Skocz do zawartości

[7965,6g] No Saint MaxAri R by maniak


Maniak

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Zasmucę Cię ale odpowiedź brzmi: zdecydowanie tak.

Najbardziej czuć wagę kół, reszta to natomiast kwestia sztywności komponentów, jakości i wydajności pracy. Łatwiej takim rowerem kierować, nosić/prowadzić itd itp etc

 

Jednak zaznaczam że taki rower służy do ostrego za...iwanania i niczego więcej, nawet na nim nie trenuję żeby niepotrzebnie go nie eksploatować.

Natomiast do poruszania się wystarczy 12-nasto kilówka i to z okładem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak zaznaczam że taki rower służy do ostrego za...iwanania i niczego więcej, nawet na nim nie trenuję żeby niepotrzebnie go nie eksploatować.

Natomiast do poruszania się wystarczy 12-nasto kilówka i to z okładem :)

 

Tylko po takim za...iwanianiu na 8kg bajku przesiadka na 12kg klocka nie należy już do przyjemności :yucky: to właśnie wtedy zaczyna się prawdziwy trening

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mod Team
Ale też wychodzę z założenia że do treningu rower nie może być za lekki.

A ja uważam, że może. Jeżeli kogoś stać na tyranie części za grube pieniądze to czemu nie. Po prostu na pętli zamiast średniej 20km/h, pojedzie 2 km/h więcej. Trening intensywnością będzie taki sam, zmieni się tylko prędkość średnia. Według mnie w tym wszystkim rozchodzi się tylko o kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trening intensywnością będzie taki sam, zmieni się tylko prędkość średnia. Według mnie w tym wszystkim rozchodzi się tylko o kasę.

 

Żeby Intensywność była taka sama to trzeba będzie włożyć większy wysiłek podczas treningu na dużo cięższym rowerze aniżeli na lżejszym a co za tym idzie zmienia się charakterystyka treningu, jak wiadomo intensywność treningu trzeba stopniować w zależności od startów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Co się ma rozpaść?

Przecież tu nie ma ani alu śrub w mostku, ani carbonowych zębatek, tuningowanego sida o masie oscylującej w granicach 1kg i itp.

To po prostu rower złożony z bardzo lekkich części, ale jednocześnie takich, które nie robią z roweru makiety.

Bo cała light mania ma sens tylko wtedy, gdy nie traci się użyteczności roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • Mod Team

Obiektyw to był bodaj był Nikkor 85mm f/1.4D i 50mm f/1.4G ... fotografia - drugie hobby po audio :D bo rower to bardziej sposob na zycie :)

Korba jest mocno obita na szczytach od kamieni, bloki mam tak ustawione że jej nie obcieram ale i tak ma rysy, po prostu starałem się tego nie eksponować, zbliżenie pokazałoby całą prawdę.

 

Na razie tylko wywaliłem pancerze Niro, to straszny badziew, momentalnie sie zaciera jak dostanie brudu, są mało sztywne i przerzutka nie trzyma zbyt długo zadanego nastawu, cierpi precyzja zmiany biegów, wracam więc do nokonów ew pomyślę o Gore.

Teraz mi po głowie chodzi projekt na 27,5cala ale żeby go zrobić na podobnym poziomie musze zaprzestać inwestycji w ten rower i odkładać kasę.

Edytowane przez Maniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładniutki rowerek :) też kiedyś po głowie chodziła mi rama No Saint'a niestety nie przepadam za białymi elementami w rowerze no i trochę geometria mi nie pasowała. Nie wiem czy Ty też tak miałeś przy schodzeniu z wagi, że im rower stawał się lżejszy tym trudniej jest nad niem zapanować. Ja coś takiego zauważyłam schodząc ponad dwa kilogramy z około 13kg to przy każdym kilogramie mniej, rower jest bardziej "frywolny" na szybkich zakrętach i w trudniejszym terenie... rower trzeba od nowa wyczuć i być bardziej czujnym. Nie jeździłem na tak lekkim góralu jak twój ale na takim koło 9kg tak i powiem że jest zupełnie inaczej z kontrolą roweru. Ja osobiście mocno poniżej 10kg przy swojej wadze 74kg bym nie schodził. To takie moje małe przemyślenia ;) Mam jeszcze pytanko jak te leciutkie koła się sprawują po jeździe w ciężkim, kamienistym terenie, nie masz z nimi żadnych problemów, ze sztywnością centrowaniem, ogólnie jak z ich wytrzymałością masz do nich pełne zaufanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Tak, mam do kół pełne zaufanie, są napięte na tensometr prawie na max tego co się da bezpiecznie zrobić, są betownowo sztywne wzdłużenie, bocznie z racji płaskich szprych jest po prostu przyzwicie, choć miewalem sztywniejsze bocznie koła, nie mniej jednak mieszczą się w mojej definicji solidnych kół. Przez rok maratonów nie mialem potrzeby centrowania, na takie totalnie kamieniste trasy biorę mavicki slr ale to dla tego że nie chce mi się przekładać opon na mleczku i mavicki są badziej dobite więc mniej mi ich szkoda.

 

Moje odczucia względem odchudzania roweru były zupełnie odwrotne. Im sprzęt lżejszy tym łatwiej nad nim panować, przerzucić tył, szarpnąć w te czy tamtą stronę, ogólnie jest bardziej podatny na balansowanie ciałem, to własnie ciężki rowej żyje swoim życiem bo jak już cie zacznie szarpać to trudniej go opanować. Chyba masz racje że lekki rower jest bardziej czuły na wszystkie manewry, co do tego się zgodzę, trzeba wiedzieć co się robi. Troche czasu już jeżdzę i to na róznych sprzętch, wydaje mi się że przyszło mi naturalnie i odruchowo jazda na takim sprzęcie, wręcz dodatkowo mam go zestrojonego na "ostro" aby nawet drobny ruch z kierki przenosił się na prowadzenie. Ja wolę kiedy rower prowadzi się jak myśliwiec, jak ktoś lubi bombowiec to why not :D

Edytowane przez Maniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wręcz dodatkowo mam go zestrojonego na "ostro" aby nawet drobny ruch z kierki przenosił się na prowadzenie.

 

Chodzi Ci o wąską kierownicę tak? Nie utrudnia Ci taka wąska kierownica szybkich technicznych zjazdów i ogulne manewrowanie rowerem? Wszystko to kwestia przyzwyczasjenia wiem ale gdy miałem kiere 580mm to nie było przyjemne na szybkich krętych zjazdach przy obecnej 600mm jest dużo lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Wąska kierka to jedno ale mostek zamiast 120/110 to 105 które w zasdzadzie odpowiada normalnej setce, obrócony w dół i tylko jedna podkładka którą zostawiłem raczej po to zeby nie ciąć widelca i nie mieć grzybka nad mostkiem ale jeździłem bez niej i było ok.

Wszystko zależy od terenu, na naprawdę trudnych zjazdach bardziej przeszkadza mi brak sztywności kierki, przydałby się oversize ale nie jest to jakiś wielki dyskomfort, kiedyś może zmienię, rower tez musi mieć swój zapas swobody, jak masz dobrze złożony rower to starczy mu nie przeszkadzać i sam jedzie, przy czym taka kierka 25,4 też ładnie amortyzuje część rzeczy a to dla mnie ważne, bo mam problemy z bólem dłoni na długich kamienistych zjazdach.

Do wąskich kierek przyzwyczaiłem sie za czasów gdy jak ktoś słyszał 600mm i więcej to pukał się w czoło.

Żle mi się manewruje taką szeroką rurą, trzeba się namachać, miałem kiedys nawet 620mm, to dla mnie był mexyk.. wieki trwało zanim skręciłem i czułem się na niej rozłożony jak spadochron na lotnisku...

Generalnie wszystko to kwestia przyzwyczajeń i objeżdżenia, spokojnie wyprzedzam na technicznych zjazdach ludzi na szerokich kierkach bez jakiś problemów. Być może geometria roweru sprzyja takiej konfiguracji, nie zastanawiałem się na tym szczególnie.

Niema uniwersalnego rozwiązania na wszystko. Wąskie kierki maja swoje zalety i szerokie również, nie widzę sensu nawracania kogokolwiek na jedyny słuszny wymiar, po prostu trzeba dobierać pod własne upodobania.

Edytowane przez Maniak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...

Dzięki Maniak za porady u mnie :thumbsup: na stronce.

Ciekawe..... bo moje wyobrażenie zmian estetycznych w moim rowerze które czekają na realizację zostało poniekąd z wizualizowane w twoim No Saint...czyli czerwone śrubki na mostku i uchwytach klamek hamulcowych.

* śruby a2z z korby* to tej samej firmy co przy mostku?? a czy to są aluminiowe bo jeśli tak to chyba nie za bardzo pasują do mocowania mostka ...

Edytowane przez nikopol83
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Obecnie w mostku są oryginalne tytanowe syntace, wcześniej w boplight'cie miałem stalowe tylko przemalowane. Nigdy bym nie założył aluminiowych śrub do mostka nawet w szosówce, reszta śrubek to pro-bolt'y które polecam bo nie pękają i mają ładną anodę. A2Z w korbie to wybór z przypadku, były w danym momencie najtańsze, sprawują się bardzo dzielnie, musiałem je przycinać bo xtr 960 wymaga krótszych śrub i kominów. Jedyny ich minus to to że kluczyk do kontrowania w nie nie wchodzi bo mają za mały otwór w środku, z jednej strony pewnie są dzięki temu mocniejsze a z drugiej odkręcanie ich to męka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
  • Mod Team

Chciałem oznajmić że rowerek nie będzie już dalej rozwijany, zostanie sprowadzony do roli treningowo/zapasowego, czas na zmiany...

Powiem jedynie że nowy sprzęt już stoi na kołach i jeździ w tymczasowym zestawieniu ale wymaga ostatecznej konfiguracji komponentów a później dogrania smaczków i niuansów, a więc "2013 X-Project" Comming Soon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...