Skocz do zawartości

[amortyzator] Rst F1RST AIR RL


Rekomendowane odpowiedzi

Witam !!!

 

Zostałem poproszony o podzielenie się z Wami na temat tego amorka więc piszę co i jak :P

 

Otóż, zakupiłem go w kwietniu 2008 roku i do dziś przejechałem na nim kilka wyścigów i maratonów oraz wycieczek o zróżnicowanym stopniu trudności począwszy od zwykłych wypadów do lasu a skończywszy na wysokogórskich wycieczkach w błocie gdzie amor na zjazdach dostał ostro w d... :)

 

Powiem tak: nie mam porównania do amortyzatorów grupy Manitou czy RS ponieważ nie jeździłem na nich więc nie mogę napisać, że RST jest lepszy czy gorszy. Wcześniej miałem RST 381 TL i była to kompletna porażka po której stwierdziłem, że już nigdy nie kupie amortyzatora tej firmy, zaraz coś w nim zaczęło strzelać, korki wylatywały i można było dostać nimi po mordzie, a do tego zero sztywności :). W zeszłym roku firma wypuściła kilka nowych amorów w dość niskiej cenie, a nie miałem wiele kasy na coś lepszego więc postanowiłem zaryzykować i szczerze powiem, że jestem bardzo miło zaskoczony. Kolega ma Suntour Axon i muszę przyznać, że nie wymieniłbym się z nim za RSTka. Rst w stosunku do Axona jest na pewno bardziej czuły na nierówności i do tego posiada świetne tłumienie z bardzo płynną regulacją. Musielibyście spróbować jak to naprawde działa bo nie sposób tego opisać w każdym razie chodzi mi o to, że wychwytuje dosłownie wszystkie nierówności i bardzo ładnie pracuje. Regulacja tłumienia umieszczona jest u dołu prawego golenia i naprawdę można zauważyć znaczącą różnicę między położeniami manetki. Do tej pory amorek nie złapał ani deka luzu, a jak już wcześniej pisałem dostał pare razy solidną wyćwikę na ostrych zjazdach po kamieniach i korzeniach. Zamontowałem na nim hampel Hayes Stroker Carbon z tarczą 180mm, który jest naprawdę mocny i po wciśnięciu klamki do oporu amortyzator dostaje nieźle w kość. Niemniej jednak jak pisałem - deka luzu nie ma. Do tej pory jest również szczelny, powietrze nie schodzi i ładnie trzyma. Mankamentem jaki mnie denerwuje to dźwignia Lockout, która jest wykonana z kiepskiego plastiku i mocowanie jest wręcz tragiczne. Ja niestety swoją dźwignie zerwałem podczas dokręcania na kierownicy więc uważajcie z tym szczególnie jeśli macie kierownice o średnicy 31,8mm. Nie dość, że średnica mocująca dźwigni jest zbyt mała to jeszcze samo mocowanie plastikowe i łatwo zerwać ;-(. Jeśli natomiast chodzi o samą blokadę to również działa bardzo płynnie. Manetka jest indeksowana i im więcej zaciągniemy tym bardziej amorek staje się twardy aż wkońcu sztywny. U mnie po jednym sezonie, po zaciągnięciu do końca widać że delikatnie się ugina może 5/10 mm, ale praktycznie nie czuć tego na podjazdach więc na razie się tym nie przejmuje.

 

Chyba tyle moich wywodów na temat amorka, ogólnie jestem z niego bardzo, ale to bardzo zadowolony i koledzy, którzy go próbowali (jeden jeździ na Suntour Axon, a drugi na RS Psylo) są zaskoczeni i dzielą ze mną uwagę, że ten RST wypada zdecydowanie lepiej na tle tamtych amorków. Naprawdę bardzo miła i przyjemna praca i myśle, że RST zrobiło wielki postęp.

 

Jeśli macie jakieś pytanka na temat tego amora to piszcie, chętnie podziele się z Wami informacjami o nim.

 

Pozdrawiam !! Adam.

 

DSCN0858.jpg

 

DSCN0859.jpg

 

DSCN0871.jpg

 

DSCN0873.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta cena trochę "zaporowa" jak na RST. W tej cenie to ja bym osobiście kupił nawet i tańszego Epicona.

 

Twój amor to 100mm? Mierzyłeś jego długość może? - jakby był za to krótszy od Epicona i miał 80mm(czy możliwość łatwej zmiany na 80mm) to nawet i ciekawa propozycja, jeśli tak dobrze się sprawuje jak piszesz :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyna kumpla jeździ na Epiconie... Nie wiem czemu, ale te Suntory (tak samo jak i ten Axon) są dość twarde mimo iż regulowaliśmy ciśnieniem... Jak za niskie to amor się chowa podczas jazdy po szosie nawet, a normalnie to jest dość twardy... RST w przeciwieństwie do nich świetnie łyka mniejsze przeszkody na drodze i przez to jestem nim tak zafascynowany... Naprawde jest wielka różnica na korzyść RST, ale musiałbyś to sam sprawdzić bo jak wiadomo, każdy zachwala to co swoje, ale w tym przypadku staram się być bezstronny i gdyby jeszcze raz przyszło mi wybrać między Suntorem i RST to wziąłbym tego RSTka. Epicon jest też nieco cięższy od F1RST, no ale i dużo tańszy. Dodam jeszcze, że kumplowi przy tym Axonie po sezonie padł Lockout...

 

Jeśli chodzi o długość to nie mierzyłem, ale zrobie to po przyjściu z pracy i podam ile ma ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RST kiedyś robił przyzwoite amorki... obecna opinia o tej firmie wynika z tego że przez ostatnie kilka lat producenci masowo montowali najsłabsze widelce RST do rowerów obniżając ich koszt... teraz często w rowerach spotyka się jakieś tanie sztućce SR Suntour które bardzo od RST nie odskakują jakościowo ale etykietka "szmelc" do nich nie przylgnęła... nie ma czemu się dziwić skoro taka Capa np kosztuje raptem kilkadziesiąt złociszy

Zresztą opinię o RST ukształtowała spora grupa ludzi dziwiąca się że tani amorek w rowerze za aż 1100PLN pękł po skoku z 60cm hopki...:/

 

Wychodzę z założenia że jeśli używamy czegoś zgodnie z zaleceniami producenta, a to się od takiej eksploatacji nie psuje to nie ma powodów żeby narzekać.

 

PS nowe RST wyglądają całkiem sympatycznie... jak będę za tydzień na targach rowerowych w Wawie to nie omieszkam pomacać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mierzyłem długość swojego - 130mm z tym, że ugina się rzeczywiście gdzieś w okolicach do 100 mm. Wyciągnąłem go po pracy troche na mrozik by sprawdziś jak sobie radzi na zimnym... Przy minimalnym tłumieniu nie ma żadnej różnicy między bardziej normalną temperaturą... Przy maksymalnym odbija troche jakby wolniej, ale jest to pewnie spowodowane tym,że olej na zimnym gętsnieje i przez to taka reakcja :-)

 

MateuszA, masz racje... Ludki przyzwyczaiły się do starych RSTków i to jeszcze do tych tańszych modeli, które reweli nie robiły. Sam miałem 381TL i wiem że wypadał mizernie, a do tego był ciężki jak worek kamieni. Teraz trudno będzie tej firmie stanąć na nogi bo każdy zdecydowanie woli wziąć RS albo Manitou czy Marcoka. Ale czy rzeczywiście są lepsze? Nie wiem czy to prawda, ale znajomy mówił mi, że w magazynie rowerowym ze stycznia jest test amorów do XC i podobno F1RST zyskał bardzo dobry wynik i porównują go do R7 oraz do Sida. Jeśli rzeczywiście tak wypadł w tym teście to ja jestem miło zaskoczony... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

We wspomnianym teście RST był porównywany m.in z DT Swiss, Magurą i Foxem- pomijając,że dobór był trochę nie trafiony, to RST ,mimo całe negatywnej otoczki ,jaka pojawiła się wokół tej firmy ,wypadł całkiem nieźle. Jednak porównywanie RST z DT Swiss czy też Sidem jest podobne do porównywania Authora ze , bo ja wiem, Litespeedem- jedno i drugie działa, ale grupa docelowa klienta jest nieco inna.

Zgodzę się z Author0928,że Epicon jest za twardy- mam i ta cech trochę mnie irytuje. Obecnie, rozważając zakup nowego amorka, będę brał pod uwagę właśnie RST i ew. nowego Epicona.

Natomiast mam pytanie do Author0928 o wagę amorka ze sterówką, jakoś nie mogę się nigdzie doczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg tego co piszą na Velo - dystrybutor RST na Polskę to ze sterówką amorek waży 1,92 kg natomiast bez niej 1,58. Poniżej link do stronki VELO. Ja swojego nie ważyłem, ale jeśli chcesz to mogę to zrobić na specjalne życzenie :thumbsup:

 

Link do VELO z danymi tego amora:

 

http://www.velo.com.pl/www/produkt.php?m=1...p=%&id=1637

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość R3surrection

za 300 kupimy używanego duka za 400-500 torę 318 albo jakiegoś marcoka używanego. Dobrej klasy widelec wymaga najwyżej wymiany uszczelek po starym właścicielu za 100zł i koniec.. Miałem 2 rst i to był ZŁOM SZMELC SZROT i wszystko co najgorsze. firsta nie znam i pewnie nigdy nie poznam. Na odrobienie fatalnej opinii trzeba zapracować teraz. A xcr za grosze chodzi bardzo przyzwoicie, wręcz powala kulturą pracy za 200zł(wersja z olejem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Patrzycie przez pryzmat najtańszych modeli. RST wzięło się do pracy jak by ktoś nie wiedział. Zaczął pracować wraz z zawodnikami i zaczynają robić przyzwoity sprzęt.

 

Dawno dawno temu, 5 czy nawet 6 lat stuknie, pojawił się u mnie w domu RST Aerosa TL i jeśli zaskakiwać dalej. Używana prawie bez przerwy w różnym terenie chodzi do dzisiaj. Luz tak mały, że nawet się go nie zauważy, ale ile to czasu minęło. Regulacja skoku, która działa. Jak na sprężynowy amor. Rewela.

 

Zauważcie też, patrząc na stronę producenta. Nie uświadczy się już takich rzeczy jak gila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość R3surrection

sprzęt ten nie trzyma wartości gdybyś chciał go sprzedać po roku dostałbyś tyle, że by ci na gilę nie starczyło. Jakkolwiek pracuje ten widelec realna cena za niego to maks 400zł. Jak będzie dobry to cena może rosnąć ale na start ponad 700 to żart! to tak jak byś miał fiata punto za 99.999zł...... nawet gdyby był wykonany jak MINI i tak by go nikt nie kupił. proste? chyba tak :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R3surrection - specem od marketingu to Ty raczej nie jesteś i być nie będziesz. Zastanów się chwilkę - jak mogliby skonstruować dobrego amora, z przyzwoitych materiałów, do tego zrobić mu akcję reklamową, uderzyć do zawodników i zawołać za niego jakąś śmieszną kasę na poziomie 400 zł? Przecież nie zarobiliby na to wszystko i koszta produkcji by im się nie zwróciły. Ja rozumiem, że najlepszą reklamę by sobie zrobili jakby takie FIRSTy za darmo rozdawali, ale nie żyjemy w takim pięknym świecie.

Nie widziałem na oczy tego amorka, ani tym bardziej nie widziałem jak pracuje, ale uważam, że jeśli faktycznie podnieśli jakość swoich produktów to cena też musiała wzrosnąć. To naturalne i zgodne z koleją rzeczy. Jakby amorki były za tanie to by wszyscy psioczyli, że jak tanie to pewnie marnej jakości.

Owszem, może cena katalogowa jest lekko zaporowa, ale cena sugerowana przez Ciebie... Tak samo można powiedzieć, że Rock Shox robi sobie jaja wołając za Darta 2 czy 3 właśnie koło 400 zł. Nie dość, że kowadło to jeszcze dość twarde. Przecież za nie wiele więcej jest Tora...A za nie wiele więcej używane R7 itp. itd.

Co do RST'ków z niższej półki to pewnie nie zrezygnują z tego zbyt szybko bo producenci budżetowych rowerów biorą od nich masę tego badziewia i pewnie mają na tym niezłą kasę.

 

Pozdrowerek,

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem, że najlepszą reklamę by sobie zrobili jakby takie FIRSTy za darmo rozdawali, ale nie żyjemy w takim pięknym świecie.

Nie, najlepszym wyjściem byłoby utworzenie nowej marki dla amorów z wyższej półki, a reszta niech będzie klepana pod tą nieciekawą otoczką RST. Tak zrobiło Renault, wykupili Dacię i tłuką pod ich szyldem samochody dla ludu, bez uszczerbku dla renomy marki Renault.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość R3surrection

kto tu nie ma pojęcia o marketingu xD kojarzysz taki brukowiec FAKT? najpierw kosztował 1zł potem 1,2 potem 1.4 a teraz chyba 1,50zł... Na tym to polega nowy niepewny towar nie sprzeda się za cenę sprawdzonej konkurencji, bo po co ryzykować prawie 1000zł jak można kupić r7 za 800? Czy ktoś by zamówił ten widelec nie znając oponii o nim i problemów z użytkowaniem? mam go chyba 1 osoba na forum i to w rowerze składanym jako pkkazowy w sklepie authora gdzie sprzedają rst :)

 

 

taka też jest taktyka w nowych sklepach jakiś tam decathlon utworzą, rowery po kosztach -40% przez miesiąc ludzie obadają sklep a potem już liczą zyski. Jak by wyjechali z cenami jak w katalogu tob y raczej tłoku nie było, a ja ostatnio nie miałem gdzie tam samochodu zaparkować :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...