Skocz do zawartości

[Czyszczenie napędu]


Rekomendowane odpowiedzi

Czasem jak wracam z lasu i mam wszystko upieprzone w piachu, wpadam na stacje paliw. Tam jest agregat z wężem do pompowania opon w autach. Pare atmosfer robi swoje i można dość dokładnie oczyścić sprężonym powietrzem napęd i inne szczeliny w rowerze.

To prowizorka, bo nic nie zastąpi słoika z benzyną - tak jak pisali koledzy- ale nie wszystko wyczyścisz dokładnie szmatką, a sprężonym powietrzem tak ;)

Polecam, bo to nic nie kosztuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie w bezołowiowej, tylko benzyna ekstrakcyjna bądź rozpuszczalnik ekstrakcyjny. Kupisz wszędzie tam gdzie mają farby. Benzyna zwykła ze stacji ma to do siebie, że mocno ją czuć i nie odparowuje tak jak ekstrakcyjna. Ostatnio z braku laku zmieszałem zwykłą z ekstrakcyjną to niestety ale mocno nią czuć i nie czyści tak dobrze jak ekstrakt, którą zrobisz shake'a, wyjmiesz i zaraz łańcuch wysycha i jest czysty i nic nie śmierdzi.

No jak to nie wiesz jak shake'a zrobić ? Wkładasz łańcuch w słoik, czy butelkę nalewasz benzyny (nie do pełna) i machasz, trząchasz i takie tam. Operację można powtórzyć kilkukrotnie dla doskonałej czystości łańcucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej mieć dwa słoiki. Kupujesz benzyne ekstrakcyjną,, w jakis słoik półlitrowy nalewasz tyle żeby łańcuch po wrzuceniu zanurzył się , czyli gdzieś 1/3 pojemności, a nawet mniej. Jeden słoik to mycie zgrubne, drugi to mycie dokładne. Na dnie bedzie ci się zbierał syf więc po kilku płukaniach możesz odlać rozpuszczalnik do nowego słoika, a ten z brudem na dnie wyrzucasz.

Dobrze miec gumowe rękawiczki żeby nie pobrudzic i nie wysuszyć łap rozpuszczalnikiem.

Litr rozpuszczalnika styknie ci spokojnie na cały rok jeśli będziesz robił tak jak napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pozytywne doświadczenia z maszynką Finish Line, benzyna ekstrakcyjna i w zależności od stopnia zabrudzenia 1-2 x czyszczenie. Niestety musi być papier lub folia podłożona, bo zawsze pochlapie. Potem suszenie - najlepiej odczekać, szmatka i smar wedle gustu. Słyszałem bardzo pozytywną opinię o czyszczeniu Karchrem aktywną pianą - wkrótce sprawdzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak lepiej wyczyścić łańcuch przed nasmarowaniem ?? Czy przeczyścić go sprężonym powietrzem, czy może pojechać po nim WD-40 ?? Słyszałem, że najlepsze jest tzw. shakowanie w słoiku z benzyną ektrakcyjn,ą, tyle że ja chce uniknąć jego zdejmowania :rolleyes:

Jako olej do łańcucha wybrałem FL Teflon + :wub:

Proszę o szczerą i w miarę szybko odp. ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie chcesz go zdejmować, to użyj maszynki do czyszczenia. FL Teflon ma tą brzydką cechę, że najlepiej się go nakłada na czysty łańcuch, a to najlepiej osiągnąć robiąc szejka. A jakieś konkretne przeciwwskazania masz do zdejmowania łańcucha?

Powietrzem to najwyżej można suszyć łańcuch, a nie czyścić :rolleyes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgadzam się z przedmówcą. Nie ma to jak porządny shake, powolne i dokładnie wyczyszczenie szmatką/szczoteczką napędu, założenie i nasmarowanie. Jeśli nie masz wyciskacza, podjedź do sklepu, kup spinkę, za 5 złotych będziesz miał spinkę + jej zamontowanie :w00t: Mając to cudeńko zdjęcie łańcucha to żaden problem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego (i chyba nie tylko) doświadczenia wynika, że łańcucha NIGDY nie należy traktować WD-40 ani niczym podobnym, chyba, że chcesz mieć powód do wymiany takowego (jak się zmiesza z piaskiem, to mieli metal). Takie specyfiki nie nadają się do smarowania łańcucha, bo mają zbyt małą lepkość, tym możesz posmarować co najwyżej zamek. Efekt będzie dużo gorszy niż nawet krótko działająca oliwa maszynowa. Co do czyszczenia, to po użyciu WD-40 większość (przynajmniej wszystkie, które stosowałem) smary spłyną po łańcuchu, przyklei się piasek i po zabawie.

 

W tym temacie mam takie spostrzeżenia:

- drogie smarowdiła, np. Perdos, starczają na krótko, trzeba ich używać często, np. w jeździe miejskiej co ok. 30 km (tak mam z dojazdami do pracy), ale łańcuch prawie się nie brudzi, nakładanie zajmuje dwie minuty (z przerwą 10 minut), jeśli masz ochotę poświęcać na to czas, to polecam

- klasyczny towot działa długo, ale ciężko nim nasmarować łańcuch, no i użytkowany w brudnym środowisku łapie wszystko jak leci, piasek, kurz itp., czyszczenie trwa baaardzo długo

- smar grafitowy - podobnie jak z towotem, jest trochę "cieńszy", więc jest ciutkę łatwiej smarować i czyścić

- oliwa maszynowa - smaruje łańcuch szybko, ale klei się do niej syf, szybko przestaje smarować

 

Co do metody czyszczenia łańcucha, to maszynki zakładane na łańcuch nie zdają według mnie egzaminu, tak jak pisali koledzy, nie czyszczą go w środku. Jeżdżę rowerem od kilkunastu lat. Ponieważ dobiegam trzydziestki, to jest to już spokojniejsza jazda, ale brudzenie łap smarem to ciągle moje hobby. Serwisuję rowery rodziny i znajomych i przez te lata w temacie konserwacji napędu doszedłem do takiego rozwiązania:

- napełnij słoik czy pojemnik po kiszakach (czyli ogórkach kiszonych, taki plastikowy z marketu, będzie ciszej) benzyną ekstrakcyjną tak, żeby łańcuch był zanurzony

- shake

- powtórz pierwsze dwa kroki kilka razy stosując świeże porcje rozpuszczalnika, najlepszy efekt daje powtarzanie aż rozpuszczalnik będzie czysty po operacji (najczęściej 3-4 razy wystarczą). Jeśli jesteś cierpliwym i oszczędnym ekologiem, to możesz zastosować kilka pojemników osobnych dla każdego płukania, odczekać, aż brud opadnie, zlać rozpuszczalnik i wykorzystać go na nowo przy następnym czyszczeniu (oczywiście pojemniki muszą być zamknięte, bo rozpuszczalnik szybko paruje)

- suszenie - czyli często ignorowany, a bardzo ważny etap. Ja robię tak: odkładam wieczorem łańcuch w ciepłe miejsce, a rano odtłuszczam go Ludwikiem lub czymś podobnym. Jeśli nie pozwolisz rozpuszczalnikowi odparować, to rozpuści smar, który nałożysz. Nie jestem pewien, czy odtłuszczanie po benzynie ma sens, ale wolę dmuchać na zimne.

- smarowanie napędu - nie przesadzając z ilością, żeby brud nie miał się do czego lepić. Im gęstszy smar, tym dłużej należy go wcierać. Nowoczesne smary których używałem wymagały dwukrotnego nałożenia (polecam czytanie instrukcji).

 

Poza tym należy pomyśleć o czyszczeniu kasety i korby, tu mam dwie propozycje:

- szczoteczka do zębów i kręcenie korbą/kołem po zdjęciu łańcucha

- zdjęcie korby/kasety i dokładne umycie w rozpuszczalniku w gorszych przypadkach

 

Koledzy polecali spinki do łańcucha zamiast rozkuwania, również polecam z wiadomych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za info, jednak z braku cierpliwości wyczyściłem już łańcuch szczotką drucianą a zaraz po tym posmarowałem FL ;) Ale na pewno następnym razem zrobie juz shake :) W tygodniu lece kupić te spinke, tylko szczerze nie wiem jeszcze jak się nią posłużyć :)

Mam jeszcze jedno pytanie w kwestii smarowania. Tym razem chodzi mi o linki. Czym i czy w ogóle smarujecie je czymś ?

PS. jjzz12 nie rozumiem dlaczego poddajesz sie wiekowi ;P ja mam chłopie 28 na karku a śmigam na bike'u jak nastolatek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko szczerze nie wiem jeszcze jak się nią posłużyć

 

musisz mieć skuwacz/rozkuwacz do łańcucha za pomocą którego wybijesz sworznie jednego ogniwa i wstawisz kupioną spinkę. Możesz zapytać czy pożyczą się to narzędzie w serwisie lub zapłacić za tę operację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak podjedziesz z rowerem do serwisu po spinkę i się ładnie uśmiechniesz, to powinni ci od razu założyć :). I nie używaj szczotki drucianej do czyszczenia łańcucha. Już lepiej owinąć łańcuch szmatką, zacisnąć ręką i obracać szybko korbami, możesz też nasączyć szmatkę benzyną.

Co do WD40, to pomimo tego, że faktycznie jest wiele lepszych środków do smarowania łańcucha, można posmarować nim łańcuch, jeżeli brak nam czegoś innego pod ręką. Zawsze to lepiej niż na sucho jechać, a efekt też nie jest taki tragiczny, przynajmniej na krótką metę B).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale tez nie koniecznie trzeba mieć rozkuwacz:) wystarczy miec odpowiedniego rozmiaru nakretke, np 14-15, albo jakas tuleje, w sumie powinna byc grubsza od lancucha. Do tego mlotek i duzy gwóźdź lub śruba i imadło lub kawałek rownego podloza:) Troche sily i dobrze trafiajac mozna wybic sworzeń za pierwszym uderzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli sama spinka (czyli nic innego jak pojedyncze ogniwo łańcucha) sama sprawy nie załatwi. Myślałem ze może to urządzenie będzie na tyle sprytne, że za jego pomocą będzie można zarówno rozkuć łańcuch :) no cóż, trzeba będzie w takim razie zainwestowac jeszcze w taki rozkuwacz, bo jakoś nie uśmiecha mi sie co czyszczenie łańcucha jechać do serwisu, tylko po to żeby go rozkuć, a potem drałować na piechte kilometry do domu :D

Mr premier2 WD-40 (którego i tak nie użyłem) miał mi jedynie posłużyć do penetracji łańcucha, nie jego nasmarowania ! Do tego drugiego używam ponoć znacznie lepszego środka, którym jest teflon Finish Line'a :P

To jak wygląda sprawa z linkami ? Smarujecie je czymś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Co do czyszczenia napedu nawet jesli taka maszynka działa dobrze to sam łańcuch to nie wszystko.

 

Ja to robie tak : standardowo łasńcuch w butle z rozpucha i shake :) do tego sciagam kasete i wkładam do banki 5l takiej np. po płynie do spryskiwaczy w aucie. przeciołem ta banke mniej wiecej na pol i wlalem troszke rozpuszczalnika i wyczyściłem dokładnie pędzelkiem. to samo z blatem korby.

 

Jezeli sie wyczysi sam łańcuch to po kilkunasty kilometrach bedzie zasyfiony bo z blatu i kasety nazbieta syfu. Aaaa i kołeczka w przerzutce tez wypada wyczyścic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...