ale waląc karcherem w kasetę promieniowo - od góry tak, by szybko się kręciła raczej małe szanse by utopić łożyska a łańcuch się czyści w kilka sekund. 

Rower myję częsciej bo czasem jest tak oblepiony górą liści, błota i gliny że po prostu trzeba ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończę dyskusję o łożyskach w temacie o łańcuchach: mi to lotto czy ktoś chce uwzględnić sugestie jak czegoś nie robić bo to ostatecznie jego setki czy tysiące które zostawia w serwisie. Mógłby kupić za to wczasy rowerowe na Kanarach albo 543 batony energetyczne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to że nikogo nie znasz to nie jest przypadkiem kwestia tego w jakim świecie żyjesz i z kim się stykasz? Tylko tyle. Ja znam wielu takich ludzi bo statystycznie żyje ich tu masa. 

Czytanie ZE ZROZUMIENIEM. Napisałem "klient KUPIŁ" a ty że ja mu sprzedałem. Nie wiem jak takie zdolności rozumowania ocenić. 

Poszukaj strony bbinfinite,  dowiedz się w jakim celu ludzie kupują te produkty. 

Wyobraź sobie że żyjesz w miejscu świata gdzie zwykły robotnik ma realnie, oficjalnie i autentycznie minimum 7000 PLN miesięcznie. Potem odejmij od tej kwoty 800, będziesz miał odpowiedź dlaczego można coś takiego kupować i mieć w du,  co się z tym stanie 

Jeśli nadal nie jesteś w stanie zauważyć zależności to nic nie poradzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, tobo napisał:

Zakończę dyskusję o łożyskach w temacie o łańcuchach: mi to lotto czy ktoś chce uwzględnić sugestie jak czegoś nie robić bo to ostatecznie jego setki czy tysiące które zostawia w serwisie. Mógłby kupić za to wczasy rowerowe na Kanarach albo 543 batony energetyczne. 

No, ja tej dyskusji nie zacząłem. Prostuję po prostu pewne mity. Oczywiście niech każdy myje łańcuch jak chce ale za 100 zł to przez trzy lata ja na Kanary nie umiem pojechac :D

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od nastu lat nie grzebię tylko przy moich ale przy cudzych. Doświadczenie styczności z czymś kilkanaście tysięcy razy.

Ja bym chciał żeby twój punkt widzenia był dramatyczną prawdą jednak,  niestety,  tak nie jest. Poza tym doświadczenie jednostkowe,  czy jednostki jest dość dyskusyjne żeby coś obalać. Chyba że bazujesz na dziesiątkach czy setkach różnych traktowanych tak samo rzeczach albo doświadczenie masz w oparciu o styczność z rzeczami innych. Jeśli nie to, parafrazując,  możesz obalić jedynie coś innego. 

To dobrze,  z drugiej strony,  że ludzie robią jak piszesz I że uwzgledniaja twoje zapatrywania bo to generuje obrót i dochód,  tym bardziej że w stosunku do ilości grzebiących ilość jeżdżących jest dramatycznie większa. 

Niejednokrotnie sprawdzając stan roweru mówię klientowi co warto i jak zrobić. Zdarza się słyszeć "słyszałem że..." , sprzecznie z moją sugestią i pełne wątpliwości spojrzenie "co on gada". Dopóki czegoś nie rozkręcę i nie pokażę "co w środku". 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tobo napisał:

Czy to że nikogo nie znasz to nie jest przypadkiem kwestia tego w jakim świecie żyjesz i z kim się stykasz? Tylko tyle. Ja znam wielu takich ludzi bo statystycznie żyje ich tu masa. 

Czytanie ZE ZROZUMIENIEM. Napisałem "klient KUPIŁ" a ty że ja mu sprzedałem. Nie wiem jak takie zdolności rozumowania ocenić. 

Poszukaj strony bbinfinite,  dowiedz się w jakim celu ludzie kupują te produkty. 

Wyobraź sobie że żyjesz w miejscu świata gdzie zwykły robotnik ma realnie, oficjalnie i autentycznie minimum 7000 PLN miesięcznie. Potem odejmij od tej kwoty 800, będziesz miał odpowiedź dlaczego można coś takiego kupować i mieć w du,  co się z tym stanie 

Jeśli nadal nie jesteś w stanie zauważyć zależności to nic nie poradzę. 

straszne pieniądze te 7000zł :) Pewnie jakaś norwegia albo islandia gdzie pada cały czas i stąd te opowieści o zgubnym wpływie karchera. Pracowałem w norwegii, wiem jak lokalsi mają wywalone.

 

Zeby nie być tak sie nie przekomarzać jak "baby na bazarze" ->  testowałem również smary woskowe i smary ceramiczne. Nie nadają się moim zdaniem do szosy. Ceramiczny znika przerażliwie szybko, woskowy zaś nawet po czasie zdaje sie powodować znacznie większe opory toczenia.

Do MTB ceramiczny nie nadaje sie zupełnie bo znika jeszcze szybciej niż na szosie. Woskowy jest ok, ale shimano wet lepsze, mniej z nim zachodu, można posmarować zaraz przed jazdą etc. 

Co jest jednak moim subiektywnym zdaniem najgorsze, to szejkowanie łańcucha. Wraz z brudem wypłukuje się smar z wnętrza łańcucha i bardzo ciężko potem go tak samo dobrze nasmarować. Regularne szejkowanie raczej na pewno skraca życie łańcucha, takie mam wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, tobo napisał:

Od nastu lat nie grzebię tylko przy moich ale przy cudzych. Doświadczenie styczności z czymś kilkanaście tysięcy razy.

Ja absolutnie nie podważam twoich doświadczeń i twojej wiedzy. Co więcej - zdaję sobie sprawę, że jeżeli chodzi o czyszczenie łańcucha jestem trochę leniem. Ale z drugiej strony w sumie skąd wiesz co było przyczyną gnoju w piastach ? Klimat, jeżdżenie w deszczu i po wodzie czy karcher ? Jeżeli wali się z góry w kasetę strumień nie idzie przecież na łożyska ... 

33 minuty temu, tobo napisał:

Dopóki czegoś nie rozkręcę i nie pokażę "co w środku". 

Nie to, żebym lubił to często robić ale czasami też rozkręcam. I raz na rok rozkręca i sprawdza mi piasty serwis - i to bardzo dobry. No nie ma gnoju :( Może jestem szczęściarzem :)

1 godzinę temu, schwinn0 napisał:

Jak stare baby na bazarze...

Jeżeli tylko tego typu teksty poprawiają Ci samoocenę - nie krępuj się :)

  • +1 pomógł 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...