Skocz do zawartości

[amortyzator] Suntour RUX-E


Rekomendowane odpowiedzi

To będzie chyba pierwsza recenzja tego amortyzatora w sieci.

 

Przejechałem na nim już około 200km i im dłużej go mam, tym bardziej jestem z niego zadowolony.

Może na początek trochę danych technicznych:

- skok 130mm

- tłumienie : tłumik w otwartej kąpieli olejowej

- sprężyna : zwojowa + asysta powietrzna

- golenie górne - aluminium anodowane HA III

- golenie dolne - stop magnezu

- smarowanie - kąpiel olejowa

-regulacje - tłumienie powrotu, twardość(przez pompowanie komory pozytywnej).

 

Pierwsze wrażenie : bardzo miękki. Pod moimi 7okg sag wynosił 60mm. Po wpompowaniu 10 Psi sag zmniejszył się do 25mm i na tym ustawieniu zostało.

Regulacja tłumienia powrotu działa w bardzo szerokim zakresie - amorka można zmulić by działał tak jak stare DURO, albo ustawić na bardzo szybkie odbicie. Tłumienie jest bardzo wyważone, gdyż nawet przy ustawieniu najmniejszego tłumienia amor nie stuka w czasie prostowania. Ustawiłem zatem najniższy poziom tłumienia i 10 Psi w komorze.

 

Pierwszy wjazd na dziury i pierwszy zachwyt - on wybiera KAŻDĄ dziurę. Amor bardzo chętnie ugina się na każdej, nawet najmniejszej nierówności.

Zrobiłem test na serii bliskich sobie dziur - amor wybrał wszystkie. Takie sprzęty jak duro/tora 302/XCR itp zazwyczaj uginają się na pierwszej przeszkodzie a resztę uderzeń przekazują na kierownicę.

 

Kolejny test - kostka brukowa. Kolejne zaskoczenie, także pozytywne. Amor wybiera kostkę brukową. Oczywiście nie mówię tu o kostkach 5x5cm, tylko tych nieco większych, stardardowych. Jadę po bruku i widzę jak amor pracuje. Na kierownicy naprawdę niewiele czuć ( a oponę pompuję dość twardo, bo na 3,5bar).

 

Rux zapewnia świetną przyczepność przedniego koła. Koło trzyma się podłoża jak przyklejone.

 

-----Jeżeli chodzi o jakość wykonania - ŚWIETNA. ----

>Golenie górne są pokryte czarną, twardą anodą. Jest to ta sama technologia, którą stosuje Marzocchi w swoich widelcach.

>Uszczelki - pierwsza godzina jazdy i powrót do domu - przyzwyczajony do duro chcę wytrzeć golenie ze smaru i piasku. Patrzę, a tu ANI kropelki oleju. Na goleniach zostały widoczne jedynie pod światło ślady po uszczelkach, ale ani grama oleju. Wczoraj, po 200 km jazdy w błotach, deszczu, pyle, mrozie zajrzałem pod uszczelkę kurzową - CZYSTO.

 

 

Oczywiście nie mogłem się powstrzymać przed rozkręceniem amortyzatora. Zawsze chcę wiedzieć co jest w środki - takie lekkie zboczenie :wacko:

>Pierwsze co stwierdziłem to PODWÓJNE USZCZELKI - olejowa i kurzowa. Co najlepsze, uszczelka olejowa ma takie same wymiary jak Marzocchi. Kurzowej niestety nie mogłem porównać, ponieważ nie miałem pod ręką oryginału marcoka.

>lewa laga - sprężyna stalowa pozytywna, sprężyna negatywna. Na szczycie lagi korek z wentylem. Nie ma tu ŻADNEGO KARTRIDŻA powietrznego znanego z innych suntourów. Ta konstrukcja skądś jest mi znana, Hmm, niech no się zastanowię. Przecież to Marzocchi!

>Tłumik Z wyglądu przypomina tłumik HSCV. Jednak jest to konstrukcja suntourowa. Tłumik posiada system 4 zaworów zwrotnych. 2 odpowiadają za odbicie, 2 za tłumienie kompresji. Konstrukcja dość zaawansowana, choć ja dokonałem tu pewnej przeróbki - usunąłem zaworki tłumienia kompresji, przez co amor jest jeszcze czulszy.

> ślizgi - to już jest jakiś plagiat - wyglądają jak w Marzocchi. Czy aby na pewno włoski producent wie co wykombinował konkurent z Taiwanu???

 

 

Amorka można dostać na allegro za 449zł. Jest to dość dużo jak za suntoura - to powie wielu z Was. Ale powiedzcie, czy za te pieniądze dostaniecie innego amora z :

- kąpielą olejową

- podwójnymi uszczelkami

- twardą anodą

- komorą powietrzną ??

 

Nic lepszego za tą cenę się nie znajdzie.

 

Jednak nie ma róży bez kolców - amor ma jedną, zasadniczą wadę - jest ciężki. Waży 2400g. Jest to o 400g więcej niż powinno być(wg mnie). Z drugiej strony producent sugeruje zastosowanie RUXA we Freeride i innych cięższych odmianach MTB, więc waga ta jest niejako wyznacznikiem wytrzymałości.

 

W ruxie zmiana skoku jest wręcz banalna. Wystarczą to tego 2 klucze - 27 i 12mm oraz pozostała po taśmie klejącej plastikowa tulejka. W 15 minut z amorka 130mm zrobiłem 100mm :icon_wink:

 

 

Amor jest bardzo ciekawą alternatywą dla DURO. Wprawie jest o 150zł droższy, ale jest pozbawiony wszystkich wad "duracza" czyli:

- nie schodzi anoda

- nie zamula

- Uszczelki są nareszcie szczelne i świetnie spełniają swoją rolę

- golenie górne są z ALU 7005, co zapewnia o wiele większą sztywność

- golenie dolne są solidniejsze, mają szerszy booster

- regulacja tłumienia naprawdę działa

- dzięki regulacji twardości powietrzem amorka można ustawić idealnie dla osób o masie 50-150kg :blink:

 

 

Niebawem wkleję tabelę porównawczą RUX <> DURO.

 

http://images46.fotosik.pl/43/82587b11f4eb97dem.jpg

http://images50.fotosik.pl/43/48c1aaa70416c566m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiesz jak długo czakałem na jakąś recenzję Rux'a. Wreszcie ktoś zdecydował sie skrobnac slów kilka o najciekawszym sztućcu w ofercie Suntour'a.

Jakby teraz jeszcze wersja pod grubą ośkę wyszła...

 

 

Prawidłowe adresy obrazków w pełnej wersji:

 

http://images46.fotosik.pl/43/82587b11f4eb97de.jpg

http://images50.fotosik.pl/43/48c1aaa70416c566.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że RUX na 2009 to badziew, więc szanse na zakup tego "dobrego" ruxa maleją.

W synkrosie są już tylko 2 sztuki. Mbike także ma niewielki zapas.

 

Nowy rux 2009 ma :

- stalowe golenie górne ze złażącą anodą

- smar stały zamiast kąpieli olejowej

- brak komory powietrznej w lewej ladze, zamiast wentyla jest zwykły korek z regulacją naprężenia wstępnego

- sprężynę w prawej goleni, zamiast regulatora tłumienia jestzwykły korek z regulacją naprężenia wstępnego

- BRAK REGULACJI TŁUMIENIA POWROTU

 

NIech no pomyślę, stalowe lagi, dwie sprężyny, brak regulacji tłumienia - przecież to STARE DURO. Zamulające, twarde, z wysrebrzonymi lagami.

BRAWA DLA SUNTOURA! Teraz pomysłodawca kontrukcji nowego ruxa może zacząć walić głową w mur.

 

Robili dobrego amora, a teraz będą robić ścierwiaste duro z nową nazwą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny nowego Ruxa nie znam. Z resztą nie interesuje mnie ona, bo zakup takiego amora to strzał kulą w płot. Pewnie będzie oscylować w okolicy 400zł. Jedyną przewagą Ruxa 2009 nad Duro DJD jest rura sterowa i golenie Cro-Mo. Rux to będzie takie mocniejsze, zmulone Duro.

 

Moim zdaniem Rux 2009 ma zastąpić Duro DJD w przyszłości, ale kto wie co wymyślą za rok. Może zorientują się, że zaprzepaścili świetny projekt i stary rux powróci.

 

Ruxów jeszcze trochę zostało - 3 w synkrosie i 10(!) w mbike.

 

 

W synkrosie można wynegocjować dobrą cenę. Malos86 kupił ,z tego co pomiętam, za 420zł. Tak więc Timon92 - negocjuj. Możesz kupić sporo taniej niż w mbike'u.

 

Timon92 - przerobiłem tłumik w prosty sposób - wyjąłem z niego sitko z zaworkami odpowiedzialnymi na tłumienie kompresji. Teraz tłumienie kompresji jest malutkie(ale jest). Dzięki temu amor bardziej pływa, ale też łatwiej go dobić. Dolałem oleju więc dobić się już nie da. A czułość pozostała na najwyższym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj zrobiłem ze 14 km przy -8 nie wiem ile było wliczając pęd powietrza, przy tej temperaturze olej już mocno gęstnieje i tłumienie kompresji automatycznie dość mocno rośnie ale amortyzator wciąż pracuje na większych nierównościach w przeciwieństwie do elastomerowca który naprawdę staje się sztywnym widelcem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malos86 - ja u siebie na wstępie wymieniłem olej na Motorex 5-10W multigrade i nie odczuwam żadnego spowolnienia pracy amorka. Może oryginalny olej nie jest przystosowany do użytkowania w takich temperaturach.. Prawdopodobnie oryginał to olejek silikonowy albo wazelinowy, bo kolor to on ma białawo-żółty.

 

W każdym razie jest to tylko kwestia wymiany oleju na dowolny - motul, motorex, mobil, castrol, shell. Sens wymiany zależy od tego ile km robimy w zimnie i czy rzeczywiście praca amorka zauważalnie się pogarsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj zrobiłem ze 14 km przy -8 nie wiem ile było wliczając pęd powietrza, przy tej temperaturze olej już mocno gęstnieje i tłumienie kompresji automatycznie dość mocno rośnie ale amortyzator wciąż pracuje na większych nierównościach w przeciwieństwie do elastomerowca który naprawdę staje się sztywnym widelcem

 

zakładając, że seryjne oleje w amorach to 5-7,5 w a widelec ma duży zakres efektywnej regulacji tłumienia powrotu, to warto wlać taki o najmniejszej lepkości - co powinno ograniczyć/wyeliminować zmulenie. chyba jest coś takiego jak finish line 2,5 w, tylko jego cena nie jest zbyt przystępna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok to spróbuje wymienić wiesz ile go wchodzi??

Po pierwsze musisz mieć wyciągniętą sprężynę.

Wciskasz na max amora, nalewasz oleju do tłumika. Oleju ma być tyle, żeby od szczytu korony do lustra cieczy było 4cm.

 

Zakręcasz korek i ruszasz amorkiem żeby odpowietrzyć tłumik. Spróbuj teraz dobić amora opierając się na nim całym swoim ciężarem (amor bez sprężyny!). Jeżeli usłyszysz dobicie, to dolewasz oleju i powtarzasz próbę. Dolewasz aż przestanie dobijać. Ewentualnie po zamontowaniu w rowerze będziesz mógł dolać co nieco.

 

Do lewej lagi nalałem 100ml. Nie pamiętam ile było oryginalnie :/

 

zakładając, że seryjne oleje w amorach to 5-7,5 w a widelec ma duży zakres efektywnej regulacji tłumienia powrotu, to warto wlać taki o najmniejszej lepkości - co powinno ograniczyć/wyeliminować zmulenie. chyba jest coś takiego jak finish line 2,5 w, tylko jego cena nie jest zbyt przystępna....

Rux ma olej oryginalnie 7,5W. Moim zdaniem olej 5W byłby dla niego najlepszy. Nie wiem, czy olej 2,5W nie byłby za rzadki. Nawiasem mówiąc są oleje MOTUL o gradacji 2,5 , 5, 10, 15, 20 W. Sporo tańsze od Finish line, bo kosztują 39zł/litr w sklepie motocyklowym.

 

Nie zapominajmy, że to amor do freeride'u, a nie XC, więc trzeba go dostosować do swoich wymagań właśnie przez wyjęcie jednej dupereli z tłumika. Wlanie rzadszego oleju bez przeróbki nie poprawi jego pracy. Lekkie zmulenie spowodowane jest zaworem, który otwiera się w określonej sytuacji (nagłe, szybkie ugięcie). Rzadszy olej nie przyspieszy otwarcia tego zaworu, więc tym samym nie przyniesie poprawy. Można ten zawór zupełnie wywalić, albo nieco ścisnąć sprężynkę, która go utrzymuje w pozycji zamkniętej.

 

 

EDIT. Amor ma oryginalnie olej 10W. Polski serwis suntoura wprowadził mnie w błąd twierdząc, że to olej 7,5W. W takim razie nie ma sensu zalewać oleju 2,5W, lecz 5W.

Ja mam zalany olej 5-10W Multigrade, co niby oznacza, że wiskotyczność tego oleju zmienia się w granicy 5w-10W w zależności od temperatury. Obecnie(temp -5) amor odbija dość szybko przy ustawieniu tlumienia na minimum. Zatem wlanie 2,5W może skończyć się całkowitym odtłumieniem widelca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już będę wymieniał to najpierw zleje olej do słoika z każdej strony a potem naleje po tyle samo nowego, ale nie wiem czy to pomoże bo w sumie każdy olej na mrozie gęstnieje. O ja głupi!!! olśniło mnie, może wystarczyło odkręcić tłumienie do minimum wtedy gęsty olej miałby lepszy flow będę musiał to sprawdzić, że też o tym nie pomyślałem (wstyd mi) muszę się teraz poddać karze chłosty ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak już będę wymieniał to najpierw zleje olej do słoika z każdej strony a potem naleje po tyle samo nowego, ale nie wiem czy to pomoże bo w sumie każdy olej na mrozie gęstnieje. O ja głupi!!! olśniło mnie, może wystarczyło odkręcić tłumienie do minimum wtedy gęsty olej miałby lepszy flow będę musiał to sprawdzić, że też o tym nie pomyślałem (wstyd mi) muszę się teraz poddać karze chłosty ;)

Do prawej lagi lej aż dobicie widelca stanie się niewykonalne. Może się okazać, że będzie to nawet 300ml. Wszystko po to, by jeździć na miękkim widelcu, który progresywnie się utwardza na ostatnich 3 cm skoku.

Do lewej nalej jak instrukcja mówi - 120ml.

 

Odkręcenie tłumienia na minimum nie zmieni tłumienia kompresji. GWARANTUJĘ. W tłoczku jest zaworek zwrotny(przepuszcza olej tylko podczas ROZPROSTOWYWANIA amora(to on tak siorbie). Dodatkowo przepływ przez ten zaworek można regulować pokrętłem od tłumienia.

Podczas uginania zaworek ten jest zamknięty, a więc regulacja tłumienia nie zmieni charakterystyki ugięcia.

 

Ja u siebie wywaliłem także ten zaworek, więc pokrętłem tłumienia reguluję jednocześnie kompresję. Naprawdę świetna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...